Auto Świat Ciekawostka z ogłoszenia - Ruf CTR2 Sport

Ciekawostka z ogłoszenia - Ruf CTR2 Sport

Autor Szczepan Mroczek
Szczepan Mroczek

RUF CTR2 Sport to jeden z najważniejszych samochodów lat 90. Pojawiła się rzadka szansa, by wejść w posiadanie unikalnego Porsche, które potrafiło upokorzyć i Ferrari i Lamborghini. Takie było też założenie firmy RUF.

Ruf CTR2 Sport
Zobacz galerię (22)
TopGarage
Ruf CTR2 Sport

3,9 do setki

RUF CTR2 ma 3,6-litrowy, 6-cylindrowy podwójnie doładowany silnik o mocy 588 KM, napęd na cztery koła, 6-biegową skrzynię i ceramiczne hamulce.

Żółty egzemplarz miał tylko dwóch właścicieli od nowości i obecnie licznik wyświetla 17 647 km. To jeden z 15 wyprodukowanych egzemplarzy wersji CTR2 Sport, co oczywiście potwierdza certyfikat autentyczności.

Początki firmy RUF datowane są na rok 1930, kiedy Alois Ruf otworzył niewielki garaż w miasteczku Pfaffenhausen na południu Niemiec. Po wojnie firma zasłynęła z projektowania autobusów. Z czasem poświęciła swój czas i energię na restaurację i serwisowanie samochodów Porsche, a ostatecznie zajęła się również rasowaniem samochodów ze Stuttgartu.

Zasłynął podczas Pikes Peak

CTR2 został pokazany w 1995 roku i bazował na 993 Turbo. W czasie debiutu CTR2 był jednym z najszybszych samochodów na świecie i plasował się tuż za McLarenem F1. Rzeczywiście biorąc pod uwagę epokę, osiągi tego samochodu były powalające. CTR2 rozpędzał się do 350 km/h, a setkę osiągał po 3,9 s.

RUF zaprezentował możliwości samochodu wystawiając dwa egzemplarze z poszerzonymi karoseriami w słynnym wyścigu górskim Pikes Peak w 1997 roku. Za kierownica zasiedli bracia Steve i David Beddor. Mimo, że samochody zostały przygotowane specjalnie do tego wyścigu można było nimi poruszać się również po zwykłych drogach. Wynik był powalający. Steve zakwalifikował się na 1 miejscu i ukończył wyścig na 2 miejscu w klasyfikacji generalnej. W uznaniu wyjątkowych osiągnięć oraz wieloletniego zaangażowania dla firmy otrzymał ten samochód do prywatnego użytku.

A ile może być wart?

Beddor traktował ten wóz jak klejnot i wyjeżdżał nim z garażu sporadycznie, ostatecznie nawijając na licznik 10 500 km. Następnie samochód został sprzedany przez RUF-a nowemu właścicielowi z Ameryki i ostatecznie w 2016 roku sprowadzono go Wielkiej Brytanii. Ten egzemplarz kryje w sobie nie tylko niesamowite osiągi, ale również wspaniałą historię. To rarytas dla kolekcjonerów Porsche. Ciekawe na jakiej kwocie zakończy się licytacja.

Autor Szczepan Mroczek
Szczepan Mroczek
Powiązane tematy:Fascynacje
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków