Podobnie jak Red Bull RB5, STR4 został zaprojektowany przez Red Bull Technology w Milton Keynes. Samochody są podobne, ale nie identyczne. Główną różnicę stanowi silnik Ferrari, napędzający Toro Rosso.

- Red Bull Technology określił podstawową charakterystykę naszego samochodu - jego długość, rozstaw osi, rozkład ciężaru - powiedział dyrektor techniczny Scuderii Toro Rosso, Giorgio Ascanelli. - Jednak tak jak w każdym samochodzie F1, pakiet tworzy się wokół silnika, uwzględniając indywidualne cechy kierowców. Mamy inny silnik niż nasz siostrzany team, a zatem dysponujemy również innym układem paliwowym i zbiornikiem. To zupełnie inny samochód od RB5, zaprojektowany konkretnie dla nas.

To samo dotyczy układów wody i oleju. Nasz silnik pracuje w innym przedziale temperatury. Użyte materiały odpowiadają innym poziomom wytrzymałości. Temperatura pracy silnika warunkuje konstrukcję układu chłodzenia i wewnętrzną aerodynamikę. To z kolei wpływa na całą aerodynamiczną stronę samochodu i te prace wykonaliśmy w Faenzy.

Sprzęgło i jego zabudowa również są inne w obydwu samochodach. Montaż skrzyni biegów i sprzęgła został dokonany w Faenzy. Tu wykonaliśmy obudowę, stosując zupełnie inną technologię, niż w RB5. Mamy także własne chłodnice wody i oleju, całą hydraulikę i układ elektroniczny.

- Jeżeli uwzględnimy części wyprodukowane w naszej fabryce oraz zamówione bezpośrednio przez nas, to niemal 100 procent samochodu powstało w Faenzy - mówi team manager Gianfranco Fantuzzi. - Nasz dział projektowy wykonał 14.000 rysunków elementów samochodu, wycięć, narzędzi, montażu itd. Początkowo planowaliśmy wykonanie paru części w naszym dziale materiałów kompozytowych, a w końcu po raz pierwszy zbudowaliśmy cały monocoque. W ubiegłym roku powstał on w austriackiej firmie Carbotec. To było dla nas duże wyzwanie, angażujące 100 procent energii aż do rozpoczęcia sezonu.

Na 2010 rok Toro Rosso musi wykonać od podstaw swój własny samochód, ponieważ wyjątek w regulaminie F1 dopuszczający możliwość korzystania z klienckich pojazdów, obowiązuje tylko do końca 2009.