Dla fanów klasycznych japońskich samochodów i polskich kultowych komedii to może być nie lada gratka. Żółta Toyota Celica z 1994 roku, która grała w filmie "u boku" Pawła Deląga, jest na sprzedaż.
Stan samochodu nie jest może idealny, ale polscy mechanicy magicy na pewno i z taką renowacją sobie poradzą. Zdjęcia umieszczone w ogłoszeniu sugerują, że auto miało wypadek - prawa strona jest mocno uszkodzona. Wnętrze wydaje się kompletne i niezniszczone zębem czasu.
Samochód został wyceniony na zaledwie 2,1 tys. zł. Zgodnie z informacją zamieszczoną przez sprzedającego, ma przebieg na poziomie 170 tys. km, a pomimo fatalnego stanu wizualnego silnik nadal odpala.
Toyota Celica VI generacji jest uznanym modelem wśród fanów japońskich coupe. Najbardziej cenione egzemplarze GT wyposażone w silnik o pojemności dwóch litrów, mocy 170 KM i oczywiście wersje GT4 z silnikiem o mocy 242 KM i napędem na cztery koła.
W Polsce Toyota Celica VI generacji coraz częściej pojawia się na naszych drogach, głównie ze względu na to, że można ją nabyć w przyzwoitej cenie. Fani samochodów sportowych mogą więc - wydając relatywnie małe pieniądze - spełnić swoje motoryzacyjne marzenia, startując takim samochodem podczas np. serii ClassicAuto Cup lub innych imprez typu "track day".
- Wybór tych aut był dosyć prosty. Ładna bryła, dobry silnik, duża dostępność modeli w dobrym stanie oraz części zamiennych. Jest to idealny samochód do takiej zabawy w stosunkowo niewielkim budżecie. Oczywiście, że fajniej byłoby mieć wersję GT-Four z napędem na cztery koła i mocą 220 KM, ale wtedy koszty zakupu i utrzymania rosną lawinowo. Co przy teamie 4 samochodów robi się po prostu trudne - mówi Michał Horodeński, prezes Toyota Team Classic.
Na rynku samochodów używanych ceny Toyoty Celica VI zaczynają się w okolicach 4 - 5 tys. zł, najdroższe kosztują około 10 tys. zł. Wspomniana wersja GT4 kosztuje 64 tys. zł i znaleźliśmy w Polsce jedną ofertę sprzedaży.
- Lubię sportowe Toyoty, tak samo jak terenowe. Bardzo miło wspominam MR2 trzeciej generacji. Kabriolet z miękkim dachem, na zimę dokładany hardtop. Mocny silnik o mocy 140 KM umieszczony centralnie, napęd na tylne koła, prosty i szybko reagujący układ kierowniczy to klasyczne rozwiązanie, które dawało dużo frajdy z jazdy. Ale do ścigania na imprezach typu “track day” najbardziej lubię Celikę - dodaje Horodeński.