To miał być jedynie przejazd sprawdzający. Filip Godde, pełniący funkcje pilota w załodze zespołu Rene Georgesa przepisywał notatki przed zbliżającym się East Belgian Rally, korzystając z faktu, że samochodem zajmowali się od pewnego czasu mechanicy. Chodziło o optymalne ustawienie dyferencjałów.

W pewnym momencie podszedł do niego kierowca załogi, Larry Colsa - zawodnik znany i uznany.

- Jesteś zajęty? - zwrócił się do Filipa. To ja w międzyczasie przejadę się z Hansem i sprawdzimy auto. Na dzisiaj i tak już kończymy...

Niestety podczas przejazdu doszło do tragicznego wypadku, który będzie musiał być wyjaśniony. Na łagodnym zakręcie Volkswagen wypadł z drogi i uderzył bokiem w drzewo.

Hans Goudezeune, od 2006 roku inżynier zespołu, poniósł śmierć na miejscu. Larry Cols został przewieziony do szpitalaw Liege. Doznał szoku i obrażeń głowy. Jest w stanie sztucznej śpiączki, ale rokowania są dobre.

Hans Goudezeune był synem znanego belgijskiego rajdowca Gaby'ego Goudezeune'a.