Miejscowi mają lepiej - ponieważ nie ma ryzyka, że uciekną w nieznanym kierunku, mogą zapłacić mandat na poczcie i niekoniecznie od razu. Obcokrajowiec pieniądze na mandat musi mieć przy sobie albo przynajmniej na karcie kredytowej. Sprawa się komplikuje, jeśli mandat jest tak wysoki, że nie przewiduje go nasz budżet na nagłe wypadki. W takiej sytuacji policjant niemiecki albo austriacki wyciąga rękę po fanty: może wziąć w zastaw nawigację satelitarną, luksusowy zegarek, telefony komórkowe, laptopa itp. Powinien wskazać, gdzie i w jakim terminie można odebrać zastaw po zapłaceniu mandatu. We Francji policja w takiej sytuacji zatrzyma dokumenty auta, w Grecji zabierze prawo jazdy (potem możemy mieć problem, aby je odnaleźć), we Włoszech auto zostanie odholowane na parking policyjny. Rada: aby uniknąć takich przykrości, za granicą starajmy się przestrzegać przepisów drogowych co najmniej w takim stopniu, jak miejscowi.Po drugie, wyposażenie auta.Z reguły, jeśli jedziemy przez kilka krajów, musimy mieć w samochodzie obok trójkąta ostrzegawczego porządnie wyposażoną apteczkę (niektóre kraje, np. Słowacja, precyzyjnie określają jej wymaganą zawartość) oraz kamizelkę odblaskową we wnętrzu auta (jadąc przez Słowację, trzeba mieć tyle kamizelek, ile jest miejsc w aucie). Na wypadek spotkania z policjantem służbistą miejmy w aucie zapasowe żarówki (po jednej z każdego rodzaju występującego w samochodzie), koło zapasowe, klucz do kół, kilka bezpieczników. W niektórych krajach policja sprawdza, czy wszystko mamy, a w innych otrzymamy mandat wtedy, gdy na drodze nie możemy np. wymienić żarówki, bo jej nie posiadamy. Do połowy kwietnia w wielu państwach (m.in. w Austrii) warto lub trzeba mieć opony zimowe. Jeżeli jedziemy przez Austrię na południe, możemy jechać na oponach letnich, ale trzeba mieć ze sobą łańcuchy. Np. w Niemczech nie trzeba mieć "zimówek", ale jeśli z powodu złego ogumienia spowodujemy wypadek, kłopoty murowane.Po trzecie, poznaj przepisy.Ogólne zasady ruchu drogowego są w większości krajów takie same (z wyłączeniem np. Wielkiej Brytanii, gdzie jest ruch lewostronny), ale np. przepisy dotyczące dopuszczalnej zawartości alkoholu we krwi są różne - od zera (Chorwacja, Czechy) do 0,8 (Wielka Brytania). Nawet w Anglii kierowca zdradzający objawy upojenia, a mający we krwi poniżej 0,8 promila, poniesie konsekwencje. Ciekawostka: w Austrii właśnie zniesiono obowiązek jazdy na światłach przez całą dobę. Powód? Mniej kolizji aut, a więcej śmiertelnych wypadków z udziałem pieszych i rowerzystów. Na pocieszenie dodajmy, że za zachodnią i południową granicą jeździ się łatwiej, szybciej, mniej stresująco oraz zużywa się o wiele mniej benzyny,a auta dłużej pozostają czyste. Jedźmy więc na Zachód - tam naprawdę jest wyższa (drogowa) cywilizacja!Niemcy Podstawa to rozsądna jazda po autostradzie. Puszczamy nadjeżdżających z tyłu i włączających się do ruchu.Dobre drogi, szybka jazda Dokumenty: wjeżdżamy bez kontroli paszportowej (strefa Shengen). Na terenie Niemiec posługujemy się paszportem lub dowodem osobistym. Uwaga: kontrolę na granicy zastąpiły tzw. patrole lotne. Trzeba liczyć się z ewentualną kontrolą już na terenie Niemiec - podejrzani kierowcy są zapraszani na parkingi przy autostradzie.Wymagania wobec auta: samochód musi być sprawny i nieprzeładowany. W przypadku stwierdzenia poważnej usterki zapłacimy za holowanie do najbliższego warsztatu. Wyjątek:od 1 stycznia wprowadzono w centrum Berlina, Hanoweru oraz Kolonii tzw. zielone strefy (Umweltzone). Można do nich wjechać po oznakowaniu auta specjalną nalepką wraz z numerem rejestracyjnym. Nalepki za ok. 5 euro można kupić w urzędzach dzielnicowych i wydziałach komunikacji, a także na stacjach Dekry i TÜV. Auta benzynowe bez katalizatora oraz diesle bez filtra cząstek stałych zarejestrowane po raz pierwszy przed 1 stycznia 1997 roku nie mają prawa wjazdu do strefy. Więcej informacji: www.berlin.polemb.net Mandaty: od 5 euro za niewielkie przewinienia. Na terenie zabudowanym rygorystycznie egzekwowane są ograniczenia prędkości, na autostradzie niewielkie przekroczenia (do 10 proc.) rzadziej są ścigane przez policję, ale należy zachowywać bezpieczny odstęp od poprzedzającego pojazdu. Jazda "na zderzaku" innego auta kosztuje kilkaset euro. Negocjacje z funkcjonariuszem pogarszają sprawę! Najbardziej opłaca się wyrazić skruchę i przeprosić.Drogi: Niemcy mają świetne autostrady, w dodatku bezpłatne, chociaż zdarzają się korki. Na autostradzie nie wolno jechać powoli lewym pasem, ustępujemy samochodom nadjeżdżającym z tyłu (na niektórych odcinkach nie ma ograniczeń prędkości i wiele aut jedzie więcej niż 200 km/h!). W miastach piesi i rowerzyści mają bezwzględne pierwszeństwo, kolizja zawsze oznacza kłopoty dla kierowcy.Szwajcaria W tym pięknym kraju wykroczenia drogowe karane są drakońskimi mandatami przez wyjątkowo niesympatyczną policję.Każdy turysta jest podejrzany Dokumenty wjazdowe: paszport lub dowód osobisty. Nie jest wymagana "zielona karta". Wymagania wobec auta: zimą należy mieć opony zimowe lub całoroczene z oznaczeniem M+S; jadąc w góry, należy wziąć łańcuchy śniegowe. Za ich brak, a w szczególności za spowodowanie kolizji lub zablokowanie drogi, grozi wysoka grzywna. W aucie ani w bagażu nie wolno mieć antyradaru - grozi za to 800-1000 CHF kary, konfiskata urządzenia, a nawet areszt.Mandaty: kilkusetfrankowe grzywny są nakładane za nieznaczne wykroczenia. Na wszystkich drogach i autostradach jest mnóstwo fotoradarów i kamer, przekroczenie dozwolonej prędkości o 10 km/h powoduje natychmiastową interwencję policji. Jakiekolwiek negocjacje ze szwajcarskim policjantem mogą skończyć się pobytem w areszcie. Prewencyjne kontrole wobec turystów połączone z przeszukaniem bagażu oraz kontrolą osobistą są na porządku dziennym - nie wolno mieć antyradaru, noży obronnych, paralizatorów ani gazu łzawiącego itp.). Kupując w sklepach cokolwiek, należy zachować pokwitowanie, aby móc udowodnić pochodzenie rzeczy (w tym żywności).Drogi: Szwajcarzy mają bardzo dobre i bezpieczne autostrady, na których jeździ się powoli i zgodnie z przepisami. W rejonach górskich drogi utrzymywane są w bardzo dobrym stanie także zimą. Niektóre odcinki są zamykane na okres jesienno-zimowy i wówczas należy używać objazdów. W niektóre rejony zimą dojeżdża się pociągiem samochodowym - po zapłaceniu kilkudziesięciu franków wjeżdżamy na specjalną platformę i pokonujemy odcinek, pozostając w samochodzie. Wjeżdżając do Szwajcarii, kupujemy roczną winietę za 40 CHF.Czechy Odradzamy przekraczanie dozwolonej prędkości. Liczne patrole policji tylko na to czekają.Miej pieniądze na mandat Dokumenty wjazdowe: dowód osobisty lub paszport.Wymagania wobec auta: w samochodzie należy mieć kamizelkę odblaskową, nie wolno mieć antyradaru. Mandaty: unikajmy przekraczania dozwolonej prędkości! Czeska policja używa zarówno radarów ręcznych (tzw. suszarek), jak i fotoradarów oraz samochodów (są to często starsze auta nierzucające się w oczy) wyposażonychw wideorejestratory. Nawet niewielkie wykroczenia karane są mandatami(przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 40 km na terenie zabudowanym to nawet 10 tys. CZK). Za jazdę z niewielką zawartością alkoholu we krwi zapłacimy nawet 20 tys. CZK. Policjanci mają prawo zatrzymywania prawa jazdy także cudzoziemcom. Jeśli mamy stare tablice rejestracyjne (tzw. nieunijne), należy na samochodzie mieć naklejony znaczek PL, za jego brak grozi mandat. Surowo traktowani są kierowcy parkujący bez uprawnień na miejscach przeznaczonych dla inwalidów (możliwy mandat w wysokości do 10 tys. CZK). Drogi: czeskie autostrady i drogi szybkiego ruchu mają wysoki standard, jakość pozostałych dróg jest różna, ale ogólnie lepsza niż polskich. Za korzystanie z autostrad płacimy, wykupując winietę (200 koron za tydzień, 300 koron za miesiąc i 900 koron za rok). Za brak winiety podczas jazdy po autostradzie lub drodze szybkiego ruchu grozi mandat 5000 CZK.Uwaga: od połowy 2006 roku obowiązują w Czechach nowe przepisy drogowe. Nakazują one m.in. przez cały rok jeździć na światłach mijania, wzywać policję do kolizji nie tylko, gdy są osoby ranne, lecz także, gdy wystąpiły wysokie straty materialne (powyżej 50 tys. CZK), w przypadku korka na autostradzie należy utworzyć wolny pas przejazdu dla samochodów interwencyjnych.Włochy Im dalej na południe, tym mniej porządku na drogach i gorszy ich stan. Używanie klaksonu jest na porządku dziennym.Najdroższe autostrady, kiepscy kierowcy Dokumenty wjazdowe: wjeżdżamy bez kontroli paszportowej na granicy. Należy mieć ze sobą paszport lub dowódosobisty.Wymagania wobec auta: brak specjalnych wymagań. Należy mieć w aucie kamizelkę odblaskową, choć policja nie sprawdza, czy ją mamy.Mandaty: za zmianę koła czy jakąkolwiek naprawę auta po zmroku bez kamizelki odblaskowej zapłacimy 100 euro mandatu. Drobne wykroczenia drogowe "giną w tłoku", ale przyłapany turysta ma obowiązek zapłacić mandat od razu. Jeśli nie może, samochód pozostaje jako zastaw na policyjnym parkingu. Karą za wykroczenie drogowe może być zatrzymanie prawa jazdy lub dowodu rejestracyjnego na kilka dni. Na autostradach czuwają lotne patrole policji zatrzymujące samochody wyraźnie przekraczające dozwoloną prędkość. Zdarzają się kontrole na bramkach autostradowych - prędkość mierzona jest na podstawie czasu przejazdu.Drogi: autostrady płatne przy tzw. bramkach - tak jak w Polsce. Uwaga: opłaty są bardzo wysokie, należy liczyć, że za korzystanie z autostrad zapłacimy drugie tyle, co za benzynę! Na stacjach benzynowych znajdziemy dystrybutoryz obsługą lub bez obsługi. Obsługa (np. tankowanie auta, sprawdzanie