Rozpoczęło się kolejne tysiąclecie, ale duch rycerski nie zginął. Zmieniły się tylko detale: rumaki zastąpiły samochody terenowe, kute zbroje - pancerne zderzaki, a siodła - fotele kubełkowe.

Największy, najwspanialszy turniej rycerski naszych czasów, na który swe przybycie obwieścił już kwiat off-roadu polskiego i zachodniego, odbędzie się w dniach 11-19 września na polach wokół Torunia i Bytowa, a zwany będzie maratonem Transgothica.

Książęca para

Blisko tysiąckilometrowy rajd terenowy to pomysł autorstwa Violi i Andrzeja Derengowskich, pary stojącej za sukcesem rajdu Magam Trophy w Miastku. Transgothica Maraton to ich nowe wyzwanie dla najlepszych off-roaderów Polski i Europy, ale nie tylko – amatorzy są tu również mile widziani. Wyjątkowość imprezy podkreśla zaproszenie na nią kierowców, którzy rzadko mają okazję spotkać się ze sobą, ponieważ na co dzień preferują zupełnie odmienny rodzaj zmagań w terenie.

Na Transgothice po raz pierwszy w historii Rzeczypospolitej dojdzie do skrzyżowania szabel między zawodnikami startującymi w rajdach cross-country, którzy w terenie jeżdżą zwykle z wciśniętym do oporu pedałem gazu, a off-roaderami przeprawowymi, którzy znajdują upodobanie w walce w głębokim błocie i na niebezpiecznych stromiznach, gdzie prędkość nierzadko spada do zera.

We wrześniu, w czasie pospolitego ruszenia bractwa terenowego, każdy z nich będzie miał okazję wykazać się, walcząc o prestiż i wspaniałe nagrody.

Rycerze

Swe przybycie na Transgothikę zapowiedzieli już najznakomitsi wojownicy XXI wieku. Zwycięzcy rajdu Drezno-Wrocław: Henrik Strasser i Albert Gryszczuk, a także zespołowy triumfator tegorocznej edycji: RMF Caroline Team. Mistrz Polski RMPST: Mariusz Ryczkowski i trzykrotny uczestnik rajdu Dakar – Jarosław Kazberuk. Zdobywcy Pucharu Polski w rajdach ekstremalnych: Zbigniew Popielarczyk, Wojciech Polowiec i Piotr Kowal. Zwycięzcy Poland Trophy: Marek Schwarz, a także Magam Trophy: Robert Kufel.

A więc – najkrócej ujmując – najlepsi off-roaderzy Polski i Europy ostatnich lat. Gwiazdorska obsada premierowego rajdu jest dla niego znakomitą prognozą i dowodzi, jak wielkim zaufaniem cieszy się wśród off-roaderów ekipa odpowiadająca wcześniej za organizację Magam Trophy.

Rumaki

Kibice, którzy przybędą na Trangothica Maraton, będą mieli okazję zobaczyć w akcji auta przystosowane do zmagań w najtrudniejszych warunkach terenowych. Na starcie staną prawdziwe potwory z 5-litrowymi silnikami V8 i 36-calowymi kołami, dla których nawet przeprawa przez rzekę, gdzie woda sięga po dach, nie stanowi problemu.

Obok zobaczymy szybkie jak strzała „T-jedynki” zbudowane według precyzyjnego regulaminu FIA, dla których kilkunastometrowe skoki oddawane z ogromną prędkością to… niemal codzienność. W rajdzie wystartują też quady, których zwyczajowa nazwa – wszędołazów – bez żadnej przesady określa ich nieograniczone off-roadowe możliwości. Rodzynkami będą pojazdy typu „side by side”, które choć z wyglądu przypominają poczciwe „melexy”, w terenie rzadko bywają bezradne.

Pole bitwy

Trasa Transgothica Maraton prowadzi ze starówki Torunia na dziedziniec krzyżackiego zamku w Bytowie. W czasie ponadtygodniowych zmagań zawodnicy codziennie pokonywać będą średnio 200 kilometrów w terenie. Ich rywalizacja polegać będzie nie tyle na prześcignięciu konkurentów, ale przede wszystkim na walce z własnymi słabościami.

Tysiąckilometrowa trasa sprawdzi ich umiejętności nawigacyjne, sztukę jazdy w terenie, wytrzymałość pojazdu, a także pomysłowość i szybkość działania serwisu, który codziennie będzie podążał za zawodnikami, mając na naprawę tylko kilka godzin nocą.

Tygodniowy rajd odsłoni wszelkie słabości zawodników, którzy będą walczyć z narastającym z dnia na dzień zmęczeniem, oraz sprawi, że na jaw wyjdzie każda niedokręcona śrubka w aucie.

Transgothica Maraton to również okazja dla kibiców i mniej zaawansowanych off-roaderów, dla których udział w rajdzie będzie miał turystyczny charakter, by poznać niezwykłe zakątki Pomorza i Kaszub. Czekają na nas zastępy duchów na zamku w Gołubiu Dobrzyniu, dinozaury zamieszkujące Jurajski Park w Solcu Kujawskim, a także zapierające dech w piersiach widoki rozpościerające się ze strzelistej Wieży Lemana.

Kodeks honorowy

Na starcie zobaczymy kierowców wyspecjalizowanych w różnych odmianach off-roadu. By ich rywalizacja odbywała się sprawiedliwie i w duchu rycerskim, organizatorzy utworzyli odrębne klasy, w ramach których konkurować będą pojazdy o podobnej budowie i możliwościach. Zasadniczy podział wyszczególnia grupy TROPHY (na trasie spodziewać się można ciężkich przeszkód terenowych; wymagana jest wyciągarka) oraz CROSS-COUNTRY (trasa szybkościowa, nie przewiduje się używania wyciągarek).

W ramach każdej grupy pojazdy dzielone są na klasy: motocykli, quadów, UTV (pojazdów side by side) oraz samochodów o masie do 3,5 tony.

Laury dla zwycięzców

W puli nagród Transgothica Maraton nie ma ani ręki księżniczki, ani nawet połowy królestwa, ale to nie obietnice skarbów i złota powodują, że lista startowa rajdu obejmuje już blisko stu znamienitych zawodników. Choć czeka na nich tydzień walki i znoju, nie wahają się wystąpić w premierowej imprezie, bowiem wiedzą, że nazwiska najlepszych trafią do annałów historii. A to – jak wiadomo – skarb bezcenny.

Fot. Arek Kwiecień