GM zamierza wprowadzić na rynek nowe rozwiązanie już w kwietniu przyszłego roku. Pozwoli ono nie tylko sprawdzić, jaki jest stań ciśnienia w każdej oponie, lecz umożliwi również odczytanie wartości przebiegu oraz stanu paliwa w baku. Dodatkowo pilot pozwoli na manipulację w ustawieniach radia oraz sprawdzenie stanu zamka. W zależności od danego modelu dostępna będzie odpowiednia liczba funkcji. Na początek jako opcja, pilot dostępny będzie w modelu Cadillac Escalade oraz kilku samochodach typu SUV, pickup oraz crossover, produkowanych przez General Motors.

Przedstawiciel prasowy General Motors, Tom Henderson, poinformował, że dla większości klientów GM jednym z najważniejszych tematów jest bezpieczeństwo oraz odpowiednia ochrona samochodu, który został pozostawiony na zewnątrz, wobec czego nowa technologia ma pozwolić na zlikwidowanie mało komfortowej niepewności.

Koncern General Motors jako pierwszy na świecie oferować będzie zdalne urządzenie pozwalające na dwustronną komunikację z samochodem poprzez ciekłokrystaliczny wyświetlacz umieszczony na pilocie. Zasięg urządzenia będzie od czterech do sześciu razy większy niż w rozwiązaniach produktów konkurencyjnych.

Producenci samochodów coraz częściej poszerzają użyteczność 'pilota od alarmu'. Niektórzy umożliwiają kontrolę elektrycznie sterowanych szyb, inni pozwalają zapisywać w kluczu preferencje dotyczące ustawień foteli, lusterek, radia samochodowego oraz innych urządzeń pozwalających na personalizację. Volvo planuje niebawem wdrożyć system, który wykryje bicie serca wewnątrz auta, a następnie przekaże tą informację do właściciela samochodu za pośrednictwem odbiornika zamontowanego w pilocie. Taka opcja dostępna będzie w nadchodzącym modelu S80.

GM zamierza oferować nowoczesne urządzenie w cenie nie przekraczającej w przeliczeniu 300 zł. Według jego konstruktorów będzie ono bardzo wytrzymałe, bowiem przeszło już wymagające testy polegające na zatopieniu w wodzie, upadku z dużej wysokości, a także oddziaływaniu substancji żrących.