Zegary śmierci, tragiczne statystyki, czarne worki - takie działania, anie tylko ostrzeżenia, mają przemówić do wyobraźni kierowców. -Chcieliśmy wpłynąć na wyobraźnię kierowców i wstrząsnąć nimi, bo - jaksię okazuje - suche dane statystyczne nie działają. Mówimy: "20-30zabitych" i ta tragiczna informacja nie przenosi się na bezpieczeństwona drodze - mówi Tomasz Okoński, rzecznik Generalnej Dyrekcji DrógKrajowych i Autostrad w Bydgoszczy. Akcję rozpoczęto w Ślesinie, na drodze krajowej nr 10. Według danychpolicji, to jedno z najniebezpieczniejszych miejsc w regionie. Kierowcyścigają się, nawet jeżeli są ustawione znaki ograniczenia. Pod bilbordami z tragicznymi liczbami i informacjami, ułożono czarneworki. Ich widok ma wstrząsnąć kierowcami, spowodować bezpieczniejsząjazdę.Każdego roku na drogach giną tysiące ludzi. Liczba ofiar wypadkówwprawdzie maleje, ale ciągle jest zbyt wysoka. W ubiegłym roku doszło do1643 wypadków na kujawsko-pomorskich drogach: zginęło 231 osób, a 1943zostało rannych. Zachowanie ostrożności na drodze jest ważne szczególnie w okresachnatężonego ruchu. Dlatego policja rozpoczyna akcję "Znicz". - Będziemysprawdzać przede wszystkim trzeźwość kierujących i prędkość aut -zapowiada kom. Krzysztof Złotnicki z wydziału ruchu drogowego KWP. Akcja każdego roku ułatwia tysiącom kierowców bezpieczny dojazd docmentarzy. Bezpieczeństwa na regionalnych drogach będzie strzec prawie 2tys. policjantów, wspieranych przez strażników i funkcjonariuszyŻandarmerii Wojskowej. Akcja "Znicz" potrwa do północy 1 listopada. źródło: TVP Bydgoszcz