Ten słynny klasyk gromadzący gwiazdy światowego „ścigania” tradycyjnie już będzie - obok Rajdu Dakar - największym styczniowym wydarzeniem w motorsporcie.

Drugi raz z rzędu na starcie tej imprezy nie zabraknie polskiego zespołu. Po ubiegłorocznym sukcesie i zwycięstwie w klasyfikacji sponsorskiej załogi Pachura Motorsport w składzie: Robert Lukas, Mariusz Miękoś, Stefan Biliński Teodor Myszkowski oraz Patryk Pachura, w tym roku polski team, ale już pod inną nazwą, zamierza powalczyć o wysoką pozycję w klasyfikacji generalnej.

Udział w ostatniej edycji wyścigu w Dubaju dał początki istnienia zespołowi Lukas Motorsport. Patryka Pachurę zastąpił Adam Kornacki. W trakcie całego roku nie zabrakło kilku bardzo udanych występów na torach w Polsce, Czechach i Słowacji.

Obecnie Lukas Motorsport zamierza powalczyć o miejsce w pierwszej „dziesiątce” klasyfikacji generalnej wyścigu w Dubaju.

Z pewnością atutem załogi Porsche jest wyrównany skład z uczestnikiem niemieckiego Porsche Carrera Cup – Robertem Lukasem na czele. To właśnie ten kierowca powinien postarać się w kwalifikacjach o jak najwyższe pole startowe przed całodobowym wyścigiem.

Nie będzie jednak łatwo. Do zawodów w Dubaju zgłosiło się oprócz polskiego teamu 80 załóg. Zespół Lukas Motorsport otrzymał numer startowy 33 i został przydzielony do najmocniejszej klasy A6. Start Porsche 997 GT3 wydaje się być optymalnym rozwiązaniem, zwłaszcza że organizatorzy tego maratonu, chcąc wyrównać szanse innych ekip, postanowili wprowadzić 150 kg dociążenia dla najmocniejszej wersji Porsche jakim jest RSR.

Powiedzieli

Robert Lukas: W zbliżającej się edycji wyścigu w Dubaju jedziemy zdecydowanie szybszym, ale bardziej wymagającym samochodem niż rok temu. Staram się dobrze przygotować do tego startu przede wszystkim pod względem kondycyjnym. Dużo czasu spędzam na pływalni. Poprzednia edycja tego 24-godzinnego maratonu pokazała, że jest to niesamowita impreza. Stanowi on oderwanie od innego rodzaju wyścigów. W przeciwieństwie do sprintów czy trzygodzinnych zmagań, tutaj liczą się trochę inne aspekty, w tym oczywiście taktyka. W roku 2009 organizatorzy wprowadzili zmiany w regulaminie i RSR-y będą zdecydowanie dociążone balastem. To zwiększa szanse pucharowych 911-ek. Myślę, że przy równej i bezproblemowej jeździe stać nas na miejsce nawet w piątce. Jeśli chodzi o jazdę nocą, to pod względem regulaminu technicznego dotyczącego oświetlenia nie ma tutaj żadnych ograniczeń. Tor nie jest oświetlony, więc będziemy polegać na światłach naszego Porsche. Cały zderzak będzie zatem zaopatrzony w elektrownię, co powinno ułatwić rywalizację podczas nocnej części wyścigu.

Mariusz Miękoś: Trudno jest w tej chwili skomentować szanse załóg, które wystartują w Dubaju bez porównania czasów ich okrążeń na torze. Handicap wprowadzony dla mocniejszych wyścigówek jest dla nas dobrą wiadomością. Liczymy po cichu na bardzo dobry wynik i jeśli tylko sprzęt nie zawiedzie, mamy szansę w tym składzie zakończyć zawody w drugiej lub może nawet pierwszej dziesiątce. Wydaje mi się, że naszą podstawową siłą jest bardzo wyrównany zespół, składający się z dobrze i szybko jeżdżących wyścigi długodystansowe kierowców.

