Samochodowa załoga Orlen Team i Automobilklubu Polski ponownie nawiązała rywalizację z czołówką rajdu i skończyła etap na wysokiej trzeciej pozycji. Zwyciężył dotąd niepokonany Nasser Al Attiyah.

Wśród motocyklistów Orlen Team i Automobilklubu Polski najszybszy na etapie był Jakub Przygoński. Jacek Czachor i Marek Dąbrowski - którzy już zapewnili sobie mistrzowskie tytuły w swoich klasach - dzisiaj zajęli odpowiednio 22 i 35 miejsce.

Zwycięzcą trzeciego etapu w stawce motocyklowej był fabryczny kierowca KTM Cyril Despres, przed Marc’iem Coma oraz Ruben’em Faria.

Krzysztof Hołowczyc jechał bardzo szybko przez większą część etapu. Już na początku odcinka specjalnego wyprzedził wszystkich zawodników, za wyjątkiemlidera rajdu i miał duże szanse na osiągnięcie drugiego wyniku. W końcówce etapu w terenowym Nissanie w barwach VERVY zacięła się jednak linka gazu na najwyższych obrotach. Kierowca Orlen Team nie był w stanie kontynuować jazdy i musiał się zatrzymać by usunąć skutki awarii. Operacja zajęła ponad pół godziny.

- Wczoraj otrzymałem cały stos tabletek, po których lepiej się poczułem. Od razu nabrałem większej ochoty na rywalizację. Dzisiaj mieliśmy jeden przymusowy postój. Tym razem zachorował samochód nie ja. Wytarła się linka gazu i zatrzymała się na najwyższych obrotach silnika. Może, na torze wyścigowym, zdecydowałbym się na kontynuowanie jazdy, choć pewnie i tak przepaliłbym hamulce. W warunkach pustynnych nie było to jednak możliwe. Zatrzymaliśmy się i podczas wymiany straciliśmy całą odrobioną przewagę. Ciągle mamy szanse na podium w Pucharze Świata i na pewno będziemy dalej walczyć. Musimy utrzymać dobre tempo i uważać, by nie zakopać się na wydmach – powiedział Krzysztof Hołowczyc.

Jakub Przygoński na dzisiejszym etapie wypracował znaczną przewagę i odłączył się od pozostałych motocyklistów zespołu. - Dzisiejszy odcinek był dla mnie najtrudniejszy. Starałem się trochę gonić czołówkę. Przede mną jechał szybszy zawodnik Viladoms, który wyprzedził bardzo dużą liczbę zawodników. Cały etap jechałem praktycznie za nim. Nie mogłem go dogonić, ale jechanie za nim miało swoje plusy: widziałem, gdzie są urwane wydmy i gdzie można ścinać trasę. Wygrałem ponad 25 minut nad Oscarem Polim i moja przewaga nad Włochem rośnie – powiedział Jakub Przygoński.

- Pomimo, że nie miałem żadnych problemów nie udało mi się osiągnąć satysfakcjonującego wyniku. Moim celem jest jednak dojechanie do mety tych trudnych zawodów i wygrać w swojej klasie – dodał Jacek Czachor.

- Dzisiejszy dzień był bardzo męczący. Słabo się czuję po tym jak spędziłem wczoraj 4 godziny w maksymalnym upale czekając na pomoc techniczną. Niewątpliwie miało to odzwierciedlenie w moich dzisiejszych wynikach. Dotarłem jednak na metę odcinka i można powiedzieć, że kolejny dzień treningu za mną – stwierdził Marek Dąbrowski.

Przed kierowcami jeszcze trzy etapy rajdu. Jutro zawodnicy po raz ostatni wystartują z miejscowości Moreeb. Meta odcinka zlokalizowana jest w Al Dhafrah. Etap ma długość314 km.

Rajd jest ostatnią w tym sezonie rundą eliminacyjną Pucharu oraz Mistrzostw Świata Cross Country, w których zawodnicy Orlen Team i Automobilklubu Polski walczą o tytuły mistrzowskie. Zwycięzcę rajdu poznamy w piątek 31 października na mecie w Dubaju.

WYNIKI PO TRZECH ETAPACH

Samochody1. Nasser al-Attiyah i Tina Thörner (BMW X3 CC) - 11:18.37 godz.:2. Yahya Alhelei i Khalid Alkendi (Nissan Patrol) - strata 2:51.50 godz.;3. Joseph Rosso i Jean-Marie Lurquin (Nissan Pathfinder) - 4:07.38 godz.;4. Krzysztof Hołowczyc i Jean-Marc Fortin (Nissan Navara) - 4:32.42 godz.;5. Abdulla al-Heraiz i Abdul Haleem bin Zayed (Nissan Patrol) - 5:45.51 godz.;6. Joseph Rosso i Jean-Marie Lurquin (Nissan Pathfinder) - 5:49.08 godz.

Motocykle1. Cyril Despres (KTM 690) - 11:59.10 godz.;2. Marc Coma (KTM 690) - strata 4 sek.;3. Francisco Lopez (KTM) - 8.40 min.;4. Ruben Faria (Honda CRF 450X) - 10.45 min.;5. James West (KTM 690) - 30.50 min.;6. Jordi Viladoms (KTM 690) - 50.16 min.;12. Jakub Przygoński (KTM 690) - 1:07.16 godz.;15. Jacek Czachor (KTM 660) - 1:28.38 godz.;41. Marek Dąbrowski (KTM 690) - 12:42.09 godz.;45. Krzysztof Jarmuż (Honda CRF 450X) - 24:17.27 godz.