Jego wypowiedzi w jednej z największych duńskich gazet spotkały się z szeroką krytyką w Danii i Norwegii.

Na łamach duńskiego dziennika Jyllands Posten trener duńskiej reprezentacji Jan Staechman twierdzi, że "Polacy zawsze oszukiwali na parametrach silników, a także na paliwie. Takie są realia polskiej ligi, którą znam, bo sam w Polsce jeździłem. Dlatego sądzę, że i tym razem też musieli manipulować z silnikami, ponieważ byli zbyt szybcy".

"Niestety nie mogę tego udowodnić, bowiem kiedy po złożeniu protestu wezwałem inspektora z międzynarodowej federacji motorowej (FIM), to był on pod wpływem alkoholu. Kiwał tylko głową i tak dokładnie nie wiedział co ogląda" - kontynuował.Startujący w barwach reprezentacji Polski Norweg Rune Holta oskarżenia Staechmana uważa za bezzasadne, chociaż nie jest nimi zaskoczony. "Takie zarzuty mnie nie dziwią, ponieważ w całej mojej karierze właśnie przez Duńczyków byłem posądzany o wszystko, a zwłaszcza o oszustwa" - mówił w skandynawskich mediach Holta.

Wypowiedzi Staechmana ukazały się na łamach Jyllands Posten w dzień po informacji o dekoracji polskich żużlowców przez prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. "Zwycięstwo Polaków to sprawa polityczna. W Polsce żużel jest wielkim, silnym sportem i Polacy musieli po prostu wygrać" - uważa duński trener.

Duńska Federacja Motorowa w wydanym w tej sprawie komunikacie oświadcza: "Danmarks Motor Union uważa, że nie ma żadnego powodu, by oskarżyć polską reprezentację o oszustwa".

Według dyrektora turnieju w Lesznie Ole Olsena, który był obecny podczas kontroli motocykli Krzysztofa Kasprzaka i Tomasza Golloba, "takie oskarżenia to po prostu wielkie kłamstwo, a obwinianie inspektora technicznego FIM, że był pijany to wręcz perfidne świństwo ze strony Staechmana. Jestem wstrząśnięty i wściekły na jego zachowanie. Polacy wygrali w Lesznie z jednego powodu, bo byli lepsi niż Duńczycy".

Olsen podkreślił, że "osobiście przekaże sprawę Staechmana do FIM, ponieważ tak nie można się zachowywać".

W finale Drużynowego Pucharu Świata Polacy zdobyli 55 punktów i o trzy wyprzedzili uznawanych za faworytów Duńczyków. O zwycięstwie gospodarzy przesądziło zwycięstwo Tomasz Golloba w ostatnim wyścigu.

Źródło: PAP