Auto Świat Wiadomości Aktualności Wysyp przetargów na drogi

Wysyp przetargów na drogi

Od połowy roku GDDKiA zacznie ogłaszać przetargi wykonawcze pod kątem nowych środków unijnych. Łączna wartość ponad 50 przetargów przekroczy 30 mld zł. Postępowania będą dotyczyły krótszych niż dotąd odcinków - informuje GDDKiA.

Droga w budowie
Onet
Droga w budowie

"Musimy w tym roku ogłosić ponad 50 przetargów na nową perspektywę, pomimo że zacznie się ona dopiero od 2014 r. (…) W połowie roku czeka nas wysyp projektów o wartości ponad 30 mld zł" - poinformował na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach szef GDDKiA Lech Witecki. Wyjaśnił, że przetargi ogłaszane będą możliwie szybko, by zgodnie z życzeniami wykonawców dać im jak najwięcej czasu na realizację.

Zdaniem Witeckiego być może nie wszystkich wykonawców ucieszy wielkość projektów. Dyrekcja z dotychczasowych postępowań wyciągnęła jednak wniosek, że im mniejsze projekty i krótsze ujmowane w nich odcinki dróg, tym mniejsze są potem problemy na budowach. Jako optymalną wielkość drogowcy uznają obecnie odcinki ok. 10-kilometrowe. W przypadku odcinków 20-, 30-kilometrowych okazywało się nieraz, że kłopotów było tak wiele, że dyrektorzy kontraktów mieli problemy, aby je opanować.

Szef GDKKiA zaznaczył, że zgodnie z kreowaną przez resort transportu polityką transportową, najpilniejsze obecnie jest wypełnienie luk w powstającej sieci autostrad i dróg ekspresowych. Chodzi przede wszystkim o trasy S7, S3, S5 oraz dokończenie autostrady A1. "Pod te projekty szykujemy również postępowania przetargowe, które jeszcze w tym roku będziemy ogłaszać" - zaznaczył.

Część z przygotowywanych przetargów jest jeszcze w ostatnim czasie korygowana - po zmianie prawa dotyczącego wysokości ekranów dźwiękochłonnych.

Dyrekcja - również w oparciu o wnioski z przeszłości - stara się tak zorganizować przetargi, by firmy pojawiały się na placach budowy w możliwie różnym czasie. Chodzi o zredukowanie zgłaszanego przez branże efektu z ostatnich lat, gdy nagłe kumulacje wydatków w jednym czasie i miejscu powodowały wzrost cen, który przełożył się m.in. na problemy firm.

Generalny Dyrektor Dróg Krajowych i Autostrad liczy, że wykonawcy nowych kontraktów będą w świadomy sposób dobierać konsorcjantów, a w procesie ich prekwalifikacji będzie dobra współpraca z instytucjami finansowymi.

Jak wyjaśniał w środę, chodzi o dopuszczanie do realizacji kontraktów firm mających problemy finansowe. Jeśli inwestor w toku przetargu otrzymuje od nich kompletne dokumenty finansowe, oświadczenia i promesy, komisje przetargowe nie mają podstaw do odrzucenia ich ofert. W 6 proc. inwestycji GDDKiA z ostatnich kilku lat projekty upadały, gdy jeden z konsorcjantów miał na tyle trudną sytuację finansową, że banki traciły cierpliwość i zajmowały jego konta, a blokowane w ten sposób przelewy uniemożliwiały dokończenie inwestycji pozostałym partnerom.

"Stąd apel do instytucji finansowych, które uczestniczą w procesie prekwalifikacji. One mogą nie dać komuś gwarancji, a (…) my wybieramy drugi podmiot w kolejności" - wskazał Witecki.

Szef Dyrekcji tłumaczył też zwiększoną ostatnio liczbę przetargów w trybie "projektuj i buduj". Podał przykład Konotopy Powązkowskiej w Warszawie - inwestycji, o której mówiono, że jej koszt przekracza 200 mln zł za kilometr. "Rzeczywiście, projektant miał pewną dowolność, projekt był przygotowywany kilka lat wcześniej i zaprojektował na 10- czy 12-kilometrowej trasie wszystkie elementy wykończeniowe z granitu. Po co?" - pytał szef GDDKiA.

Jak wyjaśnił, to dlatego wiele nowych lub planowanych przetargów, które często mają już projekt, GDDKiA ogłasza w trybie "projektuj i buduj" lub "zoptymalizuj i buduj" - aby drogie rozwiązania zastąpić równie wytrzymałymi, lecz tańszymi. Przykładem jest wlot do Warszawy od strony Janek, gdzie kontrakt wygrała firma Strabag oferując cenę wynoszącą ok. 50 proc. wartości kosztorysowej, opartej o wcześniejszy projekt.

Tuning Show 2012
Tuning Show 2012Onet
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków