Każdy pojazd będzie oceniany podwójnie – z maksymalnym pakietem bezpieczeństwa oraz w wersji standardowej (w tym przypadku najuboższej). Według nowych zasad, samochody poddawane testom zderzeniowym będą mogły otrzymać ocenę pięciu gwiazdek, gdy ich wyposażenie będzie obejmowało najnowszy pakiet systemów bezpieczeństwa, włącznie z systemem ostrzegającym przed opuszczeniem pasa ruchu, systemem wykrywającym przechodnia oraz system hamowania awaryjnego.

Producent, by otrzymać maksymalną ocenę, będzie musiał wykazać się sprzedażą „dostatecznej liczby” samochodów wyposażonych w systemy zwiększające bezpieczeństwo pasażerów.

EuroNCAP zamierza wymuszać na producentach, by w już wyposażeniu standardowym znalazło się jak najwięcej takich systemów. Wpłynie to nie tylko na zwiększenie bezpieczeństwa na drogach, ale także powinno obniżyć składki ubezpieczeniowe samochodów, które będą dysponowały takim wyposażeniem.

Można jednak oczekiwać, że z tego powodu nowe samochody będą jeszcze droższe. Przynajmniej w pierwszym okresie, gdy takie rozwiązania pozostaną w luksusowych pakietach wyposażenia.