- Polska to ponadprzeciętnie scyfryzowane państwo
- Policjant jest w stanie zweryfikować wiele danych, ale w pewnym przypadku ich baza tak daleko nie sięga
- Wożenie ze sobą prawa jazdy — choć nieobowiązkowe — może się okazać praktyczne
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Jednymi z największych udogodnień, jakich doświadczyli polscy kierowcy w ciągu ostatnich kilku lat, było zniesienie dwóch uciążliwych obowiązków. Od 1 października 2018 r. nie trzeba już ze sobą wozić dowodu rejestracyjnego i dokumentu potwierdzającego zawarcie polisy OC. Z kolei 5 grudnia 2020 r. zniknął obowiązek posiadania przy sobie prawa jazdy. Zniknął, ale nie w jednej sytuacji. Niestety, większość kierowców w ogóle nie zdaje sobie sprawy z tego wyjątku.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoPoznaj kontekst z AI
Przeczytaj także: Robi to wielu kierowców. Już dziś rusza potężna akcja policji wymierzona w to zachowanie. Część straci prawo jazdy
Dlaczego nie trzeba wozić ze sobą prawa jazdy?
Te wszystkie udogodnienia są efektem jednej rzeczy: Polska jest po prostu ponadprzeciętnie scyfryzowanym państwem. Nie musimy wozić ze sobą dowodu rejestracyjnego, potwierdzenia zawarcia polisy OC, prawa jazdy, a nawet dowodu osobistego, ponieważ te wszystkie dane są w komputerowej bazie, do której dostęp ma m.in. funkcjonariusz policji drogowej. Jeśli zatrzyma cię do kontroli, to wszystko może zweryfikować zdalnie.
Kiedy trzeba wozić ze sobą prawo jazdy?
Co do zasady kierowca będący polskim obywatelem nie musi w Polsce wozić ze sobą prawa jazdy. Od tego jest jednak wyjątek.
Przeczytaj także: Policjant drogówki szczerze opowiada o służbie. Przedziwne wymówki kierowców i zaskoczenia podczas kontroli
Chodzi o sytuację, w której wprawdzie kierowca jest obywatelem Rzeczpospolitej Polskiej i porusza się w granicach naszego kraju, ale jego prawo jazdy zostało wydane w innym kraju — chociażby w Hiszpanii, Holandii, Niemczech lub w Wielkiej Brytanii. Wówczas musi on taki dokument zawsze wozić przy sobie. Dlaczego?
Ponieważ polska baza danych nie sięga poza granice naszego państwa. Policjant widzi w niej tylko uprawnienia wydane przez władze RP. Funkcjonariusz po prostu nie może w niej sprawdzić, czy zatrzymany do kontroli kierowca z zagranicznym prawem jazdy w ogóle ma uprawnienia do prowadzenia pojazdów, a jeśli tak, to jakie.
Przeczytaj także: Białe liczby na niebieskim tle. Te znaki są bardzo podobne, a mówią coś zupełnie innego. Nieznajomość oznacza duże kłopoty
Co ciekawe, w takiej sytuacji nie trzeba wozić ze sobą dowodu osobistego. Jeśli jest się obywatelem Rzeczpospolitej Polskiej, to funkcjonariusz policji akurat te dane ma w bazie.
Czy warto wozić ze sobą prawo jazdy?
Nie trzeba, ale warto. Kiedy policjant zatrzyma cię do kontroli, a ty mu wręczysz swoje prawo jazdy, wówczas jest duża szansa, że cała kontrola pójdzie znacznie szybciej. Nie trzeba będzie funkcjonariuszowi przekazywać ustnie danych, które on przecież musi zapisać i potem wprowadzić do systemu.
Oczywiście wożenie ze sobą prawa jazdy rodzi dwa inne ryzyka. Można je np. uszkodzić albo zwyczajnie zgubić, zawieruszyć bądź zapomnieć, co przyda nam tylko życiowych kłopotów i komplikacji. Cóż, trzeba po prostu uważać. Nie ma innej rady.