"Wypadki nie są nieprzewidywalne" - taką filozofią kieruje się Volvo. Inżynierowie pracujący dla skandynawskiego producenta korzystają z bazy opisującej ponad 36 tysięcy przypadków kolizji i wypadków drogowych. Dzięki temu mogą przeanalizować co najczęściej dzieje się w momencie wypadku, i jak można temu przeciwdziałać.

Powstał już specjalny prototyp Volvo S80, w którym zamontowano połączenie systemu nawigacyjnego GPS wraz z technologią wi-fi. Dzięki niemu było wiadomo, gdzie w pobliżu znajdują się inne samochody i gdzie zamierzają jechać. Pozwalał on zapobiegać wypadkowi np. w momencie, gdy wjeżdżamy na skrzyżowanie na którym jest ograniczona widoczność. Nowe rozwiązanie ma również pozwolić na rozładowywanie korków ulicznych.

Najtrudniejszym zadaniem dla Volvo będzie rozprzestrzenienie tej technologii, tak by wykorzystali ją inni producenci. W przeciwnym wypadku tylko auta jednej marki będą mogły się komunikować między sobą. Specjaliści przewidują, że pełne wdrożenie technologii komunikacji między-samochodowej zajmie jeszcze przynajmniej dziesięć lat.

Volvo przygotowało jednak szereg rozwiązań, które zostaną zastosowane w samochodach tej marki jeszcze w przeciągu tej dekady. Pierwszy pojawi się system ostrzeżenia przed kolizją wraz z automatycznym hamowaniem. Będzie to rozwinięta wersja urządzenia, które było dotychczas stosowane. Kolejna technologia, to system który używa kilku wiązek lasera oraz kamer, które będą rozpoznawać pieszych na drodze. W razie wykrycia żywej postaci poruszającej się po jezdni, urządzenie będzie aplikować hamowanie. Trzecie rozwiązanie ma pomóc ominąć nagłą przeszkodę na drodze. Będzie ono korygować niepoprawny skręt kół i przywracać trakcję, gdy utracimy przyczepność. Te wszystkie urządzenia w wersjach produkcyjnych pojawią się dopiero za około 5 lat.