Według przeprowadzonej ankiety tylko jednemu na dwudziestu kierowców nie zdarza się przekraczać dozwolonej prędkości. Jedna na cztery osoby uważa, że przekroczenie prędkości o 20 km/h nie jest niebezpieczne. Statystyki policyjne mówią co innego.

Niedostosowanie prędkości do warunków jazdy jest główną przyczyną spowodowanych wypadków samochodowych. W ubiegłym roku odnotowano aż 9 179 takich przypadków! Mało? Aż 1 232 osoby zginęły, a 12 831 zostało rannych.

„Wraz ze wzrostem prędkości zmniejsza się kontrola nad pojazdem i znacznie wydłuża droga hamowania” – mówi Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault – „Jest to bardzo niebezpieczne w sytuacjach nagłych, szczególnie jeśli dotyczą one mało doświadczonych kierowców, którzy nie mają jeszcze odpowiednich nawyków i nie są zdolni do prawidłowej, natychmiastowej reakcji”.

62% ankietowych przekracza prędkość, jeśli warunki na to pozwalają, 7% wówczas gdy podróżuje samotnie, a 26% twierdzi, że niewielkie przekroczenie prędkośći (do 20 km/h) nie jest niebezpieczne.

Instruktorzy Szkoły Renault zalecają wykształcenie w sobie nawyku spoglądania na prędkościomierz. Rzeczywista prędkość często jest o wiele wyższa od odczuwalnej, szczególnie w nowoczesnych samochodach, w których warunki są bardzo komfortowe.

„Należy być wyjątkowo czujnym w sytuacjach, w których po dłuższej jeździe autostradą lub drogą ekspresową, przyzwyczajeni do dużej prędkości zjeżdżamy na drogę krajową z odpowiednio większymi ograniczeniami prędkości” – dodają trenerzy Szkoły Jazdy Renault.

W Polsce obowiązują następujące ograniczenia prędkości dla samochodów osobowych:

Strefa zamieszkania: 20 km/hObszar zabudowany: 50 km/h w godzinach od 5.00 do 23.00 i 60 km/h w godzinach od 23.00 do 5.00Droga ekspresowa jednojezdniowa oraz droga dwujezdniowa co najmniej o dwóch pasach przeznaczonych dla każdego kierunku ruchu: 100 km/hDroga ekspresowa dwujezdniowa: 120 km/hAutostrada: 140 km/hPozostałe drogi: 90 km/h

Co sądzicie o ustalonych ograniczeniach prędkości w naszych kraju? Czy nie są zbyt restrykcyjne? A może powinniśmy jeździć jeszcze wolniej? Odpowiedzi wpisujcie w komentarzach.