oleju) jest płatna - albo kupujemy benzynę droższą o kilka centów, albo nachalnej obsłudze musimy dać napiwek. Im dalej na południe, tym gorsze drogi, np. autostrada prowadząca z Rzymu do Reggio di Calabria jest w fatalnym stanie - na wielu odcinkach zwężona do jednego pasa i w remoncie od lat. Na południu uważajmy na fatalnie jeżdżących Włochów!Austria Do 15 kwietnia trzeba mieć "zimówki" na czterech kołach lub łańcuchy gotowe do założenia w razie opadów śniegu.Uwaga na ukryte fotoradary! Dokumenty wjazdowe: na terenie Austrii posługujemy się paszportem lub dowodem osobistym.Wymagania wobec auta: "podejrzane" samochody są drobiazgowo sprawdzane pod kątem sprawności technicznej. Najłatwiejszy w weryfikacji na drodze jest stan opon i świateł zewnętrznych oraz wyposażenie dodatkowe, czyli apteczka, kamizelka odblaskowa i trójkąt ostrzegawczy. Okazjonalnie sprawdzane są również hamulce. Za zły stan techniczny grożą wysokie mandaty albo zatrzymanie dowodu rejestracyjnego. Uwaga: przejeżdżając przez Austrię, należy zdemontować z auta osobowego CB-Radio oraz jego antenę. Bez specjalnego zezwolenia używanie CB-Radia jest niedopuszczalne.Mandaty: w Austrii policja egzekwuje rygorystycznie przestrzeganie ograniczeń prędkości. Organizowane są pułapki na kierowców: z wnętrza zaparkowanego auta rejestruje się wykroczenia, aby na kolejnym skrzyżowaniu zatrzymywać sprawców. Fotoradary umieszcza się nie tylko na słupach, lecz także są ukrywane np. w atrapach śmietników.Drogi: przekraczając granicę niemiecko-austriacką, można zauważyć m.in. spowolnienie ruchu - w Austrii kierowcy znacznie rzadziej jadą po autostradziewięcej niż 130-140 km/h. Jakość dróg jest bardzo dobra (bezpieczne i niedrogie autostrady), także w górach. Autostrady i drogi szybkiego ruchu są płatne, trzeba kupić winietę za 7,60 euro (ważna 10 dni) lub 21,80 euro (ważna 2 miesiące). Karna opłata za brak winiety to 120 euro (uprawnia do jazdy przez 1 dzień). Próba oszustwa z przyklejaniem winiety kosztuje 4 tys. euro. Osobno (gotówką lub kartą) płatny jest przejazd niektórymi tunelami, o czym informują z wyprzedzeniem tablice informacyjne.Francja Jazda po dużym mieście, a szczególnie parkowanie, to dla niewprawionych kierowców wyzwanie.Uwaga na zderzaki! Dokumenty wjazdowe: tak jak w przypadku pozostałych krajów UE honorowany jest dowód osobisty lub paszport.Wymagania wobec auta: brak specjalnych wymagań. Mandaty: wysokie kary nakładane są za jazdę po pijanemu (pow. 0,5 promila alkoholu we krwi). Karane jest nie tylko rozmawianie przez komórkę podczas prowadzenia samochodu, lecz także korzystanie z zestawu głośnomówiącego, jeśli mogło to mieć wpływ na spowodowanie kolizji. W przypadku odmowy zapłacenia mandatu sprawa kierowana jest do sądu, który może dodatkowo nałożyć karę 150 euro. Praktykowane jest też zatrzymywanie dokumentów niezbędnych do kontynuowania podróży w charakterze zastawu.Drogi: francuskie autostrady są płatne. Alternatywą są drogi prowadzącez reguły wzdłuż autostrad - o wiele lepsze niż w Polsce, ale niepozwalające na przemieszczanie się w tempie porównywalnym do jazdy po autostradach ze względu na ograniczenia prędkości.W miastach praktykowane jest "rozpychanie się" podczas parkowania - należy liczyć się z poobijaniem zderzaków, szczególnie w Paryżu. Lepiej nie zostawiać samochodu (jeśli nie jest to niezbędne np. z powodu pochyłości drogi) na silnie zaciągniętym hamulcu ręcznym. Uwaga na pieszych: w miastach naturalne jest wchodzenie wprost pod koła jadących samochodów także na czerwonym świetle. W przypadku postępowania mandatowego lub sądowego piesi traktowani są jako strona uprzywilejowana. Podczas podróżowania autem po Paryżu i innych większych miastach należy uważać na samochody skręcające bez kierunkowskazów z dowolnego pasa. Jadąc samotnie, nie należy wozić widocznych cennych przedmiotów na tylnych siedzeniach- w zwyczaju miejscowych przestępców jest wybijanie szyb w samochodach stojących w korku, kradzież przedmiotów z wnętrza i ucieczka na skuterach.Dokumenty, opłaty, wyposażenie Międzynarodowe prawo jazdy można wyrobić w wydziale komunikacji, ale w większości krajów wystarczy normalne, krajowe "prawko".Winieta to dowód zapłaty za używanie autostrad m.in. w Czechach, na Słowacji, w Austrii i w Szwajcarii. Winietę kupimy m.in. na stacjach benzynowych. Obowiązkowe za granicą: trójkąt ostrzegawczy i apteczka. Jadąc na Białoruś, włóżmy do niej... prezerwatywy.Holowanie za granicą Ubezpiecz się! Usterka samochodu 200 km od domu to straszny pech, bo nie ma w pobliżu zaufanego warsztatu, ale dopiero usterka za granicą to nieszczęście! Sprawdź, czy masz ubezpieczenie assistance działające za granicą. Dodawane jest często do autocasco, albo - jeśli mamy nowy samochód - jest częścią pakietu ochronnego oferowanego wraz z samochodem. Upewnij się jednak, że w razie potrzeby nie będzie trzeba za pomoc zapłacić - niektóre ubezpieczenia oferują "organizację pomocy", a nie pokrycie kosztów np. holowania. Problem z awariami samochodu za granicą jest szczególnie przykry, jeśli do usterki dojdzie na autostradzie. Wówczas, nie mając ubezpieczenia, trzeba zapłacić słony rachunek za holowanie samochodu co najmniej do najbliższego zjazdu z autostrady, a w praktyce do najbliższego warsztatu. Jeśli masz ubezpieczenie assistance dodawane do autocasco lub OC, przeczytaj warunki. Często bezpłatne holowanie obejmuje wyłącznie auta młode, np. do 5 lat. Są też inne wyłączenia.Auto na gwarancji W przypadku samochodów na gwarancji za granicą najczęściej przysługuje nam bezpłatne holowanie oraz naprawa w autoryzowanym warsztacie danej marki. Za samochód zastępczy - jeśli usterki naszego auta nie uda się usunąć od razu - musimy z reguły zapłacić z własnej kieszeni.Usterka na autostradzie W przypadku, gdy auto zatrzyma się na autostradzie, nie wolno go w takim miejscu naprawiać. Niedopuszczalne jest zatrzymanie się na pasie ruchu - do tego służy pas awaryjny. W dużej odległości (co najmniej 200 m) trzeba wystawić trójkąt ostrzegawczy,założyć kamizelkę odblaskową, jeśli ją mamy, i korzystającz telefonu alarmowego przy autostradzie, wezwać pomoc. Nie wolno zatrzymywać innych samochodów ani holować się. Nawet pobłażliwa niemiecka policja za tego typu wykroczenia autostradowe bezlitośnie wlepia mandaty. Pamiętajmy, że niektóre auta na autostradzie jadą z dużą prędkością i kierowcy nie mają możliwości omijania stacjonarnych przeszkód.Gadżety pomogą ci Antyradary