Na rynkach hurtowych choć zdarzają się obniżki, jednak musi minąć kilka dni nim przeniosą się one w całości na stacje paliw.

Przed tygodniem cieniem nadziei dla ograniczenia cenowych zmian były wydarzenia na rynku walutowym. Duża zmienność w tej materii spowodowała jednak, że obecnie nie należy już spodziewać się "ratunku" wobec wzrostów.

Czym żyje świat przed Świętami?

Przedświąteczne zmiany na światowych rynkach w mniejszym stopniu, niż w tygodniach wcześniejszych, związane były z presją zagrożonych konfliktami w roponośnych regionach świata. Sytuacja w Libii jest już w mediach eksponowana w znacznie mniejszym stopniu, zaś zamieszki w Syrii nie spowodowały nadmiernego oddźwięku w ruchach cenowych na europejskich parkietach. Niezbyt istotnie na tendencję wzrostową wpływały też wieści z Nigerii, gdzie w następstwie rozstrzygnięć wyborczych nasiliły się nastroje protestu. Obecnie na rynkach europejskich trwa przerwa w handlu towarowym, z uwagi na dzień wolny od pracy w wielu krajach o tradycji chrześcijańskiej. Powrót do notowań będzie mieć miejsce dopiero we wtorek.

Był sobie rating…

Jednym z wydarzeń, które najmocniej ukształtowało nastroje inwestorów w ubiegłym tygodniu był wynik badania sytuacji gospodarczej w USA zrealizowanego przez agencję ratingową Standard&Poor’s. Problemy z długiem amerykańskiego rządu wpłynęły na obniżenie ratingowej perspektywy tego kraju. Takie doniesienia zelektryzowały giełdę - jednak krótkotrwale i dziś już po emocjach nie ma właściwie śladu. Wskazania agencji niewątpliwie były ważną diagnozą tego, co może w najbliższym czasie grozić gospodarce za Wielką Wodą, jednak na dłuższą metę wpływ wniosków agencji ratingowych na bieg cenowych wykresów nie może być przeceniany i przy prognozowaniu zjawisk gospodarczych należy je ważyć bardzo ostrożnie.

W polskich rafineriach niewielkie zmiany cen

W przedświątecznym okresie w polskich rafineriach mieliśmy do czynienia z pięcioma zmianami cen hurtowych. W przypadku benzyn rafinerie w piątek podniosły ceny tego paliwa, spadły natomiast, w porównaniu z ubiegłym tygodniem średnie ceny oleju napędowego i grzewczego - dziś średnio w PKN Orlen i Grupie Lotos 1000 litrów diesla kosztuje 3912 zł netto (100 zł mniej, niż tegoroczne maksimum), najpopularniejsza benzyna bezołowiowa 95, kosztuje dziś w sprzedaży hurtowej 4129 zł netto, co jest nowym tegorocznym rekordem cenowym.

Od około miesiąca obserwujemy na rynku paliw powolny, acz systematyczny powrót do znanej relacji cen benzyny i diesla. Zjawisko to jest widoczne zarówno w sprzedaży hurtowej i detalicznej - na stacjach paliw zwiększa się z tygodnia na tydzień dystans pomiędzy cenami paliw, na korzyść oleju napędowego.

W ostatnich dniach za litr benzyny 95 kierowcy tankując benzynę musieli wydać najwięcej w tym roku - średnio w kraju 5,15 zł/l, olej napędowy podrożał o 2 gr., i kosztował przeciętnie na polskich stacjach 5,07 zł/l. Bez zmian kształtowała się cena autogazu - wg notowań e-petrol.pl z początku tygodnia - litr LPG kosztował 2,53 zł.

Czekają nas jeszcze wzrosty cen paliw

Z prognoz e-petrol.pl wynika, że kierowy w najbliższych dniach płacąc za tankowanie swoich aut, będą musieli ponownie nieco głębiej sięgnąć do kieszeni. W przypadku tankowania benzyny 95 kierowcy powinni spodziewać się cen z przedziału 5,15-5,28zł/l, ceny litra oleju napędowego powinny wynosić w zależności od typu stacji i regionu ok. 4,96-5,08 zł. Tradycyjnie już najmniej emocji podczas płacenia za paliwo czeka kierowców tankujących autogaz - obowiązująca w najbliższych dniach średnia cena LPG będzie mieścić się w przedziale 2,51-2,65 zł/l. Naturalnie należy pamiętać o tym, że na różnych stacjach w Polsce będą występować ceny, których ceny mogą nie mieścić w podanych przez e-petrol.pl przedziałach, szczególnie na tych obiektach, które prowadzą dość agresywną politykę sprzedażową.

Oprac. Gabriela Kozan, Jakub Bogucki, e-petrol.pl