Początkowo sprawa wyglądała znacznie groźniej niż się później okazało. W wielką dziurę, jaka powstała pod podłogą sali wystawowej Muzeum Corvette w Kentucky (USA) wpadło osiem sportowych samochodów. Pierwsze komunikaty mówiły o milionowych stratach.
Na szczęście straty są dużo niższe, a samochody choć poobijane, da się odbudować i ponownie staną się atrakcyjnymi eksponatami Muzeum w Kentucky. Dwie Corvette, jakie ucierpiały w katastrofie, wypożyczone były przez Muzeum od producenta - General Motors, do którego należy firma Chevrolet.
Starszy egzemplarz - ZR-1 Spyder wyprodukowany został w 1993 roku. Jego wartość rynkowa to 35-40 tys. euro. Ma pod maską silnik V8 o poj. 5.7 litra i mocy 405 KM. Drugi wypożyczony samochód to ZR-1 Blue Devil (Błękitny Diabeł) z 2009 roku.
Pozostałe 6 uszkodzonych Corvette to własność Muzeum. Najstarszy egzemplarz wśród nich to czarna Corvette z 1962 roku - auto z I serii. Pod maską ma oczywiście „V-ósemkę" o mocy 253 KM. W cennikach zabytkowych aut takie egzemplarze osiągają 90-100 tys. euro.
Nie wszystkie uszkodzone Corvette można jednak precyzyjnie wycenić. Niektóre mają bowiem wartość kolekcjonersjką i historyczną, np. biała Corvette z 1992 roku, która ma numer seryjny 1 000 000 oraz wystawiana obok niej 1.5-milionowa Corvette z 2009 roku.
Przy okazji sprawdziliśmy jak wyceniane są Corvette i ile kosztują najdroższe egzemplarze z I serii (C1) produkowane w latach1953-1962. Np. roadster z lat 1953-55, z silnikiem V8 o mocy zaledwie 152 KM, w bardzo dobrym stanie, kosztuje ok. 200 tys. euro. Kabriolety z lat 1956-1962, z silnikami V8 o mocach nieco powyżej 200 KM, kosztują ok. 100 tys. euro.
Corvette Sting Ray (C2) produkowane w latach 1963-67 kosztują od 80 tys. euro (wersje coupe) do 100 tys. euro (kabrio). Za serię III (C3) produkowaną w latach 1968-1982 trzeba zapłacić od 30 do 50 tys. euro. Corvette C4 (produkowaną w połowie lat 80. i 90. kosztuje zaledwie 20 tys. euro. (Fot. Scott Schwartz Photography, The National Corvette Museum).
CZYTAJ WIĘCEJ:
ZOBACZ WIDEO: