Rzeszów opracował dokumentację silnika, a Mielec zajął się podwoziem i nadwoziem przyszłego mikroauta. Na Krajowej Naradzie Motoryzacyjnej w początkach 1957 roku pokazano projekty, a w dniu 22 lipca zaprezentowano w Warszawie pierwsze prototypy. Nowe autko otrzymało nazwę Mikrus MR 300 (MR od Mielec, Rzeszów). Pod koniec roku była już gotowa pierwsza seria. Dodatkowo pokazano dwa Mikrusy w wersji kabriolet. "Przy cenie, która nie powinna być wyższa niż 25-35 proc. powyżej ceny motocykla o podobnym litrażu, stanowić może bardzo popularny środek transportu dla szerokich rzesz użytkowników" - pisała ówczesna prasa. Zainteresowanie Mikrusem było bardzo duże. Niestety, wysokie koszty wytwarzania (nie uruchomiono produkcji wielkoseryjnej) nie pomogły stworzyć podwalin pod masową, indywidualną motoryzację. Wysoka cena auta nie pozwoliła na realizację tych ambitnych zamierzeń. Mikrus kosztował 50 tys. zł, czyli ok. 50 średnich ówczesnych pensji. Za Warszawę płacono 120 tys. zł.4 koła, 4 osoby, 4 l/100 km, 400 kg wagi Mikrus MR300 charakteryzował się wyjątkowo uproszczoną konstrukcją. Jego idea zawierała się we wzorze 4x4, czyli miał mieścić 4 osoby, ma 4-kołowe podwozie, masę własną 400 kg i spala 4 l/100 km. Auto napędzał 2-suwowy, 2-cylindrowy, chłodzony powietrzem silnik o pojemności 296 ccm. Ten mały i słaby silniczek (14,5 KM) nie zapewniał znaczących osiągów. Napęd przenoszony był przez trójtarczowe sprzęgło do 4-biegowej, niesynchronizowanej skrzyni, a następnie na tylne koła. Samochód od 0 do 70 km/h rozpędzał się w czasie nieco ponad pół minuty i uzyskiwał maksymalną prędkość w granicach 85-90 km/h. Zużycie paliwa w zakresie 4,5-6 l/100 km pozwalało przy zbiorniku o pojemności 27 l na 450-kilometrowy zasięg jazdy. Mikrus prowadził się bardzo łatwo, dobrze też zachowywał się na zakrętach. Hamulce były zadowalające, jedynie małe, 10-calowe koła niezbyt nadawały się do jazdy po większości ówczesnych ulic i dróg. Wyraźną wadą pojazdu była jego głośność zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz auta. Wnętrze pojazdu mieściło dwie osoby dorosłe i dwójkę dzieci. Z przodu było wystarczająco miejsca, ale wsiadanie i wysiadanie z auta stawało się bardzo niewygodne z powodu wąskich drzwi. Do ogrzewania wykorzystywano powietrze chłodzące silnik, natomiast przewietrzanie umożliwiały odsuwane szyby w bocznych drzwiach. Bagażnik o pojemności 200 l znajdował się z przodu pojazdu przed nogami kierowcy i pasażera. Dostęp do niego był możliwy jedynie z wnętrza auta.Śmigłowce i słaba jakość zatrzymały Mikrusy Seryjna produkcja Mikrusa ruszyła we wrześniu 1958 roku. W ciągu 3 lat zakłady WSK opuściło ponad 1700 tych mikrosamochodów. W roku 1960, gdy produkcja dobiegała końca, opracowano prototyp Mikrusa w wersji pikap. Miał on być odpowiedzią na dyrektywę władz państwowych, która żądała od fabryk samochodowych wytwarzania małolitrażowego auta dostawczego. Zapotrzebowanie polskiej gospodarki oceniano na 100 tys. takich pojazdów. Ten projekt, jak wcześniej kabrioletu, także nie został zrealizowany. Nie doczekał też produkcji kolejny model, który miał mieć silnik o pojemności 400 ccm i mocy 20 KM. Kłopoty z jakością Mikrusów oraz ich wysoka cena, co przekładało się na słabą sprzedaż, przyczyniły się do zaniechania produkcji. Poza tym nie bez znaczenia był fakt, że zakłady WSK Mielec ponownie zajęły się produkcją lotniczą. Na zamówienie Związku Radzieckiego zaczęto wytwarzać wielozadaniowe śmigłowce An-2.