Kupno i Sprzedaż Akcyza - Nasz dziennikarz przed europejskim sądem
Po raz pierwszy w historii Polska stanęłą przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości. Ta ostateczna instancja bada, czy akcyza na używane autanarusza prawo unijnePodczas gdy większość Polaków świętowała w czwartek 15 czerwca Boże Ciało, szef departamentu akcyzy Ministerstwa Finansów Wojciech Bronicki miał dużo pracy. Był w Luksemburgu, gdzie przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości bronił akcyzy na używane auta sprowadzane z UE. Wraz z nim przybyła świta urzędników i wynajęci eksperci. Za przeciwników mieli naszego redakcyjnego kolegę Macieja Brzezińskiego oraz reprezentującego go doradcę podatkowego Jerzego Martiniego. Urzędnicy byli wprawdzie w przewadze liczebnej, ale rozprawa przed ETS to nie to samo, co wybory parlamentarne. Tam liczą się wyłącznie argumenty prawne, a tych przedstawicielom rządu zabrakło. ETS miał rozpatrzyć, czy polska akcyza dyskryminuje auta sprowadzane z UE. Wojciech Bronicki dowodził, że o dyskryminacji nie ma mowy, a na poparcie tej tezy przekazał sędziom wykres, który obrazuje, jak wzrósł import używanych aut do Polski po maju 2004 roku. Bronicki twierdził również, że podatek akcyzowy w praktyce jest niewielki, ponieważ oblicza się go od kwoty na umowie, a nie od faktycznej wartości auta w Polsce.