Volkswagen ma nowy problem. Niemiecki miesięcznik „Auto, Motor i Sport” i tygodnik „Spiegel” dotarły do informacji, że koncern sprzedał kilka tysięcy aut, które nie powinny w ogóle trafić na rynek. Mowa o około 6,7 tys. aut przedprodukcyjnych, które od 2006 roku do września 2017 roku sprzedano klientom indywidualnym. Volkswagen potwierdził już podane informacje.

Według niemieckiego koncernu sprzedano w sumie ok. 6,7 tys. aut niespełniających norm. Samochody te były wyposażone w dodatkowe urządzenia, które wykorzystywano do testów przedprodukcyjnych. Nie wiadomo, jak dodatkowe wyposażenie wpłynęłoby na poziom ich bezpieczeństwa, np. podczas kolizji.

– Nie udało się udokumentować, co nie jest standardem w pojazdach, których dotyczy ten problem – powiedział rzecznik Volkswagena. Mimo tego przedstawiciele Grupy Volkswagena stwierdzili, że samochody prawdopodobnie nie spełniałyby normy. Nie można też wykluczyć, że we wspomnianych samochodach może wystąpić problem związany z systemami bezpieczeństwa.

Producent zadeklarował odkupienie 5,5 tys. aut. Volkswagen twierdzi też, że właściciele feralnych aut zostali już listownie poinformowani o całej sytuacji. Mimo tego sprawą zajęła się już niemiecka prokuratura.