Pierwsze egzemplarze w pełni elektrycznego Astona wyjadą na drogi w 2019 r., ale będzie ich w sumie zaledwie 155 sztuk. Samochód będzie bazować na modelu Rapide AMR i zostanie wyposażony w silnik elektryczny opracowany wraz z firmą Williams Advanced Engineering, ale ma zapewniać osiągi identyczne jak Rapide S wyposażony w silnik V12 o pojemności 6 litrów. O ile łatwo sobie wyobrazić przyspieszenie od 0 do 100 km/h w mniej niż 4,5 s, to już uzyskanie prędkości maksymalnej powyżej 300 km/h przy zachowaniu rozsądnego zasięgu może być już trudniejszym zadaniem.
Jedno jest pewne – pojawienie się elektrycznego modelu nie przekreśla przyszłości tradycyjnych napędów. Szef Astona, Andy Palmer podkreślił, że silniki spalinowe są sercem marki od ponad wieku i nadal będą zajmować tę pozycję w nadchodzących latach. James Bond i setki klientów ceniących pulsujące V8 i V12 mogą spać spokojnie.