Od 30 lat Dakar niezmiennie przyciąga tłumy zawodników.Większość z nich to amatorzy, nie mający szansy na dobre miejsce. Cały rok zbierają fundusze i przygotowują motocykle lub samochody, żeby na początku stycznia stanąć na starcie wielkiego maratonu. Czy zameldują się na mecie? Raczej nie, bo trudy rajdu wykańczają czasem 2/3 startujących! Niestety, jak w całym wielkim sporcie, i tu rządzą pieniądze. Jeszcze w 2000 r. z rywalizacji zwycięsko wyszła półamatorska ekipa Schlessera, ale obecnie to już raczej nie będzie możliwe. Wynika to z potężnego zaangażowania zespołów Mitsubishi i Volkswagena. Wystawianie czterech załóg w teamach oczywiście nie wynika z chęci wydawania pieniędzy a właśnie z przytoczonej powyżej statystyki. Żeby zwiększyć szansę umieszczenia auta na podium mnożenie załóg jest koniecznością.Wynik w dużym stopniu zależy tu od przyjętej taktyki. Jedno auto jest bez szans. Regulamin mówi, że na trasie zawodnicy mogą pomagać sobie bez ograniczeń. Dlatego zasady w dużych zespołach są proste. Kto jest wyżej w klasyfikacji generalnej może liczyć na pomoc pozostałych ekip, jadących za nim (np. jeśli doraźnie trzeba będzie przemontować jakieś części). Poza samochodami terenowymi na trasę wyrusza też wiele ciężarówek. Część z nich rzeczywiście ściga się o jak najlepszy wynik, ale wiele startuje tylko po to, żeby wieźć części zapasowe i nieść pomoc "swoim" załogom. W razie poważniejszej awarii w rachubę wchodzi nawet holowanie kilkaset kilometrów do bazy rajdu. Żaden zawodnik walczący o dobrą pozycję tego nie zrobi, ale serwisant nie ma innego wyjścia. Taką rolę miał np. Grzegorz Baran z Francuzem Malferiolem w 2004 r. Mercedesem Unimogiem podążali za pojazdami Orlen Teamu. Poza zawodnikami na trasę rusza cała kawalkada samochodów assistance. To auta terenowe lub ciężarowe, będące na biwakach serwisówkami. Najczęściej podążają prostszą trasą (nawet asfaltowymi drogami), ale często też muszą przedzierać się za zawodnikami przez pustynię. Ostatnia grupa samochodów to auta prasowe (jadą trasą assistance lub rajdową). Również one podlegają ścisłej kontroli technicznej przed startem. Jeśli chodzi o wyposażenie odpowiadające za bezpieczeństwo (klatki, fotele, pasy) muszą spełniać takie same wymogi, jak... rajdówki. Dbałość o możliwie najlepsze zabezpieczenie nie jest pozbawiona podstaw. Na trasie rajdu zginęło już kilkadziesiąt osób. Byli wśród nich kierowcy, kibice, organizatorzy i przypadkowi ludzie.Start rajdu ulokowany jest zazwyczaj w jednym z europejskich krajów. Tradycyjnie była to Francja (stąd utrwaliła się nazwa Paryż-Dakar), raz organizatorzy umieścili rampę startową w Senegalu, kiedy indziej w Granadzie. Ostatnio (również w 2008 r.) uroczysty początek następuje w Lizbonie. Europejskie odcinki to zazwyczaj tylko pokazowe prologi, prawdziwe ściganie i kłopoty nawigacyjne rozpoczynają się w Afryce. Klasyczna trasa biegnie do Dakaru, ale i od tego robiono ustępstwa. W 1992 roku rajd pojechał aż do Republiki Południowej Afryki. W latach 2000 i 2003 zmagania kończyły się w Egipcie. Trasa maratonu podzielona jest na odcinki dojazdowe oraz specjalne. Właściwe ściganie się przebiega jednak na terenach otwartych dla ruchu (często w górach lub po pustyni). W związku z tym, w ostatnich latach bardzo duży nacisk kładziony jest na bezpieczne przejazdy przez wsie. Obowiązują tu ścisłe ograniczenia prędkości. Oczywiście nie spotkamy policjanta z radarem, wszystko kontrolowane jest za pomocą odbiorników GPS. Komunikacja satelitarna w ogóle jest bardzo istotna w trakcie rajdu, w wielu krajach (Mauretania, Mali) są duże problemy z działaniem sieci komórkowych. Telefony satelitarne są obowiązkowym wyposażeniem rajdówek. Kto staje na starcie? Znajdziemy wielu profesjonalnych zawodników rajdowych. Wielu realizuje się na pustyni po zakończeniu kariery w rajdowych mistrzostwach świata. Trafili tu m.in. Ari Vatanen, Juha Kankkunen czy Carlos Sainz. Spotkamy tu również wiele sław, bo znane osobistości chętnie próbują swoich sił na trasie. Można było oglądać nawet książęce głowy, sportowców z innych dziedzin (jedna z gwiazd Mitsubishi - Luc Alphand - to przecież utytułowany narciarz) itp. Jakie samochody dopuszczone są do startu? O zwycięstwo walczą auta zakwalifikowane do grupy T1, czyli prototypowe terenówki, budowane wyłącznie z myślą o wyczynie. Podstawą budowy jest przestrzenna rama. Podgrupy dotyczą rodzaju silnika. T1.1 to auta z jednostkami benzynowymi, T1.2 mają pod maską diesle. W kategorii T1.3 mieszczą się wszystkie auta z napędem jednej osi. T2 to samochody "seryjne", dopuszczające szeroki zakres przeróbek, ale opracowane na bazie aut fabrycznych. Tak samo mamy tu podział na jednostki benzynowe (2.1) i diesle (2.2). Ciężarówki jadą w klasie T4. Regulaminy bazują na ogólnych wytycznych FIA. Co ciekawe rodzaj silnika nie ma istotnego znaczenia dla zajmowanego miejsca w klasyfikacji, czego dowodem są czołowe ekipy Volkswagena i Mitsubishi. Niemcy od początku swojej przygody z Dakarem eksperymentują z jednostkami TDI (nie bez znaczenia jest tu przecież efekt marketingowy). Podkreślają mniejsze zużycie paliwa (na trasie maratonu, przy kilkusetlitrowych zbiornikach paliwa to dość istotny parametr z punku widzenia masy i zajmowanej przestrzeni) oraz korzystny przebieg momentu obrotowego. Mitsubishi stawia na jednostki benzynowe, ale uwaga - już zapowiedziano prace nad Pajero Evo z jednostką DI-D! Zadebiutować ma ono jednak dopiero w kolejnym Dakarze, w 2009 roku. Jakie zespoły odegrają najważniejszą rolę w roku obecnym? Bez wątpienia będą to Mitsubishi i Volkswagen. Uznani kierowcy (Peterhansel i Masuoka mają po kilka zwycięstw na koncie), doskonałe samochody i (może najważniejsze) potężne zaplecze serwisowe - każda z firm deleguje aż po 4 auta, więc prawdopodobieństwo pojawienia się na pierwszym miejscu samochodu spoza tego grona jest bliskie zeru. Mitsubishi dorzuca jeszcze jeden istotny czynnik - doświadczenie w rajdach maratońskich. Chęci na zwycięstwo ma też ekipa X-Raid wystawiająca trzy BMW X3. Jednym z aut miał jechać nieodżałowany Colin McRae. Nie poddaje się również Schlesser (tradycyjnie startuje buggy), osobiście wsiadając do jednego z trzech swoich aut. Ciekawą postacią jest Amerykanin Robby Gordon. Kilka lat temu pojawił się na trasie Dakaru w fabrycznym Touaregu, a następnie powołał do życia Team Dakar