Adam Kornacki: Wszyscy mówią, że wyścigi 24-godzinne to ukoronowanie zmagań wszystkich długodystansowców. Impreza ta będzie dla mnie debiutem jeśli chodzi o jazdę po torze w Dubaju i pierwszym występem w tak długim wyścigu. Znam doskonale zespół, w którym przyjdzie mi wystartować, znam samochód, mam nadal tych samych sponsorów, tak więc pozostanie mi tylko koncentracja na swojej jeździe. Do występu staram się dobrze przygotować. Biegam codziennie, nie brakuje także ćwiczeń na siłowni. Wręcz niemożliwe jest przewidywanie teraz naszego wyniku w tym wyścigu i nawet po czasówce trudno będzie coś więcej powiedzieć. Wystarczy bowiem jedna maleńka awaria, jedna maleńka przygoda i w stawce blisko 30 podobnych aut kilka minut straty może zadecydować o losach wyniku. Spokój, równa jazda, dobra strategia i kondycja będą miały największy wpływ na rezultat. W Dubaju po raz pierwszy w karierze będę miał możliwość jazdy nocą po torze. Przed dwoma laty testowałem w Dubaju Ferrari i Lamborghini, ale prawdziwa wyścigowa jazda to zupełnie inna bajka!

Stefan Biliński: Jestem bardzo dobrze nastawiony do zbliżającego się startu. Bardzo się cieszę, że w zbliżającej się edycji tego wyścigu wystartujemy Porsche. Samochód ten pozwoli nam przeżyć więcej sportowych doznań niż Golf, którym startowaliśmy w roku ubiegłym. Cieszy mnie fakt, że wracamy na tor w Dubaju, gdyż ten autodrom jest imponującym obiektem. Takiej atmosfery jak ta panująca podczas 24-godzinnego maratonu nie znajdzie się w innych wyścigach – czy to sprintach, czy w rywalizacji długodystansowej. Decydujące jest tu funkcjonowanie zespołu oraz strategia. To wszystko tworzy niesamowitą otoczkę. W Dubaju będziemy chcieli zaprezentować się z dobrej strony - tym bardziej, że nie pojedziemy wolnym samochodem. Nie jest to co prawda RSR, ale wersją cup'ową Porsche jaką wystartujemy można osiągnąć równie dobry wynik, co pokazała poprzednia edycja tego wyścigu. W tym roku chcielibyśmy uplasować się na wysokim miejscu wśród aut Porsche i powalczyć w miarę możliwości z załogami dysponującymi innymi markami. Pamiętajmy, że oprócz zeszłorocznej edycji, dwie poprzednie kończyły się wygranymi BMW. Myślę więc, że o zwycięstwo rywalizować będą nie tylko samochody Porsche. Do Dubaju wybieram się prosto z tygodniowego obozu w słowackich Tatrach. Myślę że taki sportowy wyjazd korzystnie wpłynął na moje przygotowanie kondycyjne do startu.

Autodrom w Dubaju

Tor w Dubaju, na którym przyjdzie rywalizować zawodnikom zespołu Lukas Motorsport jest położony 25 minut od centrum miasta. Jest to bardzo nowoczesny obiekt spełniający wszelkie najnowsze standardy FIA. Do dyspozycji wyścigowych teamów jest 36 klimatyzowanych boksów. Sam tor liczy 5390 metrów.

Organizatorzy mają do wyboru sześć różnych jego konfiguracji w zależności od zawodów, które są na nim rozgrywane. Obiekt posiada zarówno szybkie, jak i techniczne zakręty. Zawody odbywające się na tym torze mają swój niepowtarzalny klimat. Na zawodników startujących w Dubaju czekają jednak utrudnienia w postaci dużej wilgotności powietrza oraz piasku, który jest przywiewany na tor. Nic w tym dziwnego, skoro wokół toru rozciąga się pustynia.

Harmonogram 4. Toyo Tires 24 Hours of Dubai

Środa, 7 stycznia 20099.00 – 18.00: odprawa administracyjna;15.30 – 17.00: poznawanie toru z użyciem aut z wypożyczalni;17.15 – 18.00: briefing managerów zespołów.

Czwartek, 8 stycznia 200909.00 – 09:30: briefing kierowców;10.30 – 12.00: taxi;13.15 – 14.45: treningi wolne;15.00 – 17.00: kwalifikacje;18.00 – 20.30: nocne treningi.

Piątek, 9 stycznia 200910.30 – 11.00: warm up;14.00: start wyścigu 4. TOYO TIRES 24H of Dubai.

Sobota, 10 stycznia 200914.00: meta wyścigu 4. TOYO TIRES 24H of Dubai;14.15: opublikowanie wyników i dekoracja.