Logo
WiadomościAktualnościWielki skok na klasę

Wielki skok na klasę

Autor Piotr Burchard
Piotr Burchard

Najnowsze wcielenie Mondeo było dla Forda twardym orzechem do zgryzienia. Designerzy bardzo długo zastanawiali się nad nową, niespotykaną i nie dającą się pomylić z inną marką stylistyką.

Rozwiązanie znalazło się w Ameryce, gdzie Jay Mays w styczniu 2003 roku podczas salonu w Detroit pokazał koncepcyjnego Forda pod niewiele mówiącym kryptonimem 427 - auto będące udanym połączeniem klasycznego samochodu osobowego z pikapem i terenówką. Wraz ze swoim kolegą z Kolonii Chrisem Birdem, Mays opracował nową strategię designerską dla europejskiego Forda. Ponieważ druga generacja Focusa była już gotowa, a wywodzący się z koncepcyjnego Visosa projekt następcy Capri został odłożony na bliżej nieokreśloną przyszłość, najnowsze osiągnięcia designerskiego tandemu zostaną po raz pierwszy oficjalnie zaprezentowane w połowie 2006 roku, wraz z pokazem kolejnej generacji Galaxy. Do końca 2007 roku Ford chce wprowadzić pięć różnych wersji aut z rodziny pojazdów familijnych: - D-Max, małe Galaxy z 5 miejscami, połowa 2006;- E-Max, Galaxy z 7 miejscami, koniec 2006;- Mondeo sedan, 2007;- Mondeo 5d, 2007;- Mondeo kombi, 2007. Struktury karoserii oraz układ jezdny przyszłej rodziny Mondeo/Galaxy będą się wywodziły z Focusa C-Maxa. W ten sposób inżynierom po raz pierwszy udałoby się stworzyć tak różne pojazdy (od kabrioletów do 7 miejscowych vanów) na jednej, odpowiednio modyfikowanej platformie podwoziowej. Ford z napędem od Land Rovera?Również designerzy mieli pełne ręce roboty, bo do tych wszystkich nowych propozycji trzeba przecież zaprojektować odpowiednie nadwozia. Nie należy też zapominać, że koncern Forda to także Volvo ze swoimi modelami S40/V50, S60 czy XC50 oraz nowy Land Rover Freelander i pozycjonowany niżej nowy off-roader. Dalsze ujednolicanie komponentów i platform przyniesie oczywiście oszczędności, a przy okazji możliwe będzie stosowanie napędów 4x4 także w Fordach.Ponieważ w Europie Zachodniej popyt na klasyczne sedany spada, firma chce zaproponować nowe pomysły w dziedzinie nadwozi. D-Max (wewnętrzne oznaczenie Multi Activity Combi) ma być odpowiednikiem C-Maxa w klasie średniej. E-Max (Luxury Multipurpose Vehicle) zastąpi Galaxy, ale w charakterze i wielkości ma odpowiadać lekkiej wersji Transita. Bez większych zmian co do koncepcji pozostanie za to wersja kombi. Wszystkie te modele otrzymają powiększony w stosunku do wersji sedan rozstaw osi, identyczną koncepcję otwierania drzwi oraz nowe strefy zgniotu wyposażone w sensory Pre-Crash i wzmocnienia czołowe. Inne innowacje, które trafią do wszystkich odmian Mondeo, to dwustrefowa klimatyzacja, elektrycznie uruchamiany hamulec postojowy, różnej wielkości szklane dachy, zestawy DVD dla pasażerów z tyłu. Na życzenie do aut można będzie zamówić bezprzewodowe zestawy głośnomówiące oparte na technologii Bluetooth, jak również pamięć ustawienia klimatyzacji i systemów audio. Listę dodatków poszerzą także biksenonowe reflektory adaptacyjne (doświetlające zakręty), ESP oraz tempomat. Gwarancja na zespół napędowy ma być przedłużona do 160 tys. km (bez żadnych ram czasowych), a okresy międzyprzeglądowe do 30 tys. km. Od nowo zestrojonego zawieszenia możemy oczekiwać większego komfortu i bezpieczeństwa. Co do zasady wiele się nie zmieni - nadal z przodu znajdą się kolumny McPhersona, a z tyłu oś wielowahaczowa. Kilkanaście miesięcy po wprowadzeniu do produkcji w D-Maksie powinien być także dostępny napęd 4x4, a w E-Maksie przewidziano nawet pneumatyczne zawieszenie wszystkich kół. Silnikowa globalizacjaPrzy studiowaniu palety silników czekają nas spore niespodzianki. Najmocniejsze jednostki benzynowe będą pochodziły od Volvo, a diesle ze współpracy Forda z PSA. Oto szczegóły: - 1.8 16V, 110 KM;- 2.0 16V, 130 KM;- 2.3 16V, 150 KM;- 2.0 20V turbo, 180 KM;- 2.5 20V turbo, 210 KM;- 2.3 20V turbo, 240 KM;- 1.6 20V TDCi, 109 KM;- 2.0 20V TDCi, 125 KM;- 2.0 20V TDCi, 143 KM;- 2.2 20V TDCi, 175 KM.Słabszy, 2-litrowy diesel ma turbinę bez zmienej geometrii łopatek, wersja o poj. 2,2 litra została wyposażona w wałki wyrównoważające poprawiające kulturę pracy. "Gotowe do akcji" czekają także silniki z Volvo S60 R o mocy 300 KM (przewidziane do projektowanego Mondeo ST 300) oraz znany z Jaguara S-Type'a diesel o mocy 207 KM dla Mondeo 2.7 TDCi. Jeśli chodzi o skrzynie, to w zależności od silnika klienci będą mogli wybrać jeden z trzech wariantów: manualne przekładnie 5- lub 6-biegowe, zautomatyzaowane skrzynie o 6 przełożeniach lub 6-biegowy, klasyczny automat. Wraz z nowymi autami Ford chce zwiększyć produkcję w klasie średniej z 240 do 270 tys. pojazdów rocznie. Lwią cześć (ok. 190 tys.) ma stanowić Mondeo, reszta to wywodzące się od niego vany. Nie zdecydowano jeszcze o losach crossovera, który miałby zastąpić Mavericka. Dyskutowane są dwie możliwości - konstrukcja wywodząca się z następnej generacji Freelandera lub pochodna Volvo XC. Tak czy inaczej nowe auto otrzyma zupełnie nowy, niepowtarzalny design, który niedługo będzie tak rozpoznawalny jak znaczek Forda.

Autor Piotr Burchard
Piotr Burchard
Powiązane tematy: