Docelowo droga S17 ma połączyć Warszawę z granicą z Ukrainą w Hrebennem. Ma liczyć nieco ponad 300 km. Z kolei S19 ma biec z Białegostoku aż do Rzeszowa i będzie miała długość niemal 600 km. Oddanie całości drugiej z tych dróg to jednak pieśń przyszłości, bo odcinki na Podlasiu są dopiero w fazie przygotowania. W budowie jest jednak wiele odcinków obu wspomnianych dróg, a co ważne wiele z nich zostanie ukończonych jeszcze w tym roku, kolejne zaś – najwyżej za dwa lata. Dzięki temu kierowcy jadący z centrum Polski zyskają łatwy dojazd na Podkarpacie, a przede wszystkim do Rzeszowa. To ważna wiadomość, bo przecież obecnie jadąc z Warszawy na południowy wschód można wybrać krajową „dziewiątkę” – drogę niebezpieczną, wąską i zatłoczoną albo nadłożyć kilometrów jadąc przez Kielce oraz okolice Buska Zdrój i Tarnowa. Połączenie dróg ekspresowych S17 i S19 przyspieszy dojazd do Rzeszowa o przeszło godzinę. Jednak kiedy konkretnie to nastąpi?

Z Warszawy do Lublina, czyli S17

Na początek złe informacje. Nadal nie wiadomo, kiedy ostatecznie powstanie tzw. wschodnia obwodnica Warszawy, czyli ekspresowa droga S17, która połączy miejscowości Ząbki oraz Zakręt – dzięki niej mieszkańcy północnej części stolicy będą mogli szybko dotrzeć do dróg wylotowych biegnących na południowy wschód Polski, czyli do autostrady A2 i „ekspresówki” do Lublina. Niestety, obecnie realny termin ukończenia tej drogi to 2025 rok. Powodem kolejnych opóźnień były m.in. kontrowersje wokół przebiegu tej trasy. Nadal zresztą trwają protesty mieszkańców Wesołej, którzy nie chcą, by trasa biegła przez centrum tej dzielnicy Warszawy. Przeciwko takiemu przebiegowi drogi S17 protestuje też warszawski ratusz, który wolałby umieścić drogę w tunelu na obrzeżach dzielnicy. GDDKiA szykuje już jednak tę inwestycję. Przetarg na projektowanie drogi i jej budowę ma się rozpocząć na początku 2021 roku.

S17 - wschodnia obwodnica Warszawy Foto: GDDKiA
S17 - wschodnia obwodnica Warszawy

A dobre wiadomości? To szybki postęp prac na drodze S17 z Warszawy aż do miejscowości Kurów, od której prowadzi do Lublina już gotowa droga ekspresowa. Wszystko wskazuje na to, że odcinki drogi S17 od Garwolina aż do Kurowa zostaną udostępnione kierowcom  jeszcze przed tegorocznymi wakacjami. To blisko 60 km nowej, wygodnej drogi, która zdecydowanie przyspieszy dojazd do Lublina.

S17 Warszawa - Lublin Foto: GDDKiA
S17 Warszawa - Lublin

Nieco dłużej poczekamy na odcinek od Warszawy do obwodnicy Garwolina. To niemal 30 km, które mają być udostępnione kierowcom dopiero pod koniec tego roku. Warto jednak dodać, że naprawdę wygodnie dojedziemy z Warszawy (i innych miast w centrum Polski) do Lublina dopiero, gdy zostaną ukończone drogi S2 z warszawskiego Ursynowa do węzła Lubelska zlokalizowanego na prawym brzegu Wisły oraz niewielki odcinek drogi S17 od węzła Zakręt do węzła Lubelska. Pierwsza ze wspomnianych inwestycji będzie zakończona dopiero w połowie 2020 roku, a druga – rok później. Do tego czasu na wjeździe na S17 będą zapewne spore korki.

Prosto do Rzeszowa, czyli droga S19

O ile kiedyś mieszkańcy centralnej Polski jeździli na Podkarpacie krajową „dziewiątką”, to teraz jazda tą trasą jest męczarnią i trwa wiele godzin. Za dwa lata będzie prościej. Do tego czasu cala S17 będzie gotowa i to wraz z drogami dojazdowymi i węzłami łączącymi ją z warszawskimi odcinkami dróg S2 i A2, a pośrednio – S7 i S8. To jednak sprawi, że do Lublina dojedziemy w około 1,5 godziny. A co dalej? Później trzeba będzie wjechać na drogę ekspresową S19, która połączy Lublin z Rzeszowem.

S19 Lublin - Rzeszów Foto: GDDKiA
S19 Lublin - Rzeszów

Prace na tej trasie właśnie ruszają. Budowę fragmentu S19 z Lublina do granicy z województwem podkarpackim podzielono na sześć odcinków, które mają łącznie 75 km długości. Koszt tej inwestycji to około 2,2 mld zł, a termin jej ukończenia to połowa 2021 roku. W budowie jest też już cały niemal 55-kilometrowy odcinek drogi S19 z Rzeszowa w kierunku Lublina, do granicy województw lubelskiego i podkarpackiego. To łącznie sześć odcinków

Co dalej z S17 i S19?

Niestety, na pozostałe odcinki dróg S17 i S19 poczekamy jeszcze bardzo długo, choć trwają już prace przygotowawcze. Na Podkarpaciu powstaje dokumentacja na budowę S19 z Rzeszowa do Barwinka (czyli na południe) – to 85 km drogi, które może łącznie kosztować około 10 mld zł ze względu na trudne warunki terenowe i obszary górskie. Z kolei pod koniec tego roku GDDKiA ma ogłosić przetargi na projekt i budowę czterech odcinków S19 na Podlasiu – łącznie będzie to około 100 km drogi ekspresowej. Problem w tym, że najpierw wykonawcy będą musieli przygotować projekt, następnie uzyskać pozwolenie na budowę i zrealizować kontrakt. S19 na Podlasiu i na południe od Rzeszowa ma być gotowa dopiero w 2025 roku.

Podobnie jest w przypadku S17 od Lublina do przejścia granicznego z Ukrainą. W kwietniu zostanie rozstrzygnięty przetarg na przygotowanie koncepcji budowy tej drogi. Konkretny projekt i budowa to kwestia kilku kolejnych lat, a realny termin udostępnienia tej drogi kierowcom to również 2025 rok.