Przepisy, które mówią o odbieraniu samochodów pijanym kierowcom, wejdą w życie 14 marca 2024 r. Możliwe, że będą one jednak nieco złagodzone w porównaniu do pierwotnej wersji, która mówiła o obligatoryjnym odbieraniu pojazdu osobie, mającej we krwi więcej niż 1,5 promila alkoholu lub gdy spowoduje wypadek, mając powyżej 0,5 promila (w stanie nietrzeźwości).

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Sąd może, ale nie musi skonfiskować auta

W nowelizacji ustawy, którą przegłosowano w Sejmie 7 lipca 2023 r., zapis nieco się zmienił. Teraz kierowca, który spowoduje wypadek, mając do 1 promila we krwi, może mieć odebrany samochód, ale nie musi. O tym, czy pojazd powinien być przekazany na rzecz Skarbu Państwa, zdecyduje sąd. Z kolei kierowca, który spowodował wypadek, mając więcej niż 1 promil, będzie miał odbierany samochód obligatoryjnie.

Odbiorą samochód lub jego równowartość

Wg przepisów przegłosowanych przez Sejm, samochód będzie odbierany tylko w przypadku, gdy należy do sprawcy przestępstwa. W innej sytuacji, czyli gdy auto jest cudze, służbowe, leasingowane lub wynajmowane, sąd orzeknie konieczność wypłaty nawiązki, która będzie wynosiła tyle, jaka jest wartość pojazdu. Podobnie będzie w sytuacji, gdy auto ma więcej niż jednego właściciela. Kara dla przyłapanego kierowcy wyniesie wartość samochodu, zatem kara nie zmniejszy się.

Dodatkowo znaczenia nie będzie miał fakt, że pojazd w czasie wypadku został zniszczony. Pijany kierowca zostanie wtedy obciążony wartością nie wraku, a pojazdu sprzed wypadku.

Auto straci też osoba, która drugi raz w ciągu 2 lat będzie zatrzymana za jazdę pod wpływem alkoholu.

Z kolei kierowca ciężarówki nie będzie miał odebranego pojazdu ani nie zapłaci wartości pojazdu, który prowadził. Będzie musiał za to wpłacić na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej od 5 tys. do nawet 100 tys. zł.

Dokument trafi teraz do Senatu i bez względu na to, czy opisana zmiana będzie przyjęta, czy nie – w życie przepisy wejdą 14 marca 2024 r.