Impreza rozpoczynała się w piątek uroczystą kolacją. Hotel Harnaś w Bukowinie Tatrzańskiej, będący "bazą wypadową" a jednocześnie częścią kompleksu Bukovina Resort, obejmującego słynne termy to doskonała lokalizacja nie tylko z logistycznego, ale także estetycznego punktu widzenia. Panorama Tatr nie pozwalała zapomnieć gdzie się znajdujemy. Kolację poprzedził popis znanego stuntera, Fragmenta oraz powitalny "Welcome Pack" czyli torba z gadżetami Ducati dla każdego z uczestników.
Miasteczko Ducati, w które zmienił się Hotel, oferowało jazdy testowe, ekspozycję skuterów Piaggio i Vespa a także sklep z akcesoriami i ubraniami Ducati.
Sobota powitała nas piękną pogodą, a uczestnicy zaraz po śniadaniu wyruszyli na trasę przejazdu w trzech grupach o zróżnicowanym poziomie zaawansowania. Trasa przebiegała po Polskiej i Słowackiej stronie Tatr. Panoramy i widoki, oraz ciekawe sekwencje zakrętów powodowały, że każdy miłośnik gór i jednośladów powinien być zachwycony. W połowie trasy na uczestników imprezy czekał postój z food-truckiem serwującym pyszne przekąski.
Wieczorem odbyły się pokazy stuntu, oraz kolacja plenerowa w formie grilla podczas której uczesnicy mogli wziąc udział w konkursach. Pytania dotyczyły przede wszystkim marki Ducati. Rozdano mnóstwo nagród, wśród których najbardziej efektownymi były przeloty śmigłowcem nad Tatrami. Sympatyczna atmosfera szybko udzieliła się wszystkim uczestnikom. A złocisty trunek podgrzewał atmosferę wyjazdu.
Niedziela to jazdy testowe i powrót do domu.
W stosunku do poprzeniej imprezy, "Wiosny z Ducati" w oczy rzuca się coraz sprawniejsza organizacja, coraz więcej kreatywności wśród organizatorów czego wynikiem jest zdecydowanie lepszy klimat i atmosfera wśród uczestników. Ciekawy jestem czym w przyszłym roku zaskoczy nas Ducati Polska - w moim odczuciu była to jedna z najlepszych imprez w sezonie - i niecierpliwie czekam na kolejną edycję. Co ważne - event jest przeznaczony nie tylko dla posiadaczy marki - dlatego planując kalendarz na 2018r koniecznie trzeba go uwględnić.