- Rodzina z Wisconsin pozwała Teslę po wypadku Modelu S, w którym zginęło pięć osób, zarzucając producentowi wadliwą konstrukcję drzwi
- W pozwie wskazano, że pasażerowie nie mogli opuścić płonącego pojazdu z powodu awarii elektronicznych systemów otwierania drzwi
- NHTSA wszczęła dochodzenie w sprawie usterek klamek drzwi Tesli, które mogą utrudniać ewakuację w sytuacji zagrożenia
- Rodzina Bauerów twierdzi, że Tesla była świadoma ryzyka, ale nie podjęła działań w celu poprawy bezpieczeństwa
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
1 listopada 2024 r. w miejscowości Verona, na przedmieściach Madison, w stanie Wisconsin w USA, doszło do wypadku drogowego. Tesla Model S, którą jechało pięć osób, w tym 54-letni Jeffrey Bauer oraz 55-letnia Michelle Bauer, wypadła z drogi i uderzyła w drzewo. Po wypadku samochód zapalił się. W wyniku odniesionych obrażeń obie wymienione osoby zmarły następnego dnia po wypadku.
Poznaj kontekst z AI
Tesla świadoma zagrożenia, ale jak na razie bez konsekwencji
Czworo dzieci Bauerów złożyły pozew przeciwko Tesli w związku z ubiegłorocznym wypadkiem. Ich zdaniem pasażerowie nie mieli możliwości opuszczenia samochodu, bo akumulator litowo-jonowy Modelu S spowodował awarię elektronicznych systemów drzwi.
Rodzina twierdzi, że Tesla była świadoma ryzyka. Okazuje się, że wypadek w stanie Wisconsin nie był jedynym. Podobne pożary miały miejsce już wcześniej, lecz mimo to amerykański producent świadomie zdecydował się na odejście od znanych, wykonalnych praktyk bezpieczeństwa.
- Przeczytaj także: Elektryczne klamki są gorsze niż ci się wydaje. Wiadomo, jak często powodują problemy i dlaczego
Dlaczego NHTSA bada konstrukcję drzwi Tesli?
We wrześniu National Highway Traffic Safety Administration (NHTSA) poinformowała o wszczęciu dochodzenia dotyczącego możliwych usterek w niektórych modelach Tesli. Śledztwo zostało rozpoczęte po zgłoszeniach, że klamki drzwi mogą ulec awarii, co utrudnia wydostanie się z pojazdu w sytuacji zagrożenia.
Według dzieci Bauerów, osoby siedzące na tylnych siedzeniach Modelu S, były szczególnie narażone na ryzyko związane z brakiem możliwości szybkiego opuszczenia samochodu. Chcąc się z niego wydostać, należało unieść wykładzinę i znaleźć specjalny metalowy uchwyt do awaryjnego otwierania drzwi. W ocenie osób, które złożyły pozew, rozwiązanie to jest nieintuicyjne i może utrudniać szybką ewakuację.
Pożar Tesli Cybertruck. Co doprowadziło do śmierci pasażerów?
W pozwie przywołano relację właściciela pobliskiego domu, który zgłosił na numer alarmowy 911, że słyszał krzyki dochodzące z pojazdu Bauerów. W dokumentach sądowych wskazano, że decyzje projektowe Tesli miały stworzyć przewidywalne ryzyko, polegające na tym, że pasażerowie, którzy przeżyją wypadek, mogą zostać uwięzieni w płonącym samochodzie.
Tesla jak na razie nie udzieliła odpowiedzi na prośby o komentarz w tej sprawie. Być może jednak zdecyduje się na to, bo okazuje się, że pozew rodziny Bauerów nie jest jedynym. Amerykański producent został również pozwany przez rodziny dwóch studentów, którzy zginęli w wypadku Cybertrucka w listopadzie ub.r. na przedmieściach San Francisco. Według pozwu ofiary zostały uwięzione w płonącym pojeździe z powodu konstrukcji klamki drzwi.