Jacek Czachor, kapitan Orlen Team i reprezentant Automobilklubu Polski powtórzył ubiegłoroczny wyczyn, ponownie stając na najwyższym podium w swojej klasie 450 Rally Production. Szarfy mistrzowskie odbiorą też dwaj inni zawodnicy: Marek Dąbrowski w klasie Over 450 Rally Production oraz Jakub Przygoński w klasie Over 450 Rally Sport.

Największy sukces w karierze w rajdach terenowych odniósł również kierowca Orlen Team i Automobilklubu Polski, Krzysztof Hołowczyc, startujący z pilotem Jeanem - Marcem Fortinem z Belgii. Załoga w Nissanie została bowiem w Pucharze Świata sklasyfikowana na drugim miejscu.

- Jesteśmy bardzo szczęśliwi, to ogromny sukces, jeden z największych w mojej karierze - powiedział "Hołek". Mogę go tylko porównać ze zdobyciem tytułu Mistrza Europy w 1997 r. Ten sukces nie przyszedł łatwo, po bardzo wyczerpującym sezonie pełnym różnych przygód, dziś możemy się cieszyć i świętować. Wystartowaliśmy w czterech arcytrudnych rajdach na czterech kontynentach. Przejechaliśmy dziesiątki tysięcy kilometrów po bezdrożach i pustyniach. Mieliśmy wzloty i upadki, ale taki to sport – liczy się wytrwałość, odporność i determinacja w osiągnięciu celu. Udało się nam ukończyć wszystkie cztery rajdy i znaleźć się na podium Pucharu Świata. To doskonałeukoronowaniemojej czteroletniej przygody z Orlen Teamem,rajdami terenowymi, w tym zlegendarnym Dakarem. Mogę teraz już śmiało powiedzieć, że zrealizowałem w dużej mierze kolejny sportowy cel, jaki sobie kilka lat temu wyznaczyłem, choć do pełni szczęścia brakuje mi jeszcze dobrego wyniku w rajdzie Dakar. Może jego nowa edycja w Ameryce Południowej okaże się dla nas bardziej szczęśliwa. Ten sukces nie byłby możliwy bez ogromnego zaangażowania ze strony PKN Orlen, który cierpliwie wspierał nas przez te cztery lata, niezależnie od tego, czy szło nam lepiej, czy gorzej. Orlen to prawdziwy wzór sponsora, który wspiera swoich zawodników w każdej sytuacji, więc ten sukces dedykuję właśnie Orlenowi. Ogromne dzięki! Dziękuję też firmie Samsung, która wspierała nas w ostatniej rundzie , tu w Dubaju. Dziękuję też oczywiście mojemu pilotowiJean-Markowi, bez którego doświadczenia i poświęcenia ten sukces byłby niemożliwy. Słowa uznania należą się też ekipie Overdrive Racing, która przygotowywała naszego Nissana w dwóch ostatnich sezonach.

- Pierwszy odcinek Hertz, choć dość krótki, bo tylko 118. kilometrowy był dość trudny i niebezpieczny, zwłaszcza na bardzo stromych zjazdach z wydm - dodał Jean - Marc. Nie podejmowaliśmy zbytniego ryzyka, skupiliśmy się na czystej jeździe i w efekcie zajęliśmy trzecie miejsce. Drugi odcinek Amarat był nieco dłuższy, bo liczył 166 km i miał specyfikę bardziej rajdową, był dość kręty i było już dużo mniej wydm. Takie odcinki Krzysztof lubi najbardziej, więc pojechaliśmy go już dużo szybszym tempem i na mecie byliśmy drudzy, tuż za Nasserem, który tu w Emiratach Arabskich był nie do pokonania.Końcówka tego odcinka była jednak prawdziwym koszmarem. Przez jakieś 10 km jechaliśmy po tzw. camel grassie. Miałem wrażenie , że nie tylko samochód się rozpadnie na części, ale także my w środku. Miałem już dość! Chciałem zdjąć kask i powiedzieć: chcę wysiadać! Mobilizowała mnie tylko myśl, że jeszcze kilkanaście kilometrów i będziemy na podium Pucharu Świata. Jestem, podobniejak Krzysztof bardzo szczęśliwy, bo tylko my dwaj wiemy ile wysiłku, potu i łez kosztowały nas te cztery lata wspólnych startów w rajdach terenowych.

