Cóż, jeśli dla kogoś najważniejsze są analogowe zegary znajdujące się przed oczami kierowcy, to tak, warto czekać. Nowy Yaris nie ma już centralnie umieszczonego cyfrowego wyświetlacza wzorem poprzedników, tylko bardziej tradycyjną deskę rozdzielczą. Wewnątrz rewolucja, a na zewnątrz ewolucja – linie są agresywniejsze i bardziej męskie, choć kobiecy, delikatny charakter auta wciąż dominuje. Nowa deska to właściwie najpikantniejszy news dotyczący nowego auta. Nic więcej na razie o nim nie wiadomo. Będzie ciut większy od poprzednika, pod maskę trafią znane silniki (R3 1,0 l i R4 1,3 l). Wersja hybrydowa jest pewniakiem, pewnie i dla turbodiesla znajdzie się miejsce w ofercie. Z technologicznego punktu widzenia żadnych rewelacji.
Toyota Yaris numer 3
No i jest, oto nowa Toyota Yaris, objawiła się dziś światu. Trzecia generacja japońskiego malucha wyjedzie na drogi pod koniec roku. Warto na niego czekać?