Efektowny wygląd, napęd 4x4, możliwość poruszania się w niezbyt trudnym terenie, a może przestronne wnętrze czy też pojemny i funkcjonalny bagażnik? Która z tych cech sprawia, że kierowcy decydują się na odnowione Suzuki Grand Vitarę ze 169-konnym benzyniakiem?
Lifting przeprowadzony jesienią zeszłego roku nie jest z pewnością spektakularny. Pojazd najłatwiej można rozpoznać po zmienionym przodzie. Znawcy tematu dostrzegą również inne wzory alufelg i nowe kolory nadwozia. We wnętrzu można zobaczyć zmienione tapicerki oraz nowe siedzenia. Ten ostatni element cieszy tym bardziej, że fotele prezentują się okazale i nawet podczas długich podróży zapewniają wysoki komfort jazdy. Dalekim wyjazdom sprzyja również dobra przestronność wnętrza w obu rzędach siedzeń. Za to o bagażniku nie możemy niestety powiedzieć wiele dobrego. Nie dość, że dostajemy się do niego przez drzwi otwierane na prawą stronę (podczas parkowania wzdłuż krawężnika trzeba je obejść z bagażem), to w dodatku 398 l pojemności jest przeciętnym wynikiem.
Zmodernizowana 5-drzwiowa Grand Vitara napędzana jest wyłącznie znanym z poprzednika benzynowym silnikiem 2.4. Dość mocny napęd sprawnie rozpędza auto. Warto jednak pamiętać, że motor lubi wysokie obroty i tylko dzięki ich utrzymywaniu można liczyć na dynamiczną jazdę. Niestety, wówczas ujawniają się dwie niedogodności. Po pierwsze, jednostka hałasuje w trakcie szybkiej jazdy, a po drugie, zużycie paliwa jest wysokie.
Grand Vitara 2.4 to auto dla kierowców, którzy pytanie: „Ile to pali?” kwitują nonszalanckim stwierdzeniem: „Tyle, ile się wleje.” Dla nich nie ma znaczenia, że według pomiarów testowych w trakcie jazdy miejskiej potrzeba 15 l/100 km, a na trasie należy się liczyć ze zużyciem na poziomie 11,5 l/100 km. Przecież silnik jest dość mocny, trzeba więc go „wykarmić”, poza tym mamy tu napęd na wszystkie koła, a to też zwiększa apetyt na paliwo.
Skoro napęd 4x4, można zatem oczekiwać dobrej trakcji oraz dzielności w terenie. I tu dochodzimy do sedna, które pozwala zapomnieć o wysokim zapotrzebowaniu na paliwo. Na tle innych SUV-ów Grand Vitara wykazuje się lepszą dzielnością terenową. To zasługa nie tylko napędu na wszystkie koła, lecz także wspomagania w postaci blokady centralnego dyferencjału oraz reduktora. Nie zapomniano również o zabezpieczeniu spodu pojazdu. Samonośne nadwozie wzmocniono zintegrowaną ramą, a pod silnikiem znalazła się solidna osłona. Wszystko to w połączeniu z krótkimi zwisami karoserii pozwala ze spokojem myśleć o przeprawach przez bezdroża.
Napęd 4x4 zwiększa bezpieczeństwo na śliskiej nawierzchni. Na śniegu, gdy inni bezradnie buksują kołami i z trudem ruszają spod świateł, Grand Vitara pewnie prze do przodu. Wyczuwa się jednak, że podczas dynamicznej jazdy zawieszenie obchodzi się mniej delikatnie z pasażerami niż w przypadku zawieszeń konkurencyjnych konstrukcji. Z tego powodu na większych wybojach samochód zaczyna podskakiwać. Warto jednak zauważyć, że szybkie pokonywanie zakrętów nie zmniejsza stabilności pojazdu.
Podsumowanie
Wprawdzie silnik jest paliwożerny, ale to nie zakłóca prawdziwej natury pojazdu. Suzuki Grand Vitara to SUV, którego wybiera się po to, żeby pewnie pokonywać bezdroża. Przy okazji samochód sprawdza się jako towarzysz długich podróży dzięki przestronnemu wnętrzu oraz wygodnym siedzeniom. Powody do zadowolenia daje też korzystnie skalkulowana cena.
Test Suzuki Grand Vitara 2.4: SUV czy terenówka?
Test Suzuki Grand Vitara 2.4: SUV czy terenówka?
Test Suzuki Grand Vitara 2.4: SUV czy terenówka?
Test Suzuki Grand Vitara 2.4: SUV czy terenówka?
Test Suzuki Grand Vitara 2.4: SUV czy terenówka?
Test Suzuki Grand Vitara 2.4: SUV czy terenówka?
Test Suzuki Grand Vitara 2.4: SUV czy terenówka?
Test Suzuki Grand Vitara 2.4: SUV czy terenówka?
Test Suzuki Grand Vitara 2.4: SUV czy terenówka?
Test Suzuki Grand Vitara 2.4: SUV czy terenówka?
Test Suzuki Grand Vitara 2.4: SUV czy terenówka?
Test Suzuki Grand Vitara 2.4: SUV czy terenówka?
Test Suzuki Grand Vitara 2.4: SUV czy terenówka?
Test Suzuki Grand Vitara 2.4: SUV czy terenówka?