- Nie bez przyczyny większość samochodów tuż przy drzwiach kierowcy ma podnóżek
- Trzymanie nogi na sprzęgle to nawyk, z których niewielu zdaje sobie sprawę
- Koszt naprawy bije po kieszeni
Stoisz w korku albo pod światłami. Lewa noga naprężona do oporu. Tymczasem kosztowny mechanizm cierpi. Nagrzewa się, zużywa, w końcu odmawia posłuszeństwa, a ty musisz bulić w warsztacie, bo zapominasz, co należy robić z nogą.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoPrzeczytaj także: Napełnił klimatyzację tanim środkiem. Co usłyszał w warsztacie, nie mieści się w głowie
Dlaczego nie wolno trzymać nogi na sprzęgle?
Sprzęgła używa się podczas ruszania i zmiany biegów (oczywiście dotyczy to wyłącznie pojazdów z ręczną skrzynią biegów). Niestety, wielu kierowców o tym zapomina, albo ma wręcz nawyk wciskania pedału sprzęgła na znacznie dłużej — np. podczas stania w korku lub pod sygnalizację świetlną. A to niszczy cały mechanizm.
Przeczytaj także: Robi to wielu kierowców. Już dziś rusza potężna akcja policji wymierzona w to zachowanie. Część straci prawo jazdy
Najprościej mówiąc, trzymanie nogi na sprzęgle dłużej niż to potrzebne do zmiany biegu lub ruszenia generuje zwiększone tarcie i obciążenie takich elementów samochodu, jak np. docisk sprzęgła, jego tarcza i łożysko. Temperatura rośnie, może dojść do przegrzania.
Przy znacznym obciążeniu tarcza sprzęgła może się zacząć ślizgać, co doprowadzi do jej wytarcia lub przypalenia.
Symptomy zużycia sprzęgła to m.in. szarpanie i głośne działania jego łożyska oporowego. W kabinie samochodu poczujesz też charakterystyczny smród spalenizny. Ile to może cię kosztować?
Ile kosztuje wymiana sprzęgła?
Nie ma jednej ceny. Kluczowy jest rodzaj sprzęgła, które trzeba wymienić. Tradycyjne sprzęgło to przeważnie koszt 500-600 zł, ale dwumasowe jest już znacznie droższe: od 2 do 3 tys. zł. A nawet jeszcze więcej.
Oczywiście, nikt w warsztacie nie wymieni go za darmo. Do kosztu zakupu sprzęgła trzeba więc doliczyć cenę robocizny. To przeważnie 400-500 zł. I tak, z niewinnego trzymania nogi na sprzęgle może się zrobić rachunek na blisko 4 tys. zł.
Jak używać sprzęgła?
Jeśli masz pecha i trafiłeś na większy korek albo po prostu stoisz pod sygnalizacją świetlną, prawą nogę trzymaj na pedale hamulca i wrzuć na luz. Możesz też zaciągnąć ręczny hamulec.
Eksperci nie zalecają również zaczynania hamowania od wciśnięcia sprzęgła. Jednostka napędowa jest bowiem wtedy odłączona od kół, co sprawia, że słabnie hamowanie silnikiem. Na zakrętach też nie powinno się trzymać wciśniętego sprzęgła.
Kiedy już używamy sprzęgła, to naciskajmy go najszerszą częścią stopy, a nie np. samymi palcami lub wręcz ich koniuszkami. Należy też pamiętać, że pięta powinna być cały czas stabilnie oparta na podłodze samochodu.
A kiedy nie korzystamy ze sprzęgła, wystarczy przesunąć lewą stopę w lewo. W zdecydowanej większości pojazdów znajduje się tam bowiem specjalny podnóżek. Można o niego wygodnie oprzeć stopę, żeby się nie męczyła i była zawsze gotowa ponownie wcisnąć sprzęgło. Byle nie na dłużej niż to konieczne.