Są też takie sytuacje, że niektórymi sprawami nikt się nie zajmuje. Najchętniej służby interesują się tym, co przynosi im lub lokalnym władzom spore dochody z mandatów.

I tak, radarów do pomiaru prędkości pojazdów używają policjanci z drogówki, inspektorzy Generalnej Inspekcji Transportu Drogowego oraz straże miejskie i gminne. Wszystkie zalecenia i przepisy mówią o tym, żeby urządzenia te były ustawiane tam, gdzie jest niebezpiecznie. W praktyce zarówno straż miejska, jak i policja drogowa jadą z przenośnymi radarami tam, gdzie najłatwiej o mandaty.

Urządzenia stacjonarne GITD też nie zawsze są tam, gdzie samochody stwarzają zagrożenie. Słusznie chyba NIK proponuje, żeby ograniczyć uprawnienia straży miejskich, czyli odebrać im prawo do pomiarów prędkości. GITD miałaby być włączona w struktury policji, a wszystkie instytucje, które dbają o bezpieczeństwo na drogach, podlegałyby jednemu centralnemu ministerstwu. Tylko czy wpłynie to na poprawę bezpieczeństwa?

Foto: ACZ / Auto Świat

Zapraszamy także na nasze łamy, do iPada i na oraz na nasz profil na Facebooku. W tej chwili mamy już ponad 90 tys. fanów. Ich liczba rośnie z dnia na dzień. A skoro już jesteśmy przy nowoczesnych mediach, to przypominamy o cotygodniowej wersji Auto Świata na tablety, w której oferujemy odbiorcom nie tylko to, co publikujemy w wersji drukowanej, lecz także dodatkowe zdjęcia i filmy.

Życzymy miłej lektury!