Logo
Ukraiński biznesmen kupił polskiego Ursusa. O C-325, C-330 i C-360 marzą dziś nie tylko rolnicy

Ukraiński biznesmen kupił polskiego Ursusa. O C-325, C-330 i C-360 marzą dziś nie tylko rolnicy

Piotr Burchard
Piotr Burchard

Spółka związana z ukraińskim biznesmenem kupiła polskiego Ursusa. Udało się za trzecim razem - dwie pierwsze licytacje zakończyły się fiaskiem. Dopiero trzecia, z obniżoną do 74 mln zł ceną wywoławczą, przyciągnęła spółkę M.I. Crow powiązaną z ukraińskim przedsiębiorcą Olegiem Krotem. Tak Ursus trafił w ręce nowego właściciela. Plan na przyszłość polskiej marki jest opracowywany. A jaka była jej przeszłość? Na koncie ma wiele udanych projektów, które są dziś łakomym kąskiem dla kolekcjonerów.

Logo Ursusa używane w latach 70 i 80 XX w.
Zobacz galerię (32)
Beemwej / Wikimedia Commons
Logo Ursusa używane w latach 70 i 80 XX w.
  • Kultowe modele Ursusa produkowano przez kilkadziesiąt lat, powstawały w setkach tysięcy egzemplarzy
  • Te maszyny nadal są częstym widokiem na polskich wsiach, ale coraz częściej interesują się nimi także kolekcjonerzy i pasjonaci
  • Zakłady w Ursusie współpracowały z czechosłowackim Zetorem – wiele maszyn to wspólne konstrukcje
  • Do dziś w Indiach produkowane są ciągniki bazujące na konstrukcji Ursusa C-330, a silniki z "trzydziestki" wykorzystywane są w agregatach prądotwórczych
  • Pod koniec 2024 r. Ursus został w całości kupiony przez ukraińskiego biznesmena
  • Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

C-325, C-330 czy C-360: wszystkie te modele charakteryzowały się prostotą konstrukcji, łatwością naprawy i niezawodnością, a to pozwalało im przetrwać próbę czasu. Może poza modelem C-325 w oryginalnym stanie, te maszyny to wciąż częsty widok na polskich wsiach. Mimo że mają po kilkadziesiąt lat, poszukiwane są nie tylko przez kolekcjonerów – większość egzemplarzy nadal ciężko pracuje.

Dla wielu polskich rolników nazwy C-325, C-330 czy C-360 to nie tylko symbole popularnych ciągników, ale też wspomnienia. W czasach, gdy polska wieś potrzebowała trwałych, prostych i funkcjonalnych maszyn, podwarszawska wówczas fabryka produkowała traktory, które przez dekady stawały się częścią polskiego krajobrazu i stanowiły... obiekt pożądania – każdy, kto żył w tamtych czasach, wie, że w zwrocie tym nie ma wcale przesady. W naszym zestawieniu przyjrzymy się trzem klasycznym już modelom Ursusa. To właśnie te maszyny przez lata stanowiły podstawę funkcjonowania wielu polskich gospodarstw.

Dziś, pomimo upływu lat, wiele z tych ciągników nadal jest używanych na co dzień, choć coraz częściej już jako "pojazdy zagrodowe" – do manewrowania maszynami rolniczymi na podwórku czy koszenia traw na niedużych parcelach. Ich właściciele, choć do codziennych prac polowych używają zazwyczaj znacznie nowocześniejszego sprzętu, jakoś nie chcą rozstać się z prostymi i małymi jak na dzisiejsze standardy traktorami. Coraz częściej też wiekowe Ursusy traktowane są jako pojazdy kolekcjonerskie – wystarczy spojrzeć na ceny zadbanych "trzydziestek" (czyli C-330) na portalach ogłoszeniowych, które czasem nijak mają się do wartości użytkowych reprezentowanych przez te ciągniki.

Autor Piotr Burchard
Piotr Burchard
Autor Piotr Szypulski
Piotr Szypulski
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
Przeczytaj skrót artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat
Skrót artykułu

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium