Fala wzywania sprzedanych aut do serwisu w celu usunięcia usterek nie ominęła w tym roku nawet Toyoty. Według gazety Wall Street Journal szefostwo firmy zdecydowało się ratować upadający image marki przez jeszcze dokładniejsze sprawdzenie konstrukcji i materiałów, które będą użyte w nowych samochodach. To jednak wymaga czasu, dlatego zdecydowano się odsunąć w czasie prezentację nowych modeli.

Legendarna już bezusterkowość to kamień węgielny sukcesu aut z produkcji Toyota Motor Corporation, jednak w ostatnich miesiącach okazało się, że problemy nie omijają nawet najlepszych. W USA w tym roku wzywano do serwisów 600 tysięcy samochodów, a w Japonii ponad milion.

Według zagranicznych źródeł problemy spowodowane są tym, że Toyota stara się pokonać światowego lidera rynku motoryzacyjnego – koncern General Motors.

Źródło: FTD