• Powoli kończy się epoka określeń typu "nic nie puka, nic nie stuka"
  • "Serwisowane w ASO" wcale nie musi oznaczać regularnych, corocznych wizyt w autoryzowanej stacji obsługi
  • "Bezwypadkowy" może oznaczać "wypadku nie było, tylko lekka kolizja"
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu

Język ogłoszeń, jak każdego gatunku literackiego, bez przerwy ewoluuje. Coraz rzadziej spotyka się kiedyś tak powszechne sformułowania jak np. "nic nie puka, nic nie stuka" czy "jedyny taki, zobacz". Z ogłoszeń znikają też gwarowe określenie elementów wyposażenia, jak "alusy" czy "kapsle". To drugie wynika z interfejsów portali ogłoszeniowych, w których przeważnie sprzedający odznacza w formularzu wybrane elementy.

Mimo wszystko nadal można natknąć się na frazy, które mogą mieć drugie dno i nieco inne znaczenie niż to się na pierwszy rzut oka wydaje. Podkreślamy, to nie jest norma, wymienione niżej sformułowania mogą istotnie oddawać całą prawdę o wystawianym samochodzie i nie zawierać żadnych haczyków. Niemniej, warto zachować zasadę tzw. ograniczonego zaufania.