USA. Wystawia w nim dwa Hummery H3 z 7-litrowymi silnikami V8. Reszta zawodników to mniejsze zespoły "prywatne", takie jak nasz Orlen Team z Krzysztofem Hołowczycem czy RMF Land Rover. Nie mniej ciekawie przedstawia się rywalizacja w kategorii ciężarówek. Nawet pomijając "statystów" dbających tylko o załogi terenówek, mamy kilkadziesiąt mocnych zespołów. Po ubiegłorocznym (pierwszym w historii) zwycięstwie MAN-a (z Hansem Staceyem za kierownicą) firma ta nabrała dużych aspiracji. Za rajdową broń służy model TGA, podobnego używać będzie Grzegorz Baran. 6-cylindrowy diesel oferuje 530 KM. Ciężarówka ma zmodyfikowane zawieszenie, ale znajdziemy tu sztywne mosty i resory piórowe. Stosowane są oczywiście konstrukcje ramowe. W układzie napędowym pracuje 16-biegowa przekładnia, napęd przedniej osi jest dołączany poprzez centralny mechanizm różnicowy, obydwa mosty mają też "pełne" blokady. Poza wydmami używa się tylko tylnego napędu, ograniczając straty mocy. Z pewnością ważną rolę odegra Kamaz. Ubiegłoroczna porażka tylko zmobilizowała zespół do dalszej pracy. Również Tatra po chwilowym "dołku" będzie chciała włączyć się do walki. Poza Polakami z Orlen Teamu, RMF Land Rover Dakar oraz Diverse Extreme nasze flagi zobaczyć będzie można na ciężarówce Ginaf DeRoya (jedzie nią Dariusz Rodewald) oraz na motocyklu holenderskiego teamu (Krzysztof Jarmuż korzysta z Hondy). Ogółem na rajd zgłosiło się 245 załóg samochodów terenowych, 100 ciężarówek, 245 (!) motocyklistów oraz 20 quadów. Ilu z nich dotrze 20 stycznia do Dakaru? Polacy na starcie DakaruPoczątki startów naszych zawodników przypadają na drugą połowę lat 80., kiedy na trasę wyruszyły ciężarówki Jelcza i Stara. Osobowym autem (jako pilot jugosłowiańskiego kierowcy) pojechał w 1990 r. Andrzej Koper (sklasyfikowano go na 77 miejscu). Od 2000 r. oglądamy w Afryce Orlen Team oraz pojedyńcze polskie auta. Największe doświadczenie mają motocykliści Jacek Czachor i Marek Dąbrowski.Historia DakaruZawodnicy, po raz pierwszy wyruszyli na trasę 26 grudnia 1978 r. Obecnie mamy już 30 edycję maratonu. Przez ten czas kilkakrotnie zmieniano koncepcję trasy oraz miejsca startu i mety. Na listę zwycięzców wpisało się 9 firm (najliczniej Mitsubishi) oraz 18 kierowców (najlepszy jest Ari Vatanen z 4 zwycięstwami - za kierownicą Peugeota i Citroëna).Volkswagen Race Touareg 2VW pierwszy raz w Dakarze pojawił się w 2003 r. tylnonapędowym Tarekiem. Celem jest zwycięstwo, tylko Niemcy są w stanie zagrozić pozycji Mitsubishi. W teamie fabrycznym pojadą 4 auta: Carlos Sainz/Michel Perin z nr 301, Giniel de Villiers/Dirk von Zitzewitz (303), Mark Miller/Ralph Pitchford (306) i Dieter Deping/Timo Gottschalk (fot., nr 314). Rajdówka VW ma silnik wysokoprężny o pojemności 2,5 l!Diverse Extreme Team MAN TGAWaga ciężka - załoga Grzegorz Baran/Klaudia Podkalicka/Andrzej Grigoriew walczy w kategorii ciężarówek. Ich samochód przygotowany został według specyfikacji zbliżonej do fabrycznych MAN-ów, przy wsparciu fabryki. 