- Dziś był ostatni dzień całego cyklu Mistrzostw Świata sezonu 2008. Jestem bardzo szczęśliwy, że ukończyłem go z tytułem Mistrza Świata. Na rajdzie Dubaju podkręciłem trochę swoje tempo jazdy. Cały rajd poszedł bardzo po mojej myśli, wręcz pozytywnie mnie zaskoczył. Miałem chwile zwątpienia, gdy leżałem na pustyni z zepsutym silnikiem. Na szczęście wszystko się udało i cel został osiągnięty. Przede mną przygotowanie do Dakaru. Będzie się na nie składała częściowa rehabilitacja,jazda na motocyklu oraz przygotowanie ogólnorozwojowe. W drugiej połowie listopada jedziemy do Maroka trenować na twardych, kamienistych drogach. Powinienem być dobrze przygotowany do tych arcytrudnych zawodów– powiedział Mistrz Świata, Marek Dąbrowski.

- Niewątpliwie wrosła mi forma podczas tych zawodów. Czuję się znacznie lepiej ostatniego dnia niż w chwili startu. Od razu po powrocie do Warszawy przystępujemy do ciężkich treningów przed Dakarem. Będę trenował razem z Kubą Przygońskim, pomimo, że coraz trudniej mi go dogonić, bo jeździ naprawdę bardzo szybko. Moim celem jest wyszkolenie Kuby, do tego stopnia, by dojeżdżał w pierwszej piątce klasyfikacji generalnej. Oczywiście nie jest tak, że nie będę chciał nawiązać z nim rywalizacji, ale zdaję sobie sprawę, żeten zawodnik jest na fali wschodzącej. Na szczęście zaczynają sobie z tego również zdawać sprawę najlepsi zawodnicy CC – komentował Jacek Czachor.

- Rajd UEA Desert wygrałem w swojej klasie. Będę więc Wicemistrzem Świata! Jestem bardzo zadowolony z całego sezonu. Przejechałem cztery eliminacje. Był to pierwszy mój pełen sezon. Z zawodów na zawodu uczyłem się coraz więcej, poznawałem specyfikę tych trudnych zawodów i udawało mi się nawiązać walkę z czołówką, z fabrycznego zespołu KTM. Muszę jednak jeszcze przejechać dużo kilometrów i nabrać doświadczenia by móc walczyć z nimi o pozycję na Dakarze– dodał Jakub Przygoński.

Klasyfikacja generalna UEA Desert Challenge

Motocykle1. Cyril Despres (KTM 690) - 19:22.51 godz.;2. Francisco Lopez (KTM 690) - strata 14.40 min.;3. James West (KTM 690) - 46.19 min.;4. Alain Duclos (KTM 690) - 1:08.49 godz.;5. Jordi Viladoms (KTM 690) - 1:09.36 godz.;6. Sean Gaugain (Honda CRF 450X) - 1:16.25 godz.;7. Miran Stanovnik (KTM 690) - 1:26.17 godz.;8. Tim Trenker (KTM 660) - 1:31.01 godz.;9. Paul Rivet (KTM 660) - 1:41.10 godz.;10. Jakub Przygoński (KTM 690) - 1:45.59 godz.;12. Jacek Czachor (KTM 660) - 2:06.36 godz.

Samochody1. Nasser Al Attiyah i Tina Thorner (BMW X3 T1) - 18:22:46 godz.;2. Yahya Alhelei i Khalid Alkendi (Nissan Patrol T2) - 22:50:31 godz.;3. Krzysztof Holowczyc i Jean-Marc Fortin (Nissan Navara T1) - 23:50:14 godz.;4. Joseph Rosso i Jean M.J.A. Lurquin (Nissan Pathfinder T2) - 26:34:39 godz.;5. Abdulla Alheraiz i A.Haleem Bin Zayed (Nissan Patrol T2) - 27:05:39 godz.;6. Ali Al Shawi i Yahia Alamri (Nissan Patrol T2) - 27:38:29 godz.

Końcowa klasyfikacja Pucharu Świata w Rajdach Cross Country1. Nasser Al Attiyah - 26 pkt.;2. Krzysztof Hołowczyc - 16 pkt.;3. Luc Alphand - 15 pkt.;3. Giniel de Villiers - 15 pkt.;3. Dominique Housieaux - 15 pkt.