Pierwszy dzień> Kenny Foray wygrał wyścig klasy Superstock 600. Od samego rana pogoda nad torem była fatalna i padał deszcz.

W tych trudnych warunkach startujący z pierwszego pola Kenny poradził sobie doskonale. Już na samym początku Kenny objął prowadzenie i kontrolował sytuację, a prowadzenie oddał tylko na jedno okrążenie. Końcówka jednak znów należała do zawodnika Suzuki GRANDys Duo i na mecie miał blisko trzynaście sekund przewagi nad drugim Pawłem Szkopkiem. Kenny popisał się też najszybszym okrążeniem wyścigu.

Do udanego nie może zaliczyć swojego startu Marcin Rutkowski, który upadł w wyścigu Suzuki GSX-R Cup. Marcin bardzo dobrze wystartował i jechał już na drugiej pozycji, gdy stracił przyczepność przedniego koła. Zawodnikowi na szczęście nic się nie stało.

Z powodu opadów deszczu podczas drugiej sesji kwalifikacyjnej klas Superbike i Superstock 1000 Gwen Giabbani, Mariusz Grandys i Guillaume Dietrich nie poprawili wcześniejszych czasów.

Jacek Grandys, team manager: Cały zespół jest bardzo szczęśliwy z tego zwycięstwa. Mieliśmy dziś trudne warunki i podczas takiego wyścigu wszystko może się zdarzyć. Jednak Kenny pojechał bardzo mądrze taktycznie i zdobył ważne punkty. Mam nadzieję, że jutro też wszystko pójdzie po naszej myśli. Szkoda, że Marcin upadł w swoim wyścigu, ponieważ po doskonałym starcie miał szanse nawet na zwycięstwo.

Kenny Foray, Superstock 600: Wyścig był bardzo trudny z powodu deszczu. W końcówce wyścigu musiałem powalczyć z mocno atakującym Pawłem Szkopkiem, ale udało się go wyprzedzić i w ostatnich okrążeniach odjechać rywalom. Mam nadzieję, że jutro pogoda będzie lepsza.

Marcin Rutkowski, GSX-R Cup: Jestem bardzo rozczarowany dzisiejszym wyścigiem. Dla mnie „mokry” wyścig był pewnym ułatwieniem i chciałem to wykorzystać. Niestety po dobrym starcie jadąc na drugiej pozycji w drugim lewym zakręcie straciłem przyczepność przedniego koła i wylądowałem na poboczu.

Drugi dzień. Guillaume Dietrich po pasjonującym pościgu wygrał klasę Superbike i klasyfikację Formuły X-Trem. Na pop oczątku wyścigu prowadził Duńczyk Ken Jensen, jednak końcówka bezapelacyjnie należała do zawodnika Suzuki. Francuz dogonił lidera i wyprzedził Go na ostatnim okrążeniu.

Gwen Giabbani też przez większość wyścigu jechał jako drugi by zaatakować na pięć okrążeń przed metą. Zwyciężając w Superstock 1000 Gwen był jednocześnie trzeci w klasyfikacji Formuły X-Trem.

W klasie Superstock 600 Kenny Foray nie powtórzył sukcesu i był drugi tuż za Pawłem Szkopkiem. Przez cały wyścig obaj zawodnicy prowadzili pasjonującą walkę o zwycięstwo. Po dwóch wyścigach Kenny jest liderem klasyfikacji generalnej Superstock 600.

Marcin Rutkowski startujący w Suzuki GSX-R Cup był dziewiąty. Wyścig rozpoczął się dla niego bardzo dobrze, ale po czwartym okrążeniu dał o sobie ból kontuzjowanej ręki i musiał zwolnić.

Piotr Passek, który po doskonałych kwalifikacjach startował z pierwszego pola niestety nie ukończył wyścigu z powodu urwanej kierownicy.

Jacek Grandys: Mieliśmy dziś bardzo emocjonujący dzień. Cały zespół jest zadowolony z postawy, jaką zaprezentowali nasi zawodnicy. Trochę szkoda, że Kenny nie powtórzył wczorajszego wyniku, ale sezon jest długi i wszystko przed nami. Gratuluję Gwen i Guillaume, którzy doskonale rozegrali taktycznie swoje wyścigi i możemy się dziś cieszyć z ich zwycięstw.

Guillaume Dietrich, Superbike: Wyścig był bardzo trudny, Ken Jensen wystartował bardzo dobrze i szybko powiększał przewagę. Pod koniec wyścigu zaatakowałem i udało się Go dogonić. Bardzo się cieszę z tego zwycięstwa i już czekam na następny wyścig w Brnie.

Gwen Giabbani, Superstock 1000: Jestem zadowolony z pierwszego startu w Polsce. To był dla mnie nowy tor, a i tak udało się wygrać. Mam nadzieję, że będzie tak już do końca sezonu, ale zdaje sobie sprawę, że rywale są bardzo mocni.

Kenny Foray, Superstock 600: Zrobiliśmy dziś z Pawłem Szkopkiem świetne show dla kibiców. Było by lepiej gdybym to ja wygrał, ale pomyliłem się i byłem przekonany, że mam jeszcze jedno okrążenie na zaatakowanie pierwszego miejsca. Mam nadzieję, że w Brnie znów ja będę pierwszy.

Marcin Rutkowski, GSX-R Cup: Bardzo dobrze wystartowałem i jechałem na trzeciej pozycji w klasie. Niestety od czwartego okrążenia kontuzjowana ręka zaczęła puchnąć i nie mogłem dodawać gazu. Jednak ważne jest to, że zdobyłem pierwsze punkty i z optymizmem patrzę w przyszłość.

Piotr Passek, Rookie 600: Zaraz po starcie urwała mi się kierownica. Po kwalifikacjach liczyłem na zwycięstwo, ale takie są wyścigi i w kolejnych wyścigach będę musiał nadrabiać starty punktowe. To jeszcze bardziej mnie motywuje do szybkiej jazdy.