12,5-litrowy silnik oferuje 530 KM. Dla Grzegorza (fot.) to trzeci start w Dakarze za kierownicą ciężarówki, Klaudia (fot., znana z udziału w pucharze Kii Picanto) pierwszy raz pojedzie w maratonie. Loprais Tatra TeamKarel Loprais jest najbardziej utytułowanym zawodnikiem wśród kierowców ciężarówek - 6 razy był pierwszy, na podum stawał 11 razy! Zawsze prowadził Tatry. Obecnie jednak jedzie do Dakaru w… samochodzie prasowym, zaś za kierownicą Tatry zasiada również obiecujący Ales Loprais (pierwszy start w 2007 r. zakończył na trzecim miejscu). Ciężarówka korzysta ze wsparcia samochodu assistance.RMF FM Land Rover Dakar TeamDo Dakaru wyruszają dwa Land Rovery Discovery. Albert Gryszczuk (fot.) pojedzie z Michałem Krawczykiem, zaś w drugim aucie zobaczymy Roberta i Ernesta Góreckich. Samochody zostały (w bardzo krótkim czasie) zbudowane w Polsce od podstaw, pod kierownictwem Alberta. Repsol Mitsubishi Raliart Niesamowite doświadczenie zawodników, fantastycznie dopracowane samochody - od 2001 roku nikomu nie udało się pokonać zespołu Mitsubishi. To absolutny rekord, kolejne firmy w rankingu (Citroën i Peugeot) mają na swoim koncie tylko po 4 zwycięstwa. Japończycy po raz pierwszy fabryczną załogę wystawili w 1983 r., zaś dwa lata później cieszyli się już ze zwycięstwa. Dominację Mitsubishi na Saharze utrzymać mają: Stephane Peterhansel z Jeanem-Paulem Cottretem (nr 300), Luc Alphand z Gillesem Picardem (302), Joan Roma (najmłdszy w zespole) z Lucasem Cruz Senrą (304) oraz Hiroshi Masuoka z Pascalem Maimonem (307).Diverse Extreme Team Buggy SMGŁukasz Komornicki na trasę Dakaru wraca po kilkuletniej przerwie, to jego 4 start w tym klasyku. Jak żartobliwie podkreśla "będzie jeździł w rajdzie Dakar, dopóki go nie wygra, czyli jeszcze jakieś 20 lat". Wraz z Rafałem Martonem pojadą lekkim buggy z numerem 333. Za tylną osią znalazł się w nim potężny silnik z Chevroleta Corvette (V8, 7 l). Za przygotowanie auta odpowiada SMG. Na razie właśnie do załogi Komornicki/Marton należy najlepszy wynik Polaków w rajdzie Dakar, w kategorii samochodów (w 2004 r. zajęli 14 miejsce). Orlen Team Nissan NavaraKrzysztof Hołowczyc do Dakaru jedzie już 4 raz. Miejmy nadzieję, że tym razem uda mu się przełamać pecha związanego z awariami i wypadkami. W Orlen Teamie zobaczymy też motocyklistów: Jacka Czachora (10), Marka Dąbrowskiego (24) i Jakuba Przygońskiego (70).Kamaz MasterKamaz ma na swoim koncie najwięcej zwycięstw (7, pierwsze w 1996 r.). Jednak ubiegłoroczna porażka (w tym przypadku tak można nazwać drugie miejsce po paśmie 5 zwycięstw w latach 2002-2006) skłoniła firmę do wzmożonej pracy. Efektem są trzy nowe auta, dla załóg: Chagin/Sawostin/Nikołajew (601), Kabirow/Bielajew/Mokiejew (605) oraz Mardiejew/Mizukajew/Karginow (608).Ciekawostki nie tylko z trasySportowa rywalizacja jeden z wielu składników przedsięwzięcia pod nazwą Dakar. Każdy ma tu swoje problemy i swoje miejsce w potężnej maszynie organizacyjnej. Codziennie z bazy do bazy przerzucane są tony sprzętu. Rajd to również przepiękne afrykańskie krajobrazy. Właśnie tu spotkać można znanych i osobliwych ludzi, którzy postanawiają wybrać się na trasę (choć powinni z góry zakładać, że nie mają szans na dojechanie do mety) przedziwnymi wehikułami, jak np. Jaguarem czy Citroënem 2CV.
Galeria zdjęć
Afrykańskie marzenie
Afrykańskie marzenie
Afrykańskie marzenie