są nielegalne nie tylko w Polsce. Nie zabierajmy ich w ogóleze sobą, jadąc za granicę. O ile w Polsce grozi nam za używanie antyradaru (lub przewożenie go w stanie wskazującym na gotowość do użycia) stosunkowo niewysoki mandat (300 zł), to za granicą grzywny są bardzo wysokie, a kłopoty możemy mieć nawet wówczas, gdy antyradar zostanie znaleziony w naszym bagażu. Przekonał się o tym jeden z redaktorów AŚ: jedynym śladem po antyradarze była malutka przyssawka na szybie. Zauważył ją szwajcarski policjant spytany o drogę. W efekcie przeszukano dokładnie auto i bagaże, ostatecznie znajdując antyradar w kieszeni pasażera. Kara dla kierowcy to 1000 CHF (ok. 2240 zł)... z możliwością zamiany na 3-miesięczny areszt!Nawigacja GPS Superprzydatne urządzenie w wyjazdach zagranicznych, ale nie wszędzie działa tak samo. Najlepiej GPS sprawdza się w Niemczech, w Austrii i w krajach Beneluksu, nieźle we Włoszech i we Francji. W Czechach wiele nawigacji ma spore problemy na odcinkach, gdzie wybudowane są nowe drogi, a na Słowacji nawigacje działają nawet gorzej niż w Polsce. Szczególnie mogą wystąpić problemy na odcinkach, które są wielkim placem budowy, a tych nie brakuje.Zaplanuj trasę Używając nawigacji, zaplanuj trasę przy użyciu tradycyjnego, papierowego atlasu. W zależności od programu nawigacyjnego europejskie trasy mogą być wyznaczane przez różne kraje, różne drogi i w oparciu o różne wyliczenia. Wierząc na ślepo nawigacji GPS, możemy nadłożyć kilkaset kilometrów, a nawet więcej.Drogie połączeniaUważaj na komórkę! Wprawdzie za sprawą działań Komisji Europejskiej stawki roamingowe za połączenia telefoniczne w ramach Unii Europejskiej nie zrujnują nam już domowego budżetu, to jednak wciąż bardzo drogi jest mobilny internet. Używając komórki (nieważne, czy bezpośrednio, czy podłączonej do laptopa), płacimy nie za minutę połączenia, a za transfer danych. Przypadkowa aktualizacja oprogramowania w komputerze przy użyciu połączenia z internetem za pośrednictwem komórki może kosztować nas kilka tys. zł! Przekonał się o tym były wiceminister MSWiA Piotr Piętak, który udostępnił służbową komórkę rodzinie jadącej na wakacje. Rachunek za kilkudniowe korzystanie z szybkiego internetu to 80 tys. zł. Minister pobladł, ale obiecał, że zapłaci. Pamiętając kosztowną przygodę byłego wiceministra, uważajmy na klawisz bezpośredniego połączenia z internetem, jaki ma każda nowoczesna komórka. Jego użycie za granicą może być bardzo drogie!CB nie wszędzie legalne Nie wszystkie polskie CB-Radia przydadzą się za granicą, ponieważ w Polsce - w przeciwieństwie do większości krajów Europy - używa się pasma AM, a nie FM. Pamiętajmy, że w niektórych krajach w ogóle nie wolno używać CB-Radia bez zezwolenia. Problemy w związku z używaniem CB-Radia mogą nas spotkać m.in. w Austrii. Wjeżdżając do tego kraju, należy radio odłączyć, trzeba także zdemontować antenę, aby nie prowokować miejscowej policji.
Bez mandatu za granicą
Co kraj, to obyczaj, ale kilka zasad dotyczących samochodowych podróży zagranicznych nie zmienia się w zależności od kraju. Po pierwsze, tak jak zagraniczny turysta w Polsce, tak Polak za granicą przyłapany na popełnieniu wykroczenia drogowego musi zapłacić mandat od ręki.