Auto Świat Wiadomości Aktualności Wyścigi: 18-letni Szczepanik testował w Formule ADAC Masters

Wyścigi: 18-letni Szczepanik testował w Formule ADAC Masters

Autor Andrzej Karaczun
Andrzej Karaczun

Seweryn Tobiasz Szczepanik, niespełna 18-letni zawodnik kartingowy z Kraśnika odbył dwudniowe testy w bolidzie wyścigowym Formuły ADAC Masters powered by Volkswagen.

Wyścigi: 18-letni Szczepanik testował w Formule ADAC Masters
Auto Świat
Wyścigi: 18-letni Szczepanik testował w Formule ADAC Masters

Seweryn, nazywany przez zawodników „Tobim”, otrzymał szansę sprawdzenia się za kierownicą bolidu w nagrodę za sukcesy w kartingowych Mistrzostwach Europy ROTAX Euro Challenge.

„Tobi” jeździł i zbierał bezcenne nauki na niemieckim torze Hockenheimring położonym około 100 kilometrów na południe od Frankfurtu nad Menem. Na tym samym torze odbywają się wyścigi Grand Prix Formuły 1 czy niezwykle popularne w Niemczech zawody DTM (Mistrzostw Niemiec Samochodów Turystycznych).

Jazdy testowe Seweryn Tobiasz odbywał w zespole Kurta Gewinnusa – KUG Motorsport – który w motorsporcie spędził już ponad 30 lat. Wychował przez ten czas znakomitych kierowców, m.in.: Ralfa Schumachera (brata 7-krotnego Mistrza Świata Formuły 1 Michaela), Martina Tomczyka (kierowcę fabrycznego teamu Audi w DTM), Sebastiana Vettela (kierowcę Toro Rosso w F1 i najmłodszego zwycięzcę Grand Prix w historii) czy Gerharda Bergera (byłego kierowcę Formuły 1, aktualnie współwłaściciela zespołu F1 Scuderia Toro Rosso).

Kierowca z Kraśnika przyjechał na tor wcześniej, aby uczestniczyć w dopasowaniu fotela oraz ustawień pedałów do indywidualnej budowy ciała każdego z zawodników. Następnie odbył krótkie szkolenie ze wszystkich funkcji przycisków na kierownicy bolidu oraz zapoznał się z zasadamioraz wymogami bezpieczeństwa panującymi podczas testów na Hockenheimring. Zespół KUG Motorsport, który sam zgłosił się po Tobiego, przeprowadził też szkolenie ruszania bolidem z miejsca. Ze względu na inną budowę sprzęgła oraz specyficzny zakres pracy pedałów wszyscy kierowcy muszą przejść przez ten etap.

Pierwszego dnia przed południemSeweryn Tobiasz przyglądał się pracy zespołu, gdy krótki 2-godzinny test odbywał austriacki zawodnik mający za sobą prawie pół roku jazdy bolidem Formuły BMW. Po przerwie na lunch do kokpitu zasiadł Polak. Najpierw wykonywał krótkie przejazdy po 3 - 4 okrążenia, by zaznajomić się z dźwignią zmiany biegów oraz podstawowymi reakcjami bolidu.

Potem „Tobi” jeździł dłużej i zgodnie z instrukcjami inżyniera poznawał nowe elementy jazdy bolidem. Dzień zakończył się 30 minut przedczasem, gdy okazało się że tuż przed ostatnim wyjazdem na tor wyładował się akumulator. Wieczorem Tobiasz wraz z szefostwem ekipy i inżynierem odbył odprawę, podczas której omawiano wszystkie szczegóły jego jazdy oraz analizowano telemetrię.

Niezwykle miłym zaskoczeniem był fakt, że już pierwszego dnia zupełny nowicjusz – Seweryn - pokonał o 1,2 sekundy austriackiego zawodnika, pomimo iż jeździł on wcześniej wieloma bolidami.

Drugiego dnia testy rozpoczęły się od godz. 9 rano. Panowała wtedy pochmurna pogoda, a temperatura asfaltu wynosiła zaledwie 1 stopień Celsjusza. Dla bardzo młodego i niedoświadczonego zawodnika mogłoby to stanowić przeszkodę, ale Seweryn Tobiasz tym chętniej rwał się do jazdy. Pogoda powoli poprawiała się, a razem z nią jazda „Tobiego”.

