W porównaniu z analogicznym okresem sprzed tygodnia liczba wypadków zmniejszyła się o 16 zdarzeń - wyniosła 177. Zginęło w nich 12 osób, czyli tyle samo, co przed tygodniem.

Zmalała nieznacznie liczba rannych osób - z 285 do 238 (najwięcej poszkodowanych było w piątek - 107).

Zatrzymano 851 nietrzeźwych kierowców (poprzednio 793). Najwięcej w niedzielę - 317.

Załoga patrolująca teren Powiśla w Warszawie zauważyła jadące ul. Solec BMW, które posiadało "wystrzelone" poduszki powietrzne. Funkcjonariusze chcieli sprawdzić, co się stało i czy kierujący nie potrzebuje pomocy więc zatrzymali pojazd do kontroli.

W czasie rozmowy z kierujący policjanci wyczuli od kierowcy alkohol, a po chwili otrzymali informację, że chwilę wcześniej samochód BMW uszkodził cztery zaparkowane przy ul. Solec samochody.

Kierujący 42-latek został zatrzymany i przewieziony do izby wytrzeźwień.

Mężczyźnie przedstawiono zarzut prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu, odpowie także za uszkodzenie pojazdów. Za czyn, którego się dopuścił, grozi mu dotkliwa grzywna, utrata prawa jazdy i do 2 lat więzienia.

Informacja o wyczynach kierowcy Fiata Tipo dotarła telefonicznie do oficera dyżurnego głogowskiej komendy policji około godziny 22.00 w piątkowy wieczór.

Kierowcy jadący do Głogowa informowali o tym, że jego samochód porusza się po całej jezdni i często wjeżdża na przeciwległy pas ruchu.

Patrol ruchu drogowego zatrzymał samochód. Jego kierowca był kompletnie pijany. Badanie alkomatem 27-latka wykazało w jego organizmie prawie 3,8 promila alkoholu.

Nie miał przy sobie prawa jazdy. Został zatrzymany, a dalsze sprawdzenia potwierdziły, że utracił je wcześniej za takie same przestępstwo i ma orzeczony sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów.

Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwym grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.

Dyżurny komisariatu w Kocku otrzymał zgłoszenie, że krajową 19-tką pędzi kierowca BMW na obcych numerach rejestracyjnych. Z informacji przekazywanych od kierujących tą trasą wynikało, że pirat nie zwraca uwagi na innych uczestników ruchu stwarzając ogólne zagrożenie. Dyżurny wysłał na miejsce załogę drogówki.

W miejscowości Mieczysławka przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych policjanci podjęli próbę zatrzymania kierowcy BMW. Ten początkowo wykonał polecenie mundurowych, zwalniając i zjeżdżając na pobocze.

Kiedy policyjny Opel Vectra z videorejestratorem podjechał tuż za nim, kierowca BMW nagle dodał gazu i ruszył do ucieczki zachlapując przednią szybę radiowozu błotem pośniegowym.

Uciekinier mknął jak szalony z prędkością ponad 200 km/ / godz., łamiąc po drodze szereg przepisów. Kierowca m.in. ponad czterokrotnie przekroczył dozwoloną prędkość nawet o 105 km/h, naruszył zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniu, wyprzedzał z prawej strony i powodował zagrożenie w ruchu drogowym.

Pościg za drogowym piratem zakończył się po ponad 6 kilometrach, kiedy to w miejscowości Annobór na ostrym zakręcie BMW nagle wypadło z drogi. Auto zatrzymało się z impetem na przydrożnej barierce ochronnej.

Policjanci powiadomili pogotowie i straż pożarną. W wyniku zderzenia z barierką uszkodzeniu uległ przód pojazdu.

Na szczęście kierującemu bmw nic się nie stało.

Policjanci zatrzymali mężczyznę. Okazał się nim 25-letni mieszkaniec powiatu radzyńskiego. Policjanci na miejscu sprawdzili stan trzeźwości 25-latka. Mężczyzna był trzeźwy.

Okazało się jednak, że nie posiadał on uprawnień do kierowania pojazdami, gdyż zostały mu odebrane. Ponadto kierowany przez niego pojazd nie był dopuszczony do ruchu. Mężczyzna przyznał się do winy.

Wkrótce 25-letni Sebastian P. odpowie za szereg popełnionych wykroczeń przed sądem.

Źródło i zdjęcie: policja.pl, KSP