Zgodnie z prawem nawet za stojący w ogródku, od lat nieużywany wrak trzeba płacić ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej. Dlaczego? Bo zakres tego ubezpieczenia obejmuje szkody nie tylko takie, które mogą powstać w związku z jazdą, ale również w trakcie jego postoju lub garażowania.
Kosztowny wrak
Kara za brak ubezpieczenia zależy od rodzaju pojazdu oraz od tego, jak długo samochód nie miał ważnej polisy. W przypadku samochodów osobowych, jeżeli okres pozostawania bez ubezpieczenia nie przekracza 3 dni, minimalna kara wynosi 410 złotych. Jeżeli auto nie miało OC dłużej niż dwa tygodnie, grzywna rośnie do 2040 zł. Właściciele nieubezpieczonych ciężarówek muszą się liczyć ze znacznie wyższymi grzywnami. Maksymalna kara w ich przypadku to 3260 zł!
Jedynymi pojazdami, które nie muszą być przez cały czas ubezpieczone, są auta historyczne, czyli takie, które zostały wpisane do rejestru zabytków, mają ponad 25 lat oraz opinię rzeczoznawcy stwierdzającą, że jest to pojazd unikatowy. Przy autach starszych niż 40-letnie opinia rzeczoznawcy nie jest już potrzebna. W przypadku takich samochodów ubezpieczenie trzeba wykupić, zanim wyjedziemy nimi na drogę publiczną.
Co zrobić, żeby uwolnić się od konieczności płacenia obowiązkowego ubezpieczenia za niechciane, nieużywane już auto?
Najlepszym rozwiązaniem jest sprzedanie go. Nie na wszystkie auta są jednak na rynku chętni. Wtedy jedynym rozwiązaniem jest wyrejestrowanie pojazdu.
Jak wyrejestrować auto?
Trzeba w tym celu udać się do wydziału komunikacji i złożyć odpowiedni wniosek. Można to jednak zrobić tylko w określonych przypadkach:
- w razie utylizacji pojazdu (udokumentowanej zaświadczeniem z upoważnionego przez wojewodę złomowiska),w przypadku kradzieży (po przedstawieniu zaświadczenia o umorzeniu dochodzenia w sprawie kradzieży pojazdu),w przypadku zniszczenia auta za granicą (należy wtedy przedstawić odpowiednie, przetłumaczone zaświadczenie oraz tablice rejestracyjne samochodu), sprzedaży na eksport (po okazaniu dokumentu potwierdzającego dokonanie transakcji lub kopii dokumentu potwierdzającego rejestrację za granicą),w przypadku udokumentowania trwałej utraty posiadania (np. jeżeli samochód został usunięty przez służby miejskie).
Nie można wyrejestrować samochodu, którego jest się nadal właścicielem, nawet jeśli samodzielnie rozbierzemy go na części albo przerobimy na przydomowy klomb. Wydział komunikacji nie uwierzy też na słowo, że samochodu już nie mamy. Do wniosku o wyrejestrowanie trzeba dołączyć stosowne dokumenty. Uwaga! Urząd niemal zawsze wymaga oryginałów, kopie nie wystarczą!
A jeżeli ich nie mamy?
Wtedy czeka nas żmudna droga żeby udowodnić, że nie posiadamy już auta. Do tego czasu trzeba płacić za OC.
Brak OC może się wydać
Wielu właścicieli wraków liczy na to, że brak ubezpieczenia OC nie wyda się, jeżeli nie zostaną np. zatrzymani przez policję w czasie jazdy. To nieprawda! Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjnych ma dostęp do baz danych wszystkich ubezpieczycieli oraz do informacji wydziałów komunikacji. Wykrycie pojazdów bez ubezpieczenia jest tylko kwestią czasu.
Sprzedaj lub oddaj auto na złomowisko
Najprostszym sposobem na pozbycie się wraku jest oddanie go na złom. Warto jednak wiedzić, że nie może to być dowolne złomowisko, ale takie, które posiada upoważnienie od wojewody. Zaświadczenia o utylizacji pochodzące z innych firm nie są honorowane przez wydziały komunikacji. Listę uprawnionych złomowisk można otrzymać w urzędzie komunikacji lub znaleźć w internecie, na stronach Biuletynu Informacji Publicznej województwa. Większość złomowisk nie pobiera opłat za złomowanie samochodu. Osoba dostarczająca auto samodzielnie może nawet liczyć na niewielką gratyfikację (ok. 100 zł), za samochody w niezłym stanie lub też szczególnie poszukiwane da się uzyskać znacznie wyższą cenę. Oddawany na złom samochód nie musi być kompletny. Wystarczy, że dostarczymy do utylizacji elementy pozwalające na identyfikację pojazdu, tzn. pole numerowe oraz przedstawimy oryginalne dokumenty samochodu.
