Auto Świat Porady Alternatywa dla skrobaczki. Jak szybko pozbyć się szronu z szyb?

Alternatywa dla skrobaczki. Jak szybko pozbyć się szronu z szyb?

Autor Piotr Karczmarczyk
Piotr Karczmarczyk

Poranne skrobanie szyb to chyba nie jest ulubione zajęcie kierowców. Zobaczcie, jak pozbyć się szronu bez użycia skrobaczki.

Czym zastąpić skrobaczkę do szyb?
Onet
Czym zastąpić skrobaczkę do szyb?

Niestety, nie wszyscy kierowcy podczas zimy mogą trzymać swoje auta w ciepłych i suchych garażach. Ci, którzy nie mają tyle szczęścia, muszą każdego ranka walczyć z grubą warstwą szronu na szybach. Skrobaczka to najszybszy sposób, ale nie najlepszy. Po pierwsze, nie jest to wygodne, a po drugie, skrobaczką można łatwo porysować szkło. Wystarczy, że zaczniecie używać jej na zapiaszczonej szybie.

Jest jednak kilka innych, wygodniejszych i szybszych metod na pozbycie się szronu z szyb.

Chemia zapobiegająca zamarzaniu

Jak lubią mawiać lekarze, lepiej zapobiegać, niż leczyć. I w tym przypadku lepiej zapobiegać powstawaniu szronu, niż go potem zeskrobywać. Jeśli mrozy nie są zbyt duże, idealnie sprawdzą się preparaty zapobiegające powstawaniu szronu. Najczęściej w ich nazwie pojawia się słowo „pre-icer”. Wystarczy, że wieczorem spryskacie nimi obficie szyby. Środki te zapobiegają powstawaniu lodu na szybach – rano wystarczy szyby przetrzeć, np. zbieraczką do wody, lub po prostu użyć wycieraczek.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Maty na szyby

Jeśli chcecie uniknąć porannego skrobania, zakryjcie szybę przed każdym dłuższym postojem. W sklepach motoryzacyjnych lub w marketach można kupić specjalne maty, które łatwo przyczepić do szyby. Koszt: od 10 do 25 zł.

Skrobaczka w płynie

Odmrażacze w płynie, nazywane przez producentów także „skrobaczką w płynie”, to dobry pomysł, jeśli nie mamy do czynienia z bardzo wysokimi mrozami i grubą warstwą lodu. W takich przypadkach odmrażacza w płynie można użyć jedynie jako wsparcia dla klasycznej skrobaczki. Użycie takich środków jest bardzo proste – wystarczy spryskać oszronione szyby płynem, a po kilku sekundach lód sam się rozpuści.

Ogrzewanie postojowe

Ogrzewanie postojowe to najwygodniejsza, ale i najdroższa opcja. Układ z oddzielnym zasilaniem spalinowym to wydatek kilku tysięcy złotych. Sercem systemu jest „grzałka” zasilana paliwem z baku, wpięta w układ chłodzenia silnika. System może być obsługiwany programatorem albo pilotem. Tańszą opcją jest ogrzewanie zasilane elektrycznie – ceny zaczynają się od kilkuset złotych. W tym przypadku, niestety, potrzebny jest dostęp do gniazdka.

Autor Piotr Karczmarczyk
Piotr Karczmarczyk