Trzecia runda i sportowo-turystyczny Suzuki Bandit 1200 S w pojedynku z samolotem Columbia 350. Runda ta sprawiła realizatorom tego niecodzinnego przedsięwzięcia najwięcej problemów. Suzuki Bandit 1200 S jest motocyklem turystycznym mniej więcej tak, jak Porsche Cayenne Turbo jest samochodem terenowym. Co prawda Suzuki Bandit 1200 S bardzo dobrze sprawdza się w długich trasach poza miastem, jednak ani na moment nie można zapomnieć o jego sportowym charakterze. Biorąc pod uwagę jego bardzo dobre prowadzenie musimy stwierdzić, że pojęcie latania nie jest mu obce.

Columbia 350 również ma bardzo sportową linię i taką samą charakterystykę. Nie jest to samolot, który z czystym sercem możemy polecić rolnikom do wykonywania wiosennych oprysków sadu. Columbia 350 została stworzona w jednym celu - aby dawać przyjemność z nieograniczonego poruszania się w przestworzach. Nie mogąc rozstrzygnąć kwestii, czy wolelibyśmy „latać" motocyklem Suzuki Bandit 1200 S, czy też samolotem Columbia 350, postanowiliśmy włączyć do walki stojący obok model Diamond Katana DV20.Z pewnością nie służy on do wożenia trojaczków do szkoły. Jest on przeznaczony do latania, więc przy wyrównanym starciu Columbii i Bandita uznano, że w trzeciej rundzie Katana przeważyła szalę zwycięstwa na stronę samolotów.

Ostatecznie gdybyśmy mieli wybierać, czy wolimy latać samolotami, czy motocyklami, to mogąc liczyć na towarzystwo modelki Izy Ulrich na każde dwa loty na moto staralibyśmy się raz polecieć samolotem.

Cały tekst o trzech rundach niecodziennych pojedynków motocykli marki Suzuki z samolotami i fotogaleria na stronach: Ścigacz.pl

Foto: Tomek Kordek - ścigacz.pl