Niektóre podzespoły stosowane w samochodach w zasadzie od zawsze mimo upływu lat ciągle sprawiają kłopoty. Technika niby idzie do przodu, pojawiają się coraz to nowsze usprawnienia, a jednak przykład mechanicznych skrzyń biegów pokazuje, że nawet te pozornie proste i nieprzesadnie skomplikowane konstrukcje przysparzają kierowcom i mechanikom coraz więcej problemów. Czy to jednak wyłącznie kwestia wysokiej mocy współczesnych silników? A może to wina człowieka
Podstawowy błąd popełniany przez kierowców polega na nieprawidłowym operowaniu sprzęgłem. I choć nie jest ono integralnym elementem skrzyni biegów, to jednak ma ogromny wpływ na sposób działania przekładni. Jazda na tzw. półsprzęgle, zbyt gwałtowne puszczanie pedału, „zero-jedynkowy” styl prowadzenia czy też stanie w korku lub na światłach z włączonym pierwszym biegiem – po pokonaniu kilkunastu (jak dobrze pójdzie, kilkudziesięciu) tysięcy kilometrów sprzęgło będzie zapewne nadawało się do wymiany.
Początek końca można łatwo poznać: w trakcie ruszania auto poszarpuje, później pojawiają się problemy z przełączaniem biegów oraz tzw. uślizgi – gdy spróbujecie dynamicznie przyspieszyć, najpierw wzrosną obroty silnika, a auto zacznie rozpędzać się dopiero po chwili.
Nie wszystkie problemy związane ze sprzęgłem wynikają ze złej eksploatacji. Jeśli np. nieuważny mechanik zapowietrzy układ, to kultura pracy skrzyni też znacznie się obniży. Znamy również i takie modele (np. Hondy z dieslem 2.2 i-CDTi czy Subaru Forester Boxer Diesel), w których sprzęgło jest po prostu zbyt słabe i przedwcześnie się zużywa.
Koszt naprawy? Zależy od modelu auta i od tego, ile elementów nadaje się do wymiany – czy np. tylko sam docisk (z reguły 300-800 zł), czy też kompletne sprzęgło wraz z kołem dwumasowym (2500-7000 zł).
No właśnie – tzw. dwumas, czyli swego rodzaju łącznik między sprzęgłem a skrzynią biegów i zarazem kolejny element, od którego bezpośrednio zależy kondycja przekładni. Jeśli koło jest zużyte, to wszystkie drgania z silnika przenoszą się właśnie na skrzynię.
Gdy bezpośrednio po wyłączeniu silnika lub w trakcie zmiany biegów słychać stuknięcia, a na biegu jałowym nadwozie mocno wibruje, to znak, że czas na naprawę. Pamiętajcie jednak o tym, że w przypadku starych diesli odróżnienie wibracji pochodzących od silnika i będących efektem np. uszkodzenia poduszek od drgań świadczących o awarii „dwumasu” może być trudne.
Sposób eksploatacji ma też duży wpływ na żywotność synchronizatorów, czyli – mówiąc w uproszczeniu – elementów wyrównujących prędkości obrotowe kół zębatych. W normalnych warunkach pierścienie powinny spokojnie wystarczyć na co najmniej 200-250 tys. km jazdy, jeśli jednak kierowca będzie ostro traktował skrzynię, np. zbyt szybko włączał „dwójkę” przy wysokich obrotach silnika, to synchronizatory mogą poddać się znacznie szybciej – nawet po kilkudziesięciu tysiącach kilometrów.
Usterka objawia się zgrzytaniem oraz tzw. haczeniem podczas przełączania biegów. Radzimy szybko ją usunąć, gdyż zbyt długa jazda z niesprawnymi synchronizatorami powoduje zużycie kół zębatych. Uwaga: delikatne zgrzytanie podczas włączania biegu wstecznego nie musi świadczyć o usterce, gdyż zdarzają się przekładnie, w których bieg ten nie jest wyposażony w synchronizator.
Zgrzytanie i haczenie podczas zmiany przełożeń mogą mieć też inne, nieco bardziej prozaiczne przyczyny: od niedoboru oleju (nawet ubytek niewielkiej ilości środka smarnego może być dla skrzyni zabójczy!) przez problemy z linkami (rozregulowane, przymarznięte) po niesprawny zewnętrzny mechanizm zmiany biegów. Bardzo ważne jest to, by do skrzyni dobrać olej o odpowiednich parametrach.
