Ale to dotyczy droższych, nowych lub kilkuletnich aut. Na co powinni zwrócić uwagę właściciele samochodów starszych, bez tych układów, aby jeździć bezpiecznie?- Bezpieczeństwo jazdy w tych starszych autach zależy od wielu czynników, ale na pierwszym miejscu postawiłbym kwalifikacje kierowcy, na drugim stan techniczny pojazdu, a na trzecim - warunki atmosferyczne. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, jakie i gdzie mogą powstać sytuacje krytyczne. Jedną z nich jest konieczność ominięcia przeszkody. Trzeba wtedy wykonać nagły skręt kierownicą i po chwili powrócić na swój tor jazdy. W autach z ABS-em to nic trudnego, można w trakcie manewru także hamować. Bez ABS-u to bardzo niebezpieczny manewr, należy go wykonywać płynnie, bez gwałtownego hamowania. Bardzo niebezpieczna jest też jazda na zakręcie z jednoczesnym odejmowaniem lub dodawaniem gazu. Dlaczego? Na auto na zakręcie działają siły boczne, a siła wypadkowa chce pojazd wyrzucić z zakrętu. Gdy zdejmiemy nogę z gazu (lub zahamujemy), przód auta będzie dociążony, ale tylne koła - odciążone. Pamiętamy o działających cały czas siłach bocznych. I to właśnie one wyrzucą odciążony tył pojazdu na zewnątrz. Podobne zjawisko będzie miało miejsce podczas hamowania na zakręcie. Jaki z tego wniosek? Nie panikować na zakręcie. Lepiej już wejść z nieco za dużą prędkością i skoncentrować się na kierowaniu, a nie hamować!- Doświadczony kierowca potrafi skontrować kierownicą i wyprowadzić auto z poślizgu. - Zgoda, ale ilu takich doświadczonych jeździ po drogach? Jeden na stu. Pozostali nie mają wysokich umiejętności i w sytuacjach kryzysowych nie będą potrafili opanować auta.- Często widzę kierowców, którzy chcąc wyprzedzić pojazd jadący wolniej, podjeżdżają tuż pod tylny zderzak, potem nagle wyskakują na lewo, dodają gazu i wyprzedzają. Jak pan ocenia taką technikę?- Jak najgorzej. To bardzo niebezpieczne, poza tym manewr wyprzedzania trwa wtedy najdłużej. Prawidłowo powinno wyglądać to tak: gdy mamy lewy pas wolny, nabieramy prędkości i płynnie wyprzedzamy pojazd jadący wolniej. Niewielu kierowców zachowuje także właściwe odstępy od poprzedzającego ich pojazdu. Efekt jest taki, że gdy coś się na drodze stanie i jeden samochód zahamuje, dochodzi do karambolu kilku-kilkunastu pojazdów, których kierowcy nie zdążyli wyhamować. Jaki odstęp jest prawidłowy? Taki, który pozwala wyhamować. Wszystko zależy od prędkości, stanu drogi, hamulców itp. Można stosować zasadę jedna druga prędkości w metrach. Czyli gdy jadę "setką", to bezpieczny odstęp wynosi 50 metrów, gdy 120 km/h - 60 metrów itd. - Z badań wynika, że wielu kierowców nawet w sytuacjach krytycznych nie hamuje dostatecznie mocno. Z czego to wynika? - Być może z obawy wpadnięcia w poślizg. Jeśli już dochodzi do niebezpiecznej sytuacji, wtedy należy mocno "kopać" w hamulec i nie odpuszczać go, aż pojazd zatrzyma się. Droga hamowania będzie wówczas najkrótsza.
Bezpieczna jazda
- Panie doktorze, nowoczesne samochody wyposażone są w wiele układów zapewniających bezpieczną jazdę. Mam na myśli ABS chroniący przed poślizgiem, ESP zapewniający stabilizację toru jazdy, ASR - układ antybuksujący itp.