Bulli wygląda oldschoolowo i garściami czerpie z wyglądu swojego przodka. Jest pocieszny w tym całym swoim retro wyglądzie. Ale to tylko pozory, bo wewnątrz jest prawdziwy high-tech. Mamy silnik elektryczny (113 KM, 300 km zasięgu, ładowanie w 4 godziny) i montowanego w standardzie iPada, który steruje wszystkimi pokładowymi urządzeniami. Może zamiast prezentować kolejne prototypy, Volkswagen wprowadzi model Bulli do sprzedaży? Byłoby fajnie, hippisi by się ucieszyli!
Volkswagen Bulli
10 lat temu Volkswagen pokazał prototyp auta, które nawiązuje do słynnej, drugiej generacji Transportera. Teraz niemiecka firma przedstawia następcę tego prototypu, który również z tęsknotą patrzy na swojego pradziadka.