W naszych warunkach klimatycznych tzw. lepkość zimowa oleju powinna zawierać się w przedziale od 75 do 80 (np. 75W-90) – gęstszy środek smarny (np. 85W-90) w niskich temperaturach może znacznie utrudnić przełączanie biegów. Uwaga: po bardzo mroźnej nocy w wielu autach skrzynia pracuje z wyczuwalnym oporem (zgęstniały olej), ale po kilku minutach jazdy zjawisko powinno ustąpić.
Większość producentów nie podaje interwału wymiany oleju w skrzyni, jednak warto o tym pamiętać, zwłaszcza w sytuacji, gdy auto narażone jest na trudne warunki eksploatacji (miejskie korki, ostra i dynamiczna jazda). W wielu przekładniach zamontowano mocne magnesy, które powinny wychwytywać zanieczyszczenia z oleju, ale i tak raz na jakiś czas wymiana nie zaszkodzi.
Wiele usterek skrzyni biegów można wychwycić, wsłuchując się w jej pracę.
- Typowy objaw to szumienie (z czasem przechodzi ono w głośne „wycie”), słyszalne podczas przyspieszania i hamowania silnikiem. Jeśli skrzynia hałasuje na każdym biegu i w szerokim zakresie prędkości obrotowych, to z dużym prawdopodobieństwem mamy awarię łożysk (szumy ustają po wciśnięciu sprzęgła) lub problem z mechanizmem różnicowym. W obu przypadkach naprawa nie będzie tania, ale nie warto z nią zwlekać, bo zbyt długa jazda z jedną z wyżej wymienionych usterek może doprowadzić np. do pęknięcia obudowy przekładni.„Wycie” występujące tylko na niektórych biegach i w wąskim zakresie obrotów może oznaczać zużycie poszczególnych kół zębatych. Zanim jednak zaczniecie panikować, odwiedźcie mechanika specjalizującego się w skrzyniach, bo głośniejsza praca nie zawsze świadczy o usterce!
Model/Wersja* | ASO | Niezależny warsztat | Rodzaj usterki |
---|---|---|---|
Alfa Romeo 159 1.9 JTDM | 2 800 zł | 1 800 zł | Wymiana kompletu łożysk |
Audi A3 2.0 FSI (8P) | 3 000 zł | 2 200 zł | Wymiana kompletu łożysk |
Fiat Grande Punto 1.3 MJT | 3 000 zł | 2 300 zł | Wymiana kół biegów III-V |
Honda Civic VII 1.6 16V | 2 700 zł | 1 800 zł | Wymiana kompletu łożysk |
Opel Astra IV 1.9 CDTI | 2 650 zł | 1 700 zł | Wymiana kompletu łożysk |
Toyota Corolla IX 1.4 16V | 2 300 zł | 1 400 zł | Wymiana kompletu łożysk |
VW Touran 2.0 TDI (PD) | 4 000 zł | 2 700 zł | Wymiana sprzęgła i koła zamachowego |
* w tabeli ujęliśmy kilka popularnych modeli borykających się z częstymi awariami
Ostatnio wielu producentów zmaga się z usterkami łożysk w skrzyni. Przyczyna? Głównie chodzi o wady materiałowe lub konstrukcyjne, gdyż użytkownicy z reguły nie mają wpływu na pojawienie się usterki. Powstały już nawet warsztaty specjalizujące się wyłącznie w wymianie łożysk w określonych typach przekładni (np. M32 produkcji GM – montowana w wielu modelach Opla, Saaba, Fiata i Alfy Romeo).
Uwaga: skrzynia nie zawsze hałasuje z powodu uszkodzonych łożysk, czasem problem stanowią koła zębate lub mechanizm różnicowy. Niektóre skrzynie, choć są głośne, mogą wytrzymać setki tys. kilometrów.
Kiedyś o skrzyniach biegów mówiło się, że jak się dba, tak się ma. Dziś sytuacja wygląda nieco inaczej, bo przekładnie są narażone na trudniejsze warunki pracy i potrafią spłatać figla nawet odpowiedzialnym kierowcom. Naprawy warto zlecać w serwisach specjalizujących się w skrzyniach biegów – będzie drogo, ale za to rzetelnie!