Około godziny 3:50 nad ranem (23 stycznia) strażnicy patrolujący warszawskie Śródmieście zauważyli przy Al. Jana Pawła II samochód marki Fiat, który leżał na dachu na torach tramwajowych. Kierowca wydostał się z auta o własnych siłach.

Funkcjonariusze wezwali pogotowie i policję. Oczekując na służby wylegitymowali mężczyznę i rozpytali go o okoliczności zdarzenia. Michał B. nie bardzo potrafił wytłumaczyć w jaki sposób doszło do dachowania. Miał problemy z zachowaniem równowagi i bełkotliwą mowę. Strażnicy podejrzewali, że może być pijany.

Po chwili na miejscu były już wezwane służby, a także Nadzór Ruchu Komunikacji Miejskiej, pogotowie torowe i straż pożarna. Lekarz przebadał kierowcę i stwierdził jedynie otarcie naskórka dłoni. Zaś badanie policyjne na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu wykazało 1 promil alkoholu. Michał B. trafił na komisariat. Strażacy usunęli samochód z torowiska, a pogotowie torowe naprawiło uszkodzone barierki odgradzające jezdnię.

Źródło: Straż Miejska