W sumie podczas dwóch dni jazd na torze „Tobi” pokonał prawie 500 kilometrów, nie odczuwając przy tym żadnego zmęczenia spowodowanego przeciążeniami panującymi w bolidzie.

Seweryn Tobiasz Szczepanik: Jestem bardzo zadowolony po testach. Tak naprawdę, były to dla mnie bardziej treningi niż testy. Pierwszy raz w życiu zasiadłem za kierownicą bolidu wyścigowego. Poza niesamowitą nauką, jaką wywiozłem z Niemiec sprawiły mi one niezwykłą frajdę. Bo któż by nie chciał w swoim życiu choć raz przejechać się bolidem? Niestety niewielu kierowców ma tą możliwość. Jadostałem ogromną szansę i skorzystałem z niej najlepiej jak tylko potrafiłem. Sądząc po opinii i ogromnym zadowoleniu zespołu KUG Motorsport wypadłem bardzo dobrze.Atmosfera panująca w teamie, zaangażowanie każdego z członków oraz współpraca z inżynierem – wszystko było w jak najlepszym porządku. Karsten, mój inżynier, był dla mnie największą pomocą. Przed testami opowiedział mi, że pracował przez kilka lat chociażby z Martinem Tomczykiem (DTM) czy Andreą Lottererem (kierowcą testowym Jaguara w Formule 1), ponadto jest jednym z twórców pucharowegoLamborghini Gallardo, pracował kilka lat w zespole Formuły 1 Toyoty a teraz przygotowuje Porsche do wyścigów długodystansowych. Po takiej prezentacji trochę się wystraszyłem ale też nabrałem respektu przed nim. Jak się okazało to bardzo ciepły człowiek, który potrafi bardzo dobrze przekazać każdą wiedzę i wytłumaczyć wszystkie zawiłości i niuanse skomplikowanych odczytów telemetrycznych.Współpracowało nam się bardzo dobrze a poza kokpitem żartowaliśmy. Najpierw musiałem nauczyć się obsługiwać sprzęgło, a że zakres pracy pedału jest bardzo mały to łatwo popełnić błąd i zgasić silnik. W poniedziałek, po pierwsze, adaptowałem się do nowej pozycji w kokpicie.Faktycznie w bolidzie leży się jak w wannie! Pole widzenia jest bardzo ograniczone, w środku jest ciasno. Potem przyszła kolej na naukę stosowania techniki międzygazu oraz hamowania bolidem. Zostawiałem sobie zawsze sporo rezerw, które okrążenie po okrążeniu powoli wykorzystywałem. Nie należę do kierowców przesadnie ambitnych, którzy na pierwszym kółku parkują na ścianie z opon.Kolejne przejazdy to nauka punktów hamowania, obserwacji właściwości trakcyjnych bolidu, wypracowywanie idealnej linii wyścigowej i coraz szybszej zmiany biegów za pomocą drążka. Z polecenia Karstena, celowo zblokowałem koła na dohamowaniu do zakrętu Spitzkehre aby poczuć jak zachowuje się auto gdy przestrzeli się punkt hamowania. Potem wykręciłem bączka na przedostatnim zakręcie, także po toby sprawdzić jak to jest, gdy traci się kontrole oraz jak się zachować żeby nie zgasić silnika. Drugiego dnia nastawiliśmy się na dłuższe przejazdy po 8-10 kółek, aby zobaczyć jakie postępy wykonałem po pierwszym dniu. Ponadto ze względu na temperaturę, był to idealny moment nauki rozgrzewania opon oraz obserwowania jak z upływem czasu buduje się poziom optymalnej przyczepności opon. Niestetymusiałem założyć gąbkę na prawe kolano, ponieważ zrobiłem sobie sporego siniaka z racji mojego dużego wzrostu i ograniczonych przy tym ruchów w kokpicie.Najbardziej cieszy mnie fakt, że o ile początkowo szedłem w nieznane, to drugiego dnia wsiadając do bolidu poczułem się jakbym siadał w swoim biurze, gdzie spędziłem wiele lat pracy.

