- Ostatnim radzieckim przywódcą korzystającym z limuzyn Ził był Michaił Gorbaczow
- Władimir Putin po latach oczekiwania zamienił Mercedesa na auto krajowej produkcji
- Aurus Senat dostępny jest także dla klientów innych niż instytucje rządowe, produkcję aut uruchomiono w Tatarstanie
- Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Prezydent światowego mocarstwa nie powinien jeździć byle czym. Amerykańscy prezydenci od lat korzystali ze specjalnych pojazdów dostarczanych przez krajowych producentów. Nie inaczej było z najważniejszymi dostojnikami z czasów ZSRR. To na ich potrzeby pracował m.in. Ził, budując specjalne opancerzone wersje.
Przeczytaj też:
Wraz z upadkiem ZSRR wiele się jednak zmieniło. Ostatnim przywódcą korzystającym z limuzyn Ził był Michaił Gorbaczow. Kolejni przywódcy Rosji - Borys Jelcyn czy Dmitrij Miedwiediew - korzystali już z Mercedesów Pullman. Dopiero Władimir Putin po latach oczekiwania zamienił Mercedesa na auto krajowej produkcji – Aurusa Senat, znanego pod kodową nazwą EMP-4123.
Prezydencka limuzyna to wydłużony model (długość ponad 6,6 m), który skrywa pod maską hybrydowy układ napędowy z benzynowym silnikiem V8. To opracowany w Rosji motor o pojemności 4,4 l (w planach wskazywano także wersje o pojemności ponad 6 l i odmianę V12 o mocy ok. 1000 KM) zestawiony z 9-stopniową automatyczną skrzynią biegów. Nietrudno zgadnąć, że szczegółowe dane techniczne prezydenckiego auta są objęte tajemnicą. Podobnie jest z wyposażeniem w środki obronne. Trudno nawet zajrzeć do wnętrza prezydenckiej limuzyny. Wydłużony egzemplarz wystawiony w 2019 r. na targach w Genewie został zamknięty i można było go podziwiać tylko z zewnątrz.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoAurus - luksusowe auta z Rosji
Oczywiście Aurus nie poprzestaje tylko na limuzynie dla najważniejszych dostojników państwowych. Firma uruchomiła bowiem w Tatarstanie produkcję mniejszej limuzyny Senat, którą wyceniono na ponad 18 mln rubli (w cenie jednego Aurusa można mieć zatem nawet 18 Ład Vesta w bardzo bogatej specyfikacji). Wedle pierwszych zapowiedzi najbogatsze odmiany Aurusa to jeszcze wyższy wydatek, sięgający niemal 2 mln zł. Kolos z układem hybrydowym (łącznie 598 KM) i napędem na wszystkie koła potrzebuje 5,7 s na sprint od 0 do 100 km/h i rozpędza się do 250 km/h.
Aurus nie ograniczy się tylko do sedanów. W prezydenckiej flocie widziano już także SUV-a o nazwie Komendant oraz vana Arsenal. Najłatwiej dostrzec je na ulicach Moskwy, gdyż na co dzień służą w prezydenckich konwojach. Oba auta bazują na pierwszym sedanie, co oznacza silnik V8 4,4 l, silnik elektryczny 62 KM i 9-stopniową przekładnię automatyczną oraz napęd na wszystkie koła. Do wykorzystania jest łącznie 598 KM i 880 Nm momentu obrotowego.