Zanim hiszpański producent rozpocznie swoją ekspansję musi wydostać się ze straty. Pierwsze dobre wiadomości nadeszły z Hiszpanii do Wolfsburgu już w zeszłym roku, ale definitywny przełom oczekiwany jest w roku bieżącym.

Aktualna gama modelowa nie pozwala na pełne wykorzystanie nowoczesnego zakładu w Martorello. „Zdolności produkcyjne fabryki wynoszą obecnie 550 tys. pojazdów rocznie, podczas gdy nam udało się wyprodukować zaledwie 398 tys. samochodów,” powiedział Schmitt. Seat musi obniżyć ilość pracowników o 1600, 900 miejsc pracy już zlikwidowano. Według Schmitta proces zwalniania pracowników bazuje na dobrowolności, co nie jest typowe dla hiszpańskiego rynku.

Oszczędności w kosztach produkcji polegają także na skracaniu czasu potrzebnego do produkcji jednego samochodu, który w wypadku obecnego modelu Ibiza wynosi 27 godzin, ale w przyszłości miałby się skrócić do 18 godzin.

Piętnaście modeli Seata do czterech lat

Podczas gdy dziś Seat oferuje 7 modeli w trzech segmentach (Ibiza, Cordoba, Leon, Altea, Altea XL, Toledo i Alhambra), w przeciągu trzech do czterech lat gama modelowa zwiększy się do 15 modeli w ośmiu segmentach. Do roku 2018 ma to być 40 modeli, w tym samym czasie Seat miałby już produkować 800 tys. samochodów.

W przeciągu bieżącego półrocza firma zadecyduje, czy rozpocznie produkcję także w krajach Ameryki Łacińskiej – w Brazylii i Meksyku.

Erich Schmitt potwierdził także, że Seat pracuje nad nowym sedanem i kombi bazującym na aktualnym Audi A4. Samochód wewnętrznie nazywany jest Bolero.

Czytaj także:• Główny projektant Seata: Nowe modele będą bardziej różniły się od siebie• Seat wyprodukował w Martorello już 6 mln samochodów• Seat i jego plany: więcej modeli, przejrzysty marketing i szybki wzrost• Seat: znakomite wyniki sprzedaży w Polsce

Źródło: Frankfrurter Allgemeine Zeitung