Na bazie Civica siódmej generacji powstał bardzo pojemny model. Już zwykły pięciodrzwiowy hatchback wyróżnia się w swojej klasie przestronnością wnętrza, nieprzeciętnie dużą zwłaszcza w drugim rzędzie siedzeń. Honda Stream przewyższa go zdecydowanie, oferując możliwość przetransportowania siedmiu osób.Projektanci wnętrza wykazali sporo inwencji. Podłoga jest zupełnie płaska. Żeby ułatwić przemieszczanie się pomiędzy fotelami, dźwignię zmiany biegów przeniesiono na deskę rozdzielczą. Podobne rozwiązanie zastosowano przed laty w Peugeocie 806. Kolumna kierownicy ma pionową regulację. Kanapę w drugim rzędzie można asymetrycznie podzielić, złożyć lub przesunąć. Jedynym mankamentem tej części wnętrza jest to, że trzecia osoba podróżuje pośrodku niezbyt wygodnie, ponieważ siedzenia zostały wyprofilowane dla obu pasażerów po bokach. Środkową część można natomiast złożyć, uzyskując w ten sposób podłokietnik i stolik w jednym. Trzeci rząd foteli, przeznaczony dla dwóch pasażerów, daje się w prosty sposób złożyć i schować w podłodze, podobnie jak w Oplu Zafirze.Samochód został zaprezentowany w Japonii i tam jest już w sprzedaży. Na rynki europejskie Stream trafić ma na wiosnę przyszłego roku. W przybliżeniu w tym samym czasie zakończy się produkcja większego vana Hondy - Shuttle.Stream konkurować ma tu przede wszystkim z Renault Scénikiem i Oplem Zafirą, które mają największy udział w europejskim rynku kompaktowych vanów. Trudno go będzie jednak ściśle zakwalifikować do tego grona, skoro samochód mierzy aż 4,55 m długości (Zafira 4,33 m, a Scénic tylko 4,17 m), czyli więcej niż Renault Espace (4,52 m).O ile wejście Civica w wersji hatchback na nasz rynek planowane jest na wiosnę, o tyle decyzja o sprowadzaniu Streama do Polski nie została jeszcze podjęta. Samochód produkowany w Japonii objęty byłby wysokim cłem, co mocno podwyższyłoby cenę.
Z prądem
Honda jest kolejnym producentem, który skonstruował vana na płycie podłogowej popularnego modelu kompaktowego. Może dlatego nazwała swój nowy produkt Stream, jakby chcąc podkreślić, że podąża z aktualnym prądem w motoryzacyjnej modzie.