Andrzej Szczepanik (ojciec Tobiasza): Jestem zarówno bardzo dumny oraz zadowolony z Tobiasza. Przez cały czas mu towarzyszyłem a przejazdy oglądałem z trybun, co umożliwiło mi obserwację „Tobiego” w różnych częściach toru. Najbardziej cieszy mnie chłonność wiedzy Seweryna oraz jego naturalny talent, które tutaj bardzo się uwidoczniły. Mieliśmy już ofertę od konkurencyjnego zespołu NorbertaBrücknera – spod skrzydeł którego wyrósł chociażby Bernd Schneider, pięciokrotny mistrz DTM – aby „Tobi” pojechał w sezonie 2009 w jego teamie.

Kurt Gewinnus (szef zespołu KUG Motorsport): Seweryn okazał się najlepszym spośród 6 kierowców, którzy w przeciągu 2 dni testowali bolidy Formuły ADAC Masters Volkswagen. Co ciekawe, tylko on nigdy wcześniej nie jeździł bolidem wyścigowym. Cała reszta spędziła przynajmniej po kilkanaście dni za sterami Formuły BMW i Formuły Renault. To tylko pokazuje, jak wielki talent macie tam w Polsce. Wiemco mówię, 34 lat w różnych kategoriach sportu motorowego – od formuł po samochody turystyczne – nie da się kupić w sklepie. Spodobał mi się sposób nauki auta i toru „Tobiego”. To młody chłopak, który dopiero za kilka miesięcy skończy 18 lat a jego jazda bolidem pokazała, jak bardzo jest dojrzałym i mądrym kierowcą wyścigowym.Być może w Polsce to faktycznie jest tak, że kto ma talent ten nie ma pieniędzy?! Wystarczy spojrzeć na Kubicę... Bardzo chcę, aby Tobi wystartował w przyszłym sezonie w moim zespole w Formule ADAC Master powered by Volkswagen. Sądząc po jego talencie, świetnie wykorzysta swoją szansę, co otworzy mu i tak już lekko uchylone drzwi do Formuły 3.

Dorian Patynowski (opiekun, manager i rzecznik prasowy Tobiasza): Jestem bardzo zadowolony z tego, w jaki sposób „Tobi” zaprezentował się w Niemczech. Po prostu był sobą i pokazał to, czego i tak my wszyscy się po nim spodziewaliśmy. Miałem wiele satysfakcji z tego, jak kilkudziesięciu ludzi w pit-lane szeroko otwiera usta i przeciera oczy ze zdziwienia obserwując jazdę Tobiasza. Rozmawiając w kuluarach, mówili mi że jeśli tak jeździ ktoś, kto nigdy wcześniej nawet nie siedział w bolidzie, to musi być to wielki talent. Nie ukrywam, że z nutką satysfakcji odpowiadałem „tak, wiem o tym”.

- data urodzenia: 14 luty 1991;- miejsce urodzenia: Hanau, Niemcy;- zamieszkuje: Kraśnik, Polska;- stan cywilny: wolny;- hobby: karting, muzyka, filmy, fitness, modelarstwo;uczeń Liceum Ogólnokształcącego nr 2 w Kraśniku - profil lingwistyczny;- kariera:2000 - debiut w kartingu halowym;2005 - debiut w kartingu wyczynowym (Kategoria Vortex ROK 125 Junior (4-ty); światowy finał EasyKart (9-ty);2006 - polski Puchar EasyKart (Wicemistrz); światowy finał EasyKart (5-ty); niemiecki ROTAX Max Challenge (gość);polski ROTAX Max Challenge (mistrz);2007 - ROTAX Euro Challenge (15-ty); niemiecki ROTAX Max Challenge (gość, 1 wygrana); polski ROTAX Max Challenge (mistrz); światowy finał ROTAX (7-my, najszybsze okrążenie wyścigu);2008 - ROTAX Euro Challenge (6-ty); niemiecki ROTAX Max Challenge (2 starty, 1 wygrana); polski ROTAX Max Challenge (1 start, 1 wygrana); polski Puchar EasyKart (mistrz, 3 wygrane) światowy finał EasyKart (5-ty); pest w Formule ADAC Masters Volkswagen.

Fot.: HEXA PLUS

Autor Andrzej Karaczun
Andrzej Karaczun
Powiązane tematy:
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków