- Nie licząc sportowej wersji RS, Octavia ze zdjęć to najlepsze, co czeski kompakt ma do zaoferowania. To Combi Sportline z mocną dwulitrową benzyną i napędem 4x4. Nie ma mowy o żadnej hybrydzie
- Silnik 2.0 TSI ma aż 204 KM i 320 Nm maksymalnego momentu obrotowego i zapewnia zaskakująco dobre osiągi. Pierwsza setka na liczniku to kwestia 6,7 s. A spalanie? Skoda deklaruje, że waha się od 6,9 do 7,2 l na 100 km. Nie udało mi się zbliżyć do tego wyniku
- Skoda ma całą masę rozwiązań, które sprawiają, że trudno o wygodniejsze auto do jazdy na co dzień
- I choć w swoim notesie zapisałem kilka minusów, to oddawałem kluczyk redaktorowi Krzysztofowi z ogromnym żalem. Chętnie pojeździłbym 204-konną kolejne dwa tygodnie. Albo i dłużej
- Samochód jest użyczony przez importera, a po teście będzie zwrócony
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Pierwsze wrażenie robi się raz, a Skoda Octavia Sportline robi je znakomite
Skoda Octavia Sportline zdobyła moje serce od razu, jak tylko do niej wsiadłem. Siedzi się przyjemnie nisko! Jeśli tak jak ja wciąż nie jesteście przekonani do crossoverów i SUV-ów, to w czeskim kombi poczujecie się, jak w domu. Samochód jest też bardzo zwarty i od razu czuć jego wymiary, co w napompowanych i tak modnych ostatnio modelach wcale nie jest takie oczywiste.
Poznaj kontekst z AI
Wersja Sportline ma też bardzo wygodne fotele, a sportowa kierownica od razu daje poczucie, że to nie jest taka zwykła Octavia. Świetnie leży w dłoniach. Błyskawicznie doceniłem też regulowany duży podłokietnik. Daje bardzo duże pole do ustawienia go pod siebie. — Jedźmy — prawie słyszałem głos Octavii. A więc ruszyłem.
Jak jeździ Skoda Octavia 2.0 TSI 204 KM 4x4? Od razu wciśnij pewien skrót na ekranie
To klasyczna dwulitrowa benzyna TSI, a więc... nasza pierwsza przejażdżka zaczęła się od dużej wpadki Skody. Już zapomniałem, jak tragicznie działają systemy Start/Stop bez układu miękkiej hybrydy. To aż niebezpieczne, bo silnik potrzebuje naprawdę dużo czasu, żeby się wybudzić. Skoda chyba o tym wie, bo na górze ekranu umieszczono przycisk do wyłączania. I od tego zaczynałem każdą jazdę. Gorąco polecam.
Drugą rzeczą, którą polecam, to wyłączenie pikającej i mylącej się ISY. Klasycznie gubi się i źle odczytuje znaki. Na szczęście można ją w dwóch krokach wyłączyć przyciskami na kierownicy.
I jeśli chodzi o jazdę, to... tyle mojego narzekania. 204-konna Octavia, jeszcze lekko podkręcona w wydaniu Sportline, to samochód dla każdego, kto lubi prowadzić. Angażuje, daje sporo frajdy i potrafi zaskoczyć tym, jak dobrzy trzyma się drogi. Akurat jeździłem w naprawdę nieprzyjemnych warunkach. Padał śnieg, lepki deszcz, a na drogach było ślisko. Octavia się tym w ogóle nie przejmowała i trzymała się drogi, jak przyklejona. Jeśli często jeździcie po zdradliwych drogach i potrzebujecie 4x4, to Octavia powinna się sprawdzić wzorowo.
Ma nawet tryb Offroad, ale nie zdecydowałem się lekko obniżonym kombi wjeżdżać w teren. Pewnie by sobie poradziło, ale szkoda mi było pięknych felg.
Jakie osiągi ma Skoda Octavia 2.0 TSI 204 KM? Mogłaby ci wmówić, że jest sportową wersją. A jest przecież jeszcze RS
- Przyspieszenie do 100 km na godz. to tylko 6,7 s, są producenci, którzy by mówili już o sportowej wersji;
- a prędkość maksymalna to 228 km na godz.
Podobała mi się też praca dwusprzęgłowej skrzyni DSG. Oczywiście bywa ospała i czasem się zawaha, ale tylko, kiedy obchodzimy się z pedałem przyspieszenia delikatnie. Wtedy i Octavia jest uśpiona. Jednak bardziej zdecydowany ruch prawej stopy i skrzynia przestaje się obijać. Kiedy wyczuje, że chcemy pojechać szybciej, to w pełni pozwala się cieszyć 204 KM mocy.
Podobały mi się też tryby jazdy, bo rzeczywiście mocno zmieniają oblicze Octavii. W Comforcie jest miękka i spokojna. Najlepiej jeździło mi się w Normalu, w którym auto zaczyna już być dość ostre, ale nie przesadza. No i jest tryb Sport, gdzie Octavia staje się hot kombi. Z kolei w trybie Individual wszystko dostosujecie pod siebie. Suwaki dają zaskakująco duże pole manewru.
Ile Skoda Octavia 2.0 TSI 204 KM 4x4 pali? Lubi benzynę
Wybierając akurat tę wersję, trzeba się liczyć z wysokim zużyciem paliwa. Producent deklaruje całkiem rozsądne od 6,9 do 7,2 l na 100 km wg WLTP, ale osiągniecie to tylko, robiąc dłuższe trasy drogami szybkiego ruchu z rozsądną prędkością. Ja przez dwa tygodnie przejechałem kilkaset km tylko po Warszawie (oczywiście z obwodnicą) i spalanie zbliżało się do 10 l na 100 km. Po kilku dniach ustabilizowało się gdzieś w okolicach 9,6 l na 100 km.
W dobie hybryd (miękkich i klasycznych) to dużo. Z drugiej strony mówimy o mocnej dwulitrówce z 4x4. Coś za coś. Rdzeń oferty Octavii stanowi w końcu znacznie oszczędniejsze 1.5 eTSI.
Jak działają systemy nowej Skody Octavii? W zimę Octavia lubi powiedzieć "radź sobie sam"
Pokładowe systemy wsparcia i bezpieczeństwa lubią robić fochy na jesieni i zimą, ale przyznam, że regularność, z jaką robiła to Octavia, aż mnie zadziwiła. Listopadowe uderzenie zimy sprawiało, że tak mniej więcej przez pierwszy kilometr każdej trasy byłem zdany sam na siebie, a Octavia informowała o całej liście systemów, które nie działają. I wcale nie miałem nieodśnieżonego samochodu.
I co ciekawe, po bardzo krótkim dystansie wszystkie komunikaty znikały, a każdy system działał wzorowo i bez zarzutu. Dziwne. Może potrzeba jakiejś aktualizacji? Nasz egzemplarz miał prawie zerowy przebieg, a ja byłem pierwszym kierowcą, który jeździł nim dłużej.
Skoda Octavia stoi trochę w rozkroku. Wnętrze jest nowoczesne (niedobrze) i oldschoolowe (bardzo dobrze) jednocześnie
We wnętrzu czuć, że Octavia ma już swoje lata, co uważam za ogromną zaletę. Choć na pokładzie mamy wielki ekran, to wciąż jest całkiem sporo fizycznych przycisków, pokręteł i przełączników. Za to zawsze plus. W ogóle czuć tu trochę starszym "vagiem", za co daję kolejnego plusa. Ergonomia jest wzorowa, a wykonanie robi wrażenie. Ktoś zapomniał Skodzie powiedzieć, że na kieszeniach w drzwiach oszczędzają nawet marki premium — w Octavii były flokowane. W 2025 r. to rzadkość...
Jednak i Octavia nie ustrzegła się problemów nowoczesnych aut. Klimatyzacja? Trzeba klikać w systemie. Pokrętło do głośności? Gdzie tam. Dostaliśmy niewygodny dotykowy suwak. Kierownica niezwykle mi się podobała, ale... przydałoby się kilka przycisków więcej.
Cieszy za to, że z każdym kolejnym samochodem VW czuć, że producenci robią wszystko, żeby na ekranie wszystkie najważniejsze funkcje były pod ręką. Wolałbym oczywiście więcej przycisków, ale wyświetlacz naprawdę sprytnie zagospodarowano.
Jaki bagażnik ma Skoda Octavia Combi? Tak się kiedyś starano o kierowcę
Do redakcji przyjeżdża wiele samochodów. Czasem kosmicznie drogich, niezwykle przestronnych i niesamowicie nowoczesnych, ale to po otworzeniu bagażnika poczciwej Octavii Combi pokiwałem z uznaniem głowa. Ba, rzuciłem pod nosem nawet boomerskie "tak się kiedyś robiło samochody".
I nie chodzi mi o to, że ma 640 l pojemności. Octavia Combi wygrywa siateczkami, haczykami i masą sprytnych rozwiązań, które sprawiają, że korzystanie z bagażnika jest po prostu wygodne. Zresztą mam masę dowodów zdjęciowych. W nowych samochodach to coraz większa rzadkość...
Czy na tylnej kanapie w Skodzie Octavii jest dużo miejsca? Jeszcze jak
Mam 180 cm i za samym sobą miałem sporo miejsca i spokojnie mógłbym tak jechać w długą trasę. Oczywiście teoretycznie, bo tak mi się Octavią dobrze jeździło, że nie oddałbym nikomu miejsca za kierownicą.
Tu też zarzucę was zdjęciami, bo i z tyłu Octavii Combi znalazło się kilka wygodnych rozwiązań.
To jeszcze dwa zdjęcia na koniec. Octavia Combi ma coś, o czym można pomarzyć w nowych autach. SZYBKĘ
Mam jeszcze jedno boomerskie spostrzeżenie z serii "kiedyś to było". Producenci samochodów zapomnieli, jak ważna jest dobra widoczność, a jazda wieloma nowoczesnymi autami zbliża się do jazdy czołgiem. Masz ograniczony widok z przodu, a jak coś, to pomogą ci kamerki.
Skoda Octavia ma już swoje lata i projektowano ją w innych czasach. Dowód? Ogromna szyba na słupku C. Nie musisz się zastanawiać, czy idą piesi albo jadą rowerzyści. Jeden ruch głową i wszystko widać. Brzmi na błahą rzecz? Taka szyba sprawia, że w mieście za kierownicą możecie się zrelaksować i cieszyć jazdą. Wszystko widać.
Czy warto dopłacić do 2.0 TSI 4x4 204 KM w Skodzie Octavii Combi?
Klasycznie. To zależy. Skoda Octavia Combi w wersji 2.0 TSI 204 KM 4x4 jest droga (od od 154 tys. 700 zł) i dużo pali. To dwa bezsprzeczne fakty, które sprawiają, że dla większości kierowców pewnie rozsądniejszym wyborem będzie miękka hybryda 1.5 eTSI.
Tylko, czy jeśli decydujemy się na ponad dwustukonny kompakt z 4x4, to cena i spalanie są kluczowe? To wersja dla konkretnego kierowcy. I jeśli ktoś potrzebuje takiego auta i ma na nie pieniądze, to, moim zdaniem, będzie zachwycony. Wiem, jak to brzmi, ale mocna benzyna bez hybrydy, w dodatku z napędem na cztery koła, to w 2025 r. powoli biały kruk.
Takich samochodów już nie ma. Na placu boju ostały się tylko modele grupy VAG. Nie znajdziecie 204-konnej Octavii żadnego konkurenta z Francji, Japonii, Korei czy Chin.
Krzysiek, oddaj mi moje kluczyki. Zakochałem się w Octavii, mimo braku przycisków i systemów, które mnie opuszczały
Pewnie będziemy w Auto Świecie robić niedługo podsumowania roku, a już na początku grudnia wiem, że w każdym zestawieniu samochodów, którymi jeździło mi się najlepiej Skoda Octavia Combi Sportline 2.0 TSI 204 KM 4x4 się znajdzie. Pewnie w topowej trójce albo i... na pierwszym miejscu. I tak, mam w telefonie w notatkach sporo minusów, bo:
- 204-konna Octavia uwielbia pić benzynę,
- nie jest tania (to eufemizm),
- systemy bezpieczeństwa są kapryśne,
- i brakuje jej wielu przycisków i przełączników, czym potrafiła mnie zirytować.
Trudno. Uwielbiam klasyczne samochody segmentu C, a Skoda Octavia to wzór takiego samochodu. W starym dobrym stylu. A 204-konny napęd? Jest paliwożerny, ale w wydaniu Sportline dostarczył mi zaskakująco dużo frajdy z jazdy. Na tyle, że specjalnie szukałem podcastu (no i nowej płyty Taylor Swift), żeby zrobić sobie nocną